18 gru 2012

Mias­to noca snem juz spi. W blas­ku neonów, lamp ulicznych nie ma juz zgielku, cisza trwa. Ide ulica, zbieram mysli

Zima mnie robi w konia. Ja tu chce się wybrać w plener na zdjęcia, a za oknem chlapa i mgła. Jak to wszystko zamarznie to mój tyłek będę musiała w gips włożyć po upadkach których na pewno zaliczę ze sto z racji mojej niezdarności ;D

Post Biny zmusił mnie do refleksji nad autobusami i podróżującymi nimi ludźmi. Sama nie raz spotkałam się z różnymi przygodami w środkach komunikacji miejskiej. Jak słyszę 'Młodzież jest niekulturalna!" to mam ochotę babce wyrwać laskę i przyfasolić jej między oczy. Owszem są ludzie niekulturalni ale to nie świadczy o wieku lecz o kulturze osobistej. 
Gdy przez miesiąc chodziłam o kulach spotykałam się z różnymi sytuacjami. Nie raz zdarzało się tak, że nie mogłam ustać o własnych siłach i żadna starsza kobieta nie ustąpiła mi miejsca,za to młody chłopak szedł z końca autobusu by mi pomóc. Innym razem było tak, że przewróciłam się na chodniku i modliłam się bym nie skręciła drugiej nogi która zaczęła mnie boleć. Wokół pełno młodych ludzi i nikt m nie pomógł. Rękę podała mi babuleńka która sama ledwo stała.
Pamiętam też jak w zatłoczonym autobusie usiadłam. mimo, że nie miałam już ze sobą kul bo utrudniały mi poruszanie się, nie mogłam nadwyrężać nogi. Starszy mężczyzna głośno wyrażał swoje uwagi na temat mojego wychowania. Przemilczałam wszystko mimo, że należę do pyskatych osób. Mina mu zrzedła gdy zobaczył jak kuleję. 
Za młodu pewna kobieta potrafiła mnie uderzyć za to, że autobus gwałtownie zahamował i lekko się o nią otarłam. Pomijam fakt, że pięć minut wcześniej ustąpiłam jej miejsca.
Ostatnio w myślach rzucałam butem w czoło na oko piętnaście lat starszego ode mnie mężczyźnie  Burzył się strasznie, że powinnam ściągnąć plecak gdy wsiadam do autobusu. Zapytałam go co mam z nim niby zrobić jak mam w jednej ręce torbę z laptopem, a w drugiej kasuje bilet. Specjalnie wsiadłam przednim wejściem by nie pchać się przez ludzi by kupić bilet,  a to że go lekko dotknęłam? Chyba nie jest ze szkła.
Według mnie, trzeba przymrużyć oko na zgorzkniałych ludzi których celem jest szukanie pretekstu do awantur. Żal mi ich.

Pozdrawiam
Ryszawa









Słupsk zimowym wieczorem

21 komentarzy:

  1. Też od zawsze jeździłam autobusami, ale nie miałam takich przygód jak Ty... nie wiem może w mieście ludzie są bardziej aroganccy...
    Mi też takich ludzi szukajacych zaczepki żal...

    OdpowiedzUsuń
  2. oj. z takimi sytuacjami (zwłaszcza ze starszymi paniami) spotykam się na codzień jeżdżąc do szkoły. momentami aż szkoda słów.
    co do upadków już jeden dziś zaliczyłam. przez chwilę myślałam że złamałam (.?) kolano -.-
    a zdjęcia cudne *>*

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe szczęście nie miewam takich przygód w autobusach, bo zazwyczaj jest sporo wolnych miejsc, a ludzie są trochę kulturalniejsi, no muszę to przyznać (po przeczytaniu posta Biny, teraz Twojego, czy choćby czytając komentarze pod artykułami takiej np Wirtualnej Polski).
    Ładnie zdjęcia, szczególnie to drugie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Doskonale to wszystko ujęłaś. Ja w tygodniu podróżuję cały czas pociągami i autobusami bądź tramwajami i znam te wszystkie sytuacje. Najbardziej mnie rozwala jak ustępuje miejsca jakiejs babce a ona sadza na to miejsce 5-letnie dziecko :/

    a pogoda zrobiła się do dupy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak ludzie w komunikacji miejskiej czasami przechodzą samych siebie. Czasami zastanawiam się gdzie te wszystkie babcie jadą autobusem z samego rana jak jadę na uczelnie o 7. Jak wracam późnym wieczorem to też jest ich pełno. Ale ja nie mam nic do starszych ludzi.Jednak czasami nie rozumiem ich zachowania. Np. nie mogę sobie wyobrazić tej sytuacji jak kobieta uderzyła Cię w autobusie?! Najgorzej i tak jest w trolejbusach bo z tego co zauważyłam to kierowcy nie do końca umieją nimi kierować więc ruszanie i zatrzymanie nigdy nie obyło się bez telepania.

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie :)


    zapraszam na konkurs na facebooku, do wygrania DOWOLNE BUTY tutaj:

    http://www.facebook.com/photo.php?fbid=355338371232197&set=a.314122852020416.65700.313763688722999&type=1&theater

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo rzadko zdarzają się takie sytuacje jak ja jeżdżę - na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  8. ja już upadek zaliczyłam dziś, yoo! więc na dobre, oficjalnie rozpoczęłam sezon zimowy :D

    a niektórzy ludzie są chorzy jak się nie przypier..... do kogoś tak o, dla zasady ... :)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj tak, Ci starsi ludzie chyba nie rozumieją, że my młodzi możemy też być zmeczeni chorzy itd. moja Mama miała kiedyś taka sytuacje, gdy była w ciąży - usiadła w autobusie (miała szerszą sukienkę, nie było aż tak widać, że jest w takim stanie) i gdy na nastepnym przystanku wsiadły jakies babcie to się zaczeło 'ze teraz sa tacy a tacy młodzi ludzie, żę zero szacunku kultury itd itd.. Gdy moja Mama wysiadała zauważyły, że jest w ciąży i je przytkało. Nie utrzymaja jezyka w buzi, tylko na cały autobus muszą snuć te swoje wywody o złej młodzieży, nie zastanawiają sie, nie pomysla. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak, zgrałyśmy się tematem ;) najgorsi sa ludzie, którym niby się NALEŻY - a dlaczego on ma większe prawo do miejsca siedzącego niż ja? jeśli nie ustapię, to najwyżej wyjdzie, że jestem niekulturalna... rzadko siedzę w autobusie, ale jeśli już, to staram się ustępować ludziom, którzy ewidentnie są schorowani, wiekowi, zmeczeni, niepełnosprawni, lub... ciężarni :) niestety ludzie życzliwi wymierają.

    OdpowiedzUsuń
  11. oo pieknie, u mnie tez wszystko przystrojone:>

    OdpowiedzUsuń
  12. Hah, tak to właśnie jest, że jak się człowiek w końcu w sobie zbierze żeby porobić zdjęcia (bądź inną czynność), to nagle świat na siłę chce mu pokrzyżwać plany. Ja mam tak zawsze z ćwiczeniami. Zabieram się jednego dnia, a na drugi dostaję okres i pozamiatane :P
    Pewnie, że nie można określać ludzi konkretnej grupy wiekowej typu "babcie", "młodzi" po jednym czy dwóch incydentach.
    Tak to własnie jest. Ja też unikam takich sytuacji. Na prykład jak wiem, że muszę jechać z dużą teczką, akurat w godzinach, kiedy do autobusu wsiada się na karpika i jedzie się niczym wagonem w Auschwitz, to wybieram tramwaj, i kij, że droga wydłuża mi się o ok. 30 minut. Wsiadam na pętli, ustawiam się z teczką tak jak chcę, żeby nikomu nie przeszkadzać i nie czuję się ani winna, że zajmuję dużo przestrzeni (teczkę stawiam pod ścianą) czy zła, bo jakiś ludź postanowił powalczyć z tą teczką o więcej przestrzeni.
    Zawsze powtarza, są ludzie i parapety.
    Słupsk zimowym wieczorem robi wrażenie. Kraków wokół Rynku wygląda bardzo podobnie, równie ślicznie ^^
    Dziękuję za komentarz. Przytojny facet też dziękuje za komplement. I w końcu nie powie mi, że tylko ja mu słodzę, a rzeczywistość jest inna :D

    OdpowiedzUsuń
  13. NAPISAŁAM CAŁKIEM DŁUGI KOMENTARZ I INTERNET POSTANOWIŁ SIĘ ROZŁĄCZYĆ W MOMENCIE KLIKNIĘCIA NA "PUBLIKUJ", dżast grejt.

    okej, no to od nowa, ale tym razem się streszczę:
    raczej nie miewałam żadnych wartych uwagi przygód w autobusie, albo nie zwracałam na nie zbyt wielkiej uwagi.
    jeśli chodzi o ustępowanie miejsca, to robię to rzadko. zawsze czekam, aż ktoś sam o to poprosi. w końcu nie będę pytać każdego starszego człowieka, który wsiada do autobusu, czy ma chęć usiąść, czy nie. każdy sam wie, czy tego potrzebuje, czy nie, bo np. wysiada za dwa przystanki.
    no i trochę rozumiem tego faceta, który przyczepił się o plecak, bo też nie lubię, jak ludzie pakują się do autobusu z żółwiem na plecach i non stop się nim o mnie obijają, kompletnie tego nieświadomi ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ta..? wiec co twoim zdaniem miałam zrobić obładowana rzeczami? Ciekawe gdzie sobie miałam ten plecak wsadzić jak wokół pełno ludzi, jechałam dwa przystanki, a ręce zajęte. Tak jak napisałam specjalnie wsiadłam przednim wejściem by nikogo ni szturchnąć.
      Poza tym według mnie grzecznie jest się zapytać starszej osoby czy chce usiąść. Najwyżej odmówi. Ja mam młode nogi więc na ogół w autobusach stoję.

      Usuń
  14. Jezuu nienawidzę takich ludzi co uważają, że wiek to i tamto :< To jest nie fair ja zawszę ustępuje miejsca, a i tak ludzie powszechnie by mnie za takiego nie uważali :< To jest takie nie fajne :D Obserwuję, bo podobają mi się twoje posty :>

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    www.filmowe-abecadlo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. masz wspaniałego bloga! będzie mi miło jeśli spodoba Ci się mój i również go zaobserwujesz ;))

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).