3 mar 2013

Jedzie pociag z daleka..

Niedziela. No i nastał powrót do szarej rzeczywistości. Baterie naładowane na tyle by przeżyć kolejne pięć dni w akademiku. Doszłam do wniosku, że ostatnio dużo czasu spędzam w podróży. Patrząc za szybę pojazdu człowiek kontempluje nad rzeczami poważnymi i mniej ważnymi, fajnymi i złymi, w zależności od muzyki która leci aktualne w słuchawkach. 
Nie wiem dlaczego ale zawsze dziwni ludzie towarzyszą mi w pociągu. Ostatnio miałam ochotę zabić dziewczyny z Lęborka które to krytykowały Słupsk nazywając go pojebanym łącznie z mieszkańcami. Można powiedzieć, że jestem lokalną patriotką i mam sentyment do miejsca w którym się wychowałam także mają szczęście, że wczas ugryzłam się w język. Gdy wysiadły w swoim wspaniały mieście dosiadł się do mnie koleś który chyba minął się z powołaniem. Jak dla mnie powinien być górnikiem. Dłubał w nosie. No niechby sobie podłubał, ale ja się pytam przez ile kilometrów można to robić? Usiadł naprzeciwko mnie i nie sposób było go nie widzieć. Czekałam, aż dokopie się do jakichś skarbów. Byłam zawiedziona bo w końcu wysiadł i nie dowiedziałam się co tam znalazł. Po nim był koleś który w minutę nadał mi miano koleżanki i pragnąc zgłębić wiedzę na mój temat zadawał mnóstwo pytań. Skąd jestem, dokąd jadę, po co jadę...Po którymś miałam już dosyć. Założyłam słuchawki i bezczelnie go ignorowałam. Myślałam, że to koniec pociągowych 'znajomość' bo do celu podróży zostało niewiele ale myliłam się. Do przedziału weszła dwuosobowa grupa męskich plotkarzy. Obgadywali wszystkich dookoła łączne ze mną, myśląc, że ich nie słyszę. W końcu miałam na sobie wielkie słuchawki. Robili to w zabawny sposób więc nawet się uśmiechnęłam. Chyba im się zrobiło głupio :) Czasami napotykam jeszcze lepsze okazy. Tak to jest jak się studiuje w Koszalinie, mieszka w Słupsku, a chłopaka się ma z Wejherowa.
To jeszcze nic. Przesrane jest gdy się ma klaustrofobię i chorobę lokomocyjną, a trzeba jechać zatłoczonym busem. Staruszki opierające się o Ciebie, kobiety używające słodkich perfum od których Cię mdli lub takie które siadają tyłkiem na dwóch siedzeniach, "wczorajsi" panowie kierujący swoje alkoholowe wyziewy w Twoim kierunku, nastolatki z ubogim słownictwem, muzycy - autobusowi DJ - przecież wszyscy muszą słyszeć jak fajnej muzyki słuchają, nieuprzejmy kierowca wydzierający się na ludzi którzy wolno wysiadają i na niedowidzących staruszków. Bywają też osoby które lubią rozmawiać. Niejednokrotnie bywało, że powtarzałam sobie materiał na egzamin, a kobiecina przez całą drogę musiała mi opowiadać o tym jaka to jest polska służba zdrowia.
Temperatura która zimą powoduje, że szyby zamarzają od środka, a latem wyciska z Ciebie siódme poty. Czasami człowiek jak stoi przez siedemdziesiąt kilometrów przytulony do plecaka osoby znajdującej się przed nim marzy tylko o tym by usiąść na obsranej przez gołębie ławce i powdychać świeżego powietrza.
Zadziwiające jest to, że gdy w busie znajduje się pełno wolnych miejsc, niektórzy ludzie i tak sadzają tyłek koło mnie, mimo tego, że widzą iż obładowana tobołami przytulam się do szyby. A ile ciekawych rozmów można usłyszeć podczas takiej jazdy. Nie sposób skupić się na nauce czy czytaniu książki. Chyba nie lubię ludzi. Łokieciowi rozpychacze, szturchownicy, ciągle śpieszące się gdzieś tłumy. Pewnie niejeden myśli tak samo, klasyfikując mnie do tego tłumu. Jak mi się poszczęści to przesypiam podróż nie martwiąc się o to czy ktoś stoi mi na stopie i jak autobus wolno jedzie.
Tak marudzę. Marudzenie to ostatnio moja specjalność. Rozpisałam się i kto to teraz będzie czytał? 


______________________________________________________________________

tak btw miałam zaszczyt Bina wskazała mnie jako kreatywną blogerkę
oto warunki:

1. Wyróżnij 5 blogów (nie można wyróżnić osoby, od której dostało się wyróżnienie)
Kazik
Ewelina
Agnieszka eS
Obserwatorka
Patrycja
2. Poinformuj osoby wyróżnione - nie informuję, zajrzą to zobaczą ;p
3. Umieść wyróżnienie na bocznym pasku - zrobione
4. Podziękuj za wyróżnienie - już podziękowałam i dziękuję jeszcze raz ;)
5. Opisz siebie w 3 słowach chaos, wulkan, uśmiech


20 komentarzy:

  1. Jaaaaa czytam! :) Też pisałam kiedyś u siebie o komunikacji miejskiej.. Ileż to razy wymyślałam w głowie nowe przekleństwa stojąc wśród zapoconych ludzi bez możliwości złapania się czegokolwiek ze względu na ścisk.. Ach, słodkie podróże z dreszczykiem emocji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam dokładnie ten ból... prawie codziennie podróżuję komunikacją miejską i czasem to jest męka. U mnie na wsi ludzie chyba sobie upodobali DJ-owanie bez słuchawek, non stop mam wątpliwą przyjemność jazdy z bandą dresów tudzież zacofaną gimbazą, których chyba nie stać na słuchawki do telefonu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach ta komunikacja miejska to jakiś koszmar...:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi akurat nie chodziło o miejską komunikację :)

      Usuń
  4. oj tak ci ludzie siadający na fotelu obok i zajmujący moją przestrzeń osobistą pomimo ogromu wolnych miejsc są irytujący.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuuuu, jestem wyróżniona i wzruszona :) Dziękuję!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja przez 4 lata dojeżdżałam autobusem do technikum i też rożnych ludzi się spotykało. Niektórzy powinni się ogarnąć a nawet nauczyć kultury. Ale to już byłoby za idealnie :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja czytam!;) choć w sumie nie musiałam bo to wszystko wiem;) ach te nasze namiętne autobusowi-busowo-pociągowe smsowanie;))

    OdpowiedzUsuń
  8. Musisz wybaczyć, ale bardzo mnie rozbawiła twoja notatka ;D Myślałam,że tylko ja mam taki fart do podróżowaniu w dziwnym towarzystwie ;) Ostatnio jechałam z facetem który kichał co 30 sek. przez 20 min! O_O No ludzie :O Ale z boku takie historyjki są zabawne ;P

    OdpowiedzUsuń
  9. "Górnik" rozwalił mnie totalnie! :D Haha! :) Szczerze nienawidzę komunikacji miejskiej i staram się nią podróżować jak najmniej się da ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. dlatego kiedy tylko mam okazję korzystam raczej z samochodu. Kiedy jeszcze chodziłam do szkoły do Kołobrzegu (nim się przeniosłam) 40 minut jazdy zatłoczonym pociągiem było dla mnie czymś strasznym. Chociaż...masz racje z tym, że w takich środkach transportu można spotkać 'różnych ludzi'

    OdpowiedzUsuń
  11. kurczę, czytam i czytam i wiesz co? wszystko znam z autopsji :) 5 dni w tygodniu dwa razy dziennie jeżdżę pociągiem i autobusem bądź tramwajem. Muzyka i książki potrafią uratować w takich sytuacjach, ale niestety nie zawsze bo zdarzają się upierdliwi. Dzisiaj np. jakaś baba w autobusie pociągnęła mnie za włosy, niby przypadkiem chociaż wątpię, gdy spokojnie siedziałam sobie na siedzeniu i oczywiście musiałam ustąpić, co z tego że miałam za sobą podróż pociągiem i przede mną była półgodzinna podróż autobusem. A najbardziej rozwaliła mnie babka obok, która na podwójne siedzenie usadziła jedno małe dziecko i stała murem nad nim aby nikt przypadkiem nie usiadł obok. Masakra :/ i to tylko z dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  12. kurczę, czytam i czytam i wiesz co? wszystko znam z autopsji :) 5 dni w tygodniu dwa razy dziennie jeżdżę pociągiem i autobusem bądź tramwajem. Muzyka i książki potrafią uratować w takich sytuacjach, ale niestety nie zawsze bo zdarzają się upierdliwi. Dzisiaj np. jakaś baba w autobusie pociągnęła mnie za włosy, niby przypadkiem chociaż wątpię, gdy spokojnie siedziałam sobie na siedzeniu i oczywiście musiałam ustąpić, co z tego że miałam za sobą podróż pociągiem i przede mną była półgodzinna podróż autobusem. A najbardziej rozwaliła mnie babka obok, która na podwójne siedzenie usadziła jedno małe dziecko i stała murem nad nim aby nikt przypadkiem nie usiadł obok. Masakra :/ i to tylko z dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
  13. a jeszcze apropo ludzi to kiedyś naprzeciwko mnie spał sobie pan, z rozdziawioną gębą i śliną spływającą po szczęce aż do szyi, także no, wesoło jest :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja na razie dojeżdżam tylko do szkoły, także nie spotkałam żadnych podobnych atrakcji oprócz menela, który nie potrafił wsiąść do autobusu.. ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. Witamy :) My również jeździmy do szkoły najczęściej pełnym autobusem. Na szczęście nie mamy klaustrofobii.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie dziwo, że otrzymałaś creative award, bardzo fajny blog ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. hahaha, koleś górnik mistrz, padłam jak czytałam o nim :D

    aaa dziękuję za wyróżnienie :D Przy następnym poście się pochwalę :) czuję się zaszczycona :)

    OdpowiedzUsuń
  18. taaaak, to tak jak krytykować wszystkich ludzi jako debili, bo kilka osób zrobiło coś głupiego... w autobusach i pociągach często przydarzają się ciekawe historie, jednak takie podróżowanie zawsze kosztuje nas dużo nerwów :D

    OdpowiedzUsuń
  19. I liked this page! <3

    my page - McAllen TX Homes for Sale

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).