22 paź 2013

Strachy z dzieciństwa

Dziś pod lupę Ryszawy wpada temat strachów z dzieciństwa. Każdy ma wspomnienie które niegdyś przyprawiało go o dreszcze. Ja co prawda buki się nie bałam ale znalazło się parę innych rzeczy.



1 Cebulasty. Jak byłam mała byłam bardzo pyskatym i krzykatym dzieckiem. Moja mam nie mogła sobie ze mną poradzić. Pewnego dnia podczas pobytu w Rokitkach do kuchni wszedł dziadek, który zaczął opowiadać, że w ogrodzie u Chińcowej (ówczesnej sąsiadki) stoi jakiś Pan i że on nie wie czego chce ale ma wielki worek, oczy jak cebule i chyba niegrzeczne dzieci zabiera. Słuchałam z zaciekawieniem, zrobiłam duże oczy i od tej pory byłam już grzeczna. Nadałam Panu z oczami jak cebule miano "Cebulasty". Pan stał się rodzinną legendą :) 

2. Faceci z brodą. Dużo małych człowieczków obawia się tego typu ludzi. Ja oprócz wrzasków i ucieczki nadawałam im miano "Anjin San'a"  - postaci zagranej  przez Richard'a Chemberlain'a w serialu "Szogun"


3. Strachy na wróble. Pewnego razu bawiłam się na polu. Gdy nagle spojrzałam w górę zobaczyłam pana który miał tułów wypchany sianem. Podbiegłam szybko do mamy i zapytałam: "mamusiu on mnie chce tylko nastraszyć czy chce mnie zjeść??". Mama powiedziała, że tylko nastraszyć więc spoko, znów wróciłam do zabawy. Gorzej było ze stonkami które z niego wylazły. Darłam się wniebogłosy.


4. Pamiętacie horror "Duch" z 1982 r.? Oglądałam go ze sto razy lecz gdy widziałam go z tatą po raz pierwszy bałam się okropnie. Zapalałam wszystkie światła w domu żeby przejść do łazienki, spałam z otwartymi drzwiami i ciągle wydawało mi się, że ktoś gapi się na mnie z szafy, która stała naprzeciwko mego łóżka. Dziś lubię się bać na horrorach. Jak mnie coś wystraszy to znaczy, że było warto. Ciężko tego dokonać bo widziałam już chyba wszystko z w miarę dobrą średnią.



5. Jak na dziwne dziecko przystało bałam się najróżniejszych rzeczy. Bałam się np. intra do  "Z archiwum x". Kiedyś narobiłam niezłego rabanu gdy wujek myśląc, że już śpię włączył sobie ten serial, a ja zaczęłam się drzeć stawiając cały dom na nogi. Na studiach z kumpelą oglądałyśmy wszystkie odcinki po kolei. 


6. Bałam się także czołówki telewizji Szczecin. Nie wiem do końca co mnie przerażało czy ta melodyjka czy może statek. Poniżej wklejam starą plansze choć do końca nie wiem czy to o to chodzi. Musiałabym się mamy zapytać.


7. Żeby tego było mało przerażała mnie piosenka Grzegorza Turnau - Cichsza. Wydaje mi się, że miało to jakiś związek z teledyskiem.


8. Z tego co pamiętam przerażało mnie też pewne graffiti na jednym ze słupskich bloków. Istnieje ono do dziś ale wybaczcie nie chce mi się iść robić mu zdjęcia ^^


A Wy czego się baliście? :):)

11 komentarzy:

  1. mnie zawsze przerażały wąsy, do dziś mi to zostało :D broda jest spoko.
    nie dziwię się, że bałaś się tej muzy!
    ja się obawiałam hymnu Ligi Mistrzów, haha

    OdpowiedzUsuń
  2. Muzyczki z archiwum x to ja sie do tej pory boje, podobnie jak tej z miasteczka twin peaks (nie pamietam jak to sie pisze).:-D Ja stara baba a gdybym miala ich posluchac bedac sama w domu umarlabym ze strachu.:-D

    OdpowiedzUsuń
  3. tak, z pewnością był to serial Z Archiwum X , dla mnie ogólnie jako całość, choć intro miało też w sobie to coś. oraz ja kojarzę jeszcze film Dzieci kukurydzy

    OdpowiedzUsuń
  4. czołówki teleturnieju "Miliard w rozumie". Swoją drogą przeraża mnie do dziś- czemu? Sama nie wiem. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się bałam Cichosza! O rany, do dziś czuję dreszczy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gremlinów! To był najgorszy film mojego dzieciństwa. I jeszcze tego latającego psa z "Niekończącej się opowieści"

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miałam cały czas wrażenie, że coś/ktoś siedzi w mojej szafie. A oprócz tego to się bałam, że mnie żywcem do trumny wpakują i pod ziemią zakupią - to był dopiero dramat mojego dzieciństwa xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też piosenkę zawsze kochałam!
    A czego się bałam? Hmm... Musiałabym się zastanowić, bo na tu i teraz nie pamiętam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Intro z archiwum x też mnie przerażało ;-) I zawsze wyobrażałam sobie, że coś siedzi pod moim łóżkiem, więc spałam zwinięta w kulkę, szczelnie okryta kołdrą, bo wydawało mi się, że jak choć odrobinę wystawię stopę czy rękę, to coś mnie złapie... i pewnie przez to do dziś mi zostało opatulanie się kołdrą nawet w największe upały ;-) I jeszcze bałam się Tereski (taka miejscowa pijaczka), w sumie to wszystkie dzieci się jej bały, bo zawsze dorośli nią straszyli, że zabiera niedobre dzieci, ale pewnie wynikło to z tego, że odebrano jej dzieci, więc do wszystkich innych podchodziła i przez to każdy tak jej się bał ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja sie bałam panów w czarnych płaszczach xD kiedyś na moim podwórku krążyła opowiastka, że jak wysiądzie pan z czarnego samochodu w czarnym płaszczu i zapyta się która godzina to o tej umrzesz! i wszytskie dzieciaki na podwórku w popłochu chowały się po "bazach" i drzewach jak podjeżdżał jakiś czarny samochód, a nie daj Boże wysiadł pan w czarnym płaszczu :D super temat na post! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam wrażenie, że dziś się boję wielu rzeczy, o wiele więcej ich, niż gdy byłam mała ;) Ale pamiętam doskonale mój strach przed rozlewem krwi, dźwiękami z thrillerów, pająkami, a już szczególnie Titanica z jednego z odcinków Teletubisiów. Pisk, zgrzyt i uciekanie do kuchni, byle nie widziec, byle nie widziec..

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).