24 lip 2015

O tym co robie w wolnym czasie, bez czego nie wychodzę z domu i co bym zrobiła gdybym mogła cofnąć czas

Ajjj na ogół nie znajduję czasu na odpowiadanie na pytania, ale postanowiłam coś z tym zrobić. Dziewczyny się starają. wymyślają pytania, nominują, a ja zawsze zapominam. Tym razem postanowiłam to zmienić! Obiecuję poprawę! Blog Award od  Katarzyna Kat. Dziękuję Kasiu :*



W wieku pięciu lat nauczyłam się płynnie czytać i od tamtej porty czytałam wszystko co znalazło się na widoku moich oczu, ku zgrozie mojej mamy – napisy z murów także.

Wiem, że moja odpowiedź prawdopodobnie wyda Wam się banalna, ale kocham Harrego. Pierwszą część przeczytałam, gdy miałam dziesięć lat i od tamtej pory nikt nie podbił mojego serca równie mocno,

A czy musi być jakiś powód? ;) Mój blog początkowo miał zupełnie inny charakter. Były to poskładane w kupę strzępki przemyśleń: zagmatwanych, filozoficznych, nostalgicznych, niezrozumiałych dla innych. Myślę, że potrzebowałam miejsca, w którym mogłam dać upust swoim emocjom. Kiedyś chciałam usunąć wszystko do 2013  roku, ale stwierdziłam, po co?

Wiele razy myślę o tym, że chciałabym się cofnąć do czasu, gdy miałam szesnaście lat, albo do dnia, gdy zaczynałam studia. To były piękne czasy, jednak gdybym miała jedyną taką możliwość to bez zawahania cofnęłabym się do 2.11.2011 r. na dzień przed śmiercią mojego przyjaciela. Nie dałabym mu umrzeć. Czas to jedyne czego nie można zmienić. Nie chcę więc „gdybać”, co by było gdybym mogła go cofnąć.

Nie byłam. Nie kręcą mnie tego typu spotkania, na ogół odbywają się one daleko od mojego miejsca zamieszkania. Zresztą nie słyszałam o żadnym spotkaniu z moimi ulubionymi autorami w Polsce.
Różne rzeczy, głównie czytam ponieważ mam ogromne stosy książek i zaległości, ale oprócz tego lubię spotykać się ze znajomymi, co dzieje się rzadko, gdyż dwa lata temu zostawiłam wszystkich i wyprowadziłam się do obecnego mego przyszłego męża. Lubię też robić fotki i je obrabiać, co ostatnio zaniedbałam niestety. Oprócz tego lubię obejrzeć film, spacerować weekendami w miejsca, do których zabiera mnie mój P., śpiewać, rysować, gotować nowe potrawy, pisać posty i robić przegląd Waszych blogów, a przede wszystkim lubię wprowadzać w życie moje głupie pomysły.

Najchętniej sięgam po kryminały i thrillery, lubię również książki typowo kobiece, zabawne. Omijam natomiast erotyki, mdławe romanse, poradniki (za wyjątkiem fotograficznych i kulinarnych) i biografie (prócz ludzi, którzy mnie interesują). Poza tym czytam wszystkiego po trochu, choć do sci-fi też wielką miłością nie pałam.

Nic do nich nie mam, ale sama osobiście nie lubię. Może dlatego, że nie mam do nich profesjonalnego sprzętu. Czytałam je do tej pory na telefonie, albo tablecie. Mam jednak po pierwsze sentyment do książki materialnej, którą mogę dotknąć, przejrzeć, powąchać i położyć na półce, a po drugie muszę oszczędzać oczy.
Ciężko powiedzieć. Sukcesem dla mnie są  duże jak i małe rzeczy. Cieszę się zarówno z tytułu magistra, przyszłego ślubu, obecnej pracy, ale jednocześnie z wygranych w konkursach fotograficznych (oczywiście tych, gdzie jury decydowało, a nie ilość lajków)

Bez ubrania ;) Żartuję. Jeśli wychodzę gdzieś sama, to na pewno biorę klucze, portfel, dokumenty i telefon, jeśli wychodzę z narzeczonym nic z tych rzeczy potrafię nie zabrać – a on na mnie krzyczy :)

Oczywiście, że w samotności. Nie wyobrażam sobie czytać z kimś. Nie wiem co dokładnie oznacza to pytanie, bo jeśli ktoś siedziałby obok i czytał swoją książkę to nie przeszkadzało by mi to oczywiście, ale jeśli mielibyśmy czytać ją na głos na zmianę – to raczej w to nie wchodzę. Jak jeszcze mieszkałam z rodzicami lubiłam czytać mojej mamie. Ona np. robiła obiad, a ja zamęczałam ją nawet lekturami. Do dziś się śmieje ze mnie, że mówiłam jej: „skoro ja muszę to czytać, to ty tego słuchaj!”

21 komentarzy:

  1. Lubię te pytania-odpowiedzi, bo dzięki temu można się czegoś dowiedzieć o blogerze. A to ważne, wiedzieć czyje teksty się czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja lubię czytać sama ze sobą. Nie lubię jak jest głośno, jak gra muzyka czy ktoś gada;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do ebooków mam takie same zdanie, jak ty - po za tym bardzo niewygodnie się czyta na małym ekraniku telefonu.
    Ciekawe odpowiedzi, miło się je czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja również nie wyobrażam sobie, żeby czytać z kimś książkę. Też lubię śpiewać, przede wszystkim pod prysznicem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Też wolimy raczej wyjść domu w ubraniu xD

    OdpowiedzUsuń
  6. To ostatnie zdanie jest super „skoro ja muszę to czytać, to ty tego słuchaj!” :)

    OdpowiedzUsuń
  7. No ładnie ładnie.
    U mnie też mniej więcej początek czytania był w wieku 5-6 lat. Potem pochłaniałam książki jak czekoladki :D
    Piontka ze względu na Harrego!
    Ja czasem się zastanawiam nad cofnięciem czasu, tyle rzeczy bym zmieniła. Ale w tym temacie polecam Ci film project Almanac, skoro lubisz relaksować się w czasie wolnym by oglądać filmy, to musisz go koniecznie obejrzeć :)
    Mam ten sam ból, spotkania autorskie, zawsze są daleko ode mnie. Albo zazwyczaj kocham takich Autorów, którzy takich spotkań nie przewidują :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Odnośnie cofania czasu to kiedyś też chciałam go cofnąć, jednak teraz sądzę, że może gdybym coś zmieniła w przeszłości, to przyszłość mogłaby wyglądać inaczej, niekoniecznie dobrze. Może teraźniejszość nie byłaby taka jaka jest, w końcu przypadkowe sytuacje, sprawiają że życie uklada się w taki sposób a nie inny :) Ja ostatnio bardzo mam chęć na czytanie kryminałów i thrillerów, spodobał mi się ten gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No właśnie, proszę się zmotywować i fotografować,jak i wrzucać tutaj więcej zdjęć bo są super :)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja do tej pory nie przeczytałam Harrego Pottera ;) aż mi wstyd. To pewnie dlatego wciąż moją ulubioną postacią jest Path z "Szeptem" ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Eh gdyby tak cofnąć czas.. szkoda, jednak, że się nie da. Też się cieszę nawet najdrobniejszymi sukcesami :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja też cofnęłabym się w przeszłość, i podjęła kilka decyzji zupełnie inaczej. Dużo ciekawego się o Tobie dowiedziałam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację, gdybanie nie ma najmniejszego sensu, bo tylko potęguje ból.
    To mamy te same gusta książkowe, kryminały i thrillery rządzą :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Też nie polubiłam się z ebookami, chociaż ich cena jest niższa. Wychowałam się na prawdziwych ksiażkach i tak już pewnie zostanie, ale lubię czytać blogi ;-) Też nauczyłam się wcześnie czytać, chociaż nie wiem jakim cudem, bo pamietam, że to nie działo się na zasadzie, że najpierw uczyłam się liter i ich składania. Po prostu babcia ciągle mi czytała, a ja patrzyłam wtedy w ksiażkę, a potem nagle sama zaczęłam czytać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Cofnięcie czasu i możliwość naprawienia różnych rzeczy to byłoby jak spełnienie marzeń ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bez telefonu na pewno bym nie wyszła z domu :D A e-booki czytam tylko wtedy, kiedy nie wiem czy chcę mieć daną książkę u siebie na półce i kilka razy uratowało mnie to przed wydaniem pieniędzy na książki, które kompletnie mi się nie podobały ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Także lubię czytać kryminały i thrillery :)

    OdpowiedzUsuń
  18. "Czas to jedyne, czego nie możemy zmienić" - pięknie to ujęłaś. Święta racja.

    OdpowiedzUsuń
  19. Dużo ciekawych rzeczy się można o Tobie dowiedzieć, co jest bardzo miłe ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Poprawiłaś mi humor odpowiedzią na przedostatnie pytanie :D Miłego dnia :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).