19 lis 2016

Jesienna chandra? Nie, dziękuję!

Jeśli mam być z Wami szczera, to muszę Wam się przyznać, że nie lubię jesieni. Zawsze powtarzam, że najchętniej zamknęłabym się w jakiejś gawrze i zapadła w sen zimowy, budząc się gdzieś w okolicy wiosny. Jestem osobą ciepłolubną i na samą myśl o wyjściu na dwór w psią pogodę, odechciewa mi się wszystkiego.
  • ..Ale, ale, są też plusy! Serio, znalazłam je. Nie lubię być na zewnątrz gdy pada, ale wsłuchiwać się w krople deszczu stukające o parapet w przytulnym domku, to już co innego :) Do tego ciepły kocyk, kot na kolanach, na szafce nocnej kubek gorącej herbaty z cytryną i ciekawa powieść. Czytam książki kilogramami przez cały rok, ale jesienią kiedy szybko robi się ciemno, czytanie nabiera zupełnie innego klimatu. Też rak uważacie? :)  


  • Kiedy jeszcze nie jest zimno, liście dopiero powoli zaczynają opadać, a wkoło świat rozkwita milionem barw, chwytam za aparat i lecę w plener. Nic nie jest w stanie mnie wtedy powstrzymać. Początek jesieni to piękna pora roku, tylko trzeba dać jej szansę!


  • W długie wieczory mam więcej czasu na swoje hobby, małe przyjemności i rzeczy, na które ciągle brakuje mi czasu. Gdy zapada mrok jestem mniej produktywna jeśli chodzi o codzienne czynności, za to z przyjemnością zapadam w błogie lenistwo. Oglądam ulubione seriale, piję gorącą czekoladę, odpisuję na listy korespondencyjnym kolegom, czytam, śmigam po internecie, zajadam się mandarynkami. 

  • Niestety nie mam wanny, ale gdy tylko odwiedzam rodziców, to okupuję ich łazienkę i zanurzam się w  gorącej, aromatycznej kąpieli z pianą. Oczywistym jest, że  latem preferujemy raczej chłodny prysznic, za to jesienią nie ma nic przyjemniejszego od pluskania się w wodzie z dodatkiem kakaowego płynu do kąpieli.
  • Schyłek roku, zawierucha, krótkie dni często wpływają na nastrój, wyciągając na wierzch czarne myśli. Ja staram się je odganiać. Zamiast tego biorę mojego męża pod rękę, do kieliszków nalewam wina, przyrządzam pyszną kolację i delektuję się chwilą.  W tle leci jedna z moich ulubionych płyt, a gdy zmarzną mi stopy, bez ostrzeżenia wkładam je mojemu ślubnemu pod koszulkę i od razu robi mi się cieplej, a że on krzyczy? Pokrzyczy, pokrzyczy i przestanie, doleję mu wina i zapomni o sprawie :)




  • Spotkanie z przyjaciółmi wprawia mnie w dobry nastrój. Nie ma to jak domówka z grami planszowymi i kolorowymi drinkami. Jesienią mam urodziny i choć nie lubię świętować kolejnego roku w metryce, to  jest to dobry pretekst do spotkania się w gronie bliskich osób. 
  • Czasami też rysuję...



To moje sposoby, a jakie są Wasze? Czy dopada Was jesienna chandra? Pamiętajcie, by dzień zacząć od pożywnego śniadania, takiego, które da Wam "kopa" na cały dzień. Nie żałujcie sobie słodkości, pod pięcioma swetrami i tak nie widać nadprogramowego kilograma. Weźmiecie się za siebie po nowym roku :) Życie jest krótkie i trzeba brać z niego garściami, nie pozwalając sobie na złe myśli. 

Jeśli jesień nie wpływa na Was jak na niedźwiadki, a wręcz przeciwnie czujecie przypływ energii lub też chcecie dostać porządny zastrzyk adrenaliny, mam dla Was niespodziankę! Na rabble.pl jest mnóstwo nowości, pakietów, ofert, zniżek na wyjątkowy prezent. Wyjątkowy Prezent, to pierwszy w Polsce serwis oferujący swoim Klientom prezenty w postaci ekscytujących przeżyć odpowiednio dobranych do rozmaitych okazji oraz upodobań. Na wyjątkyprezent.pl możecie wykupić skok ze spadochronem, kolację po ciemku, przejażdżkę wypasioną bryką i wiele innych rzeczy. Ja jestem zaciekawiona, a Wy? 



16 komentarzy:

  1. Oj Gąsko nakreśliłaś mi idealny scenariusz jesiennych dni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę zerknąć na te prezenty.

    co do jesieni jestem niestety właśnie jak niedźwiedź. Przespałabym cały ten okres. Długie wieczory dobijają mnie i zbytnio wieje od nic smutkiem i pustką...

    początki jesieni kiedy liście się "kolorowią"są fajne, ale nie ten późniejszy czas...

    Od roku mam wanne i teraz to mój jedyny relaks poza świecami zapachowymi, po całym dniu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Przydałby mi sie skok ze spadochronem żeby mnie obudzić bo zasypiam w te jesienne dni :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Kakaowy płyn do kąpieli a w kąpieli woda uzdatniona filtrem prysznicowo-kąpielowym z kdf - w takiej kąþieli można posiedzieć dłużej bo woda nie przesuszy skóry :) (filtr usuwa z wody chlor i fluor).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filtr ten ma w swojej ofercie polska firma Fitaqua.

      Usuń
  5. Ja w sumie nie wiem, czy lubię jesień, czy nie... Bywa irytująca, ale jak każda pora roku, ma w sobie też plusy. Na przykład powroty do ciepłego domu, aromatyczne herbaty pod kołdrą i idealny klimat do czytania :D

    Pozdrawiam
    Caroline Livre

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie to cynamonowa herbata, kot, waniliowa świeczka i dobra książka. Mąż leży obok i ogląda swoje seriale. Życie jest piękne.

    OdpowiedzUsuń
  7. Masz talent fotograficzny. Kotek jest przeuroczy, jak zresztą wszystko. Ja nie lubię tej pory roku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie chwilowo jesienne przeziębienie ogarnęło, ale się nie poddaję i sobie humor poprawiam tradycyjnie książką i herbatką ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesień może być nawet fajna :) Dużo ciepła Kochana, buziaki
    http://nicoolsblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Chwilowo nie dotyczy mnie ani polska, ani moja holenderska jesień, wieć nie muszę szukać sposobów na przegonienie chandry ;) Gorzej, jak wrócę, choć może gorzej niż w październiku to nie będzie ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Jesień jest urokliwa ale szkoda, że więcej jest tej szaroburej i zimnej. Teraz jest tak pięknie, że aż chce się wychodzić na spacery do parku :) Piękne (jak zwykle) zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. No mnie czasem dopada niestety... ale też mam swoje sposoby, żeby ją odgonić! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Awwww your cat *-*
    Great blog! I'm following you! Follow back? <3
    http://omundodajesse.blogspot.pt

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja lubię jesień ale nie tą szarą, burą i deszczową tylko taką prawdziwą, złotą polską jesień, słoneczną i liściastą :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja też nie lubię jesieni i najbardziej denerwuje mnie że jest coraz zimniej i te długie wieczory. U mnie wiąże się to z tym że mniej jestem w stanie zrobić, bo tak jak zauważyłaś człowiek się staje mniej produktywny, ale to wcale nie oznacza że jest mniej do zrobienia, przed świętami jest nawet więcej ;)
    Jednak masz racje jest to piękna pora roku, a Twoje zdjęcia sa przecudne! :)
    Pozdrawiam serdecznie;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).