10 kwi 2018

Sprzeczne sygnały - Kasia Bulicz-Kasprzak


Tytuł: Sprzeczne sygnały
Autor: Kasia Bulicz-Kasprzak
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Gatunek: obyczajowa
Liczba stron: 320
Premiera: 28.02.2018 r.



Ludmiła wracając do urzędu miasta po papiery, których zapomniał jej brat, znajduje ciało Artura Musiała – znienawidzonego kolegi ojca, który w młodości ją molestował. W zasadzie jego śmierć wywołuje w niej więcej radości niż smutku. Zdezorientowana dzwoni z prośbą o pomoc do swej siostry Izy, z którą nie ma najlepszych relacji. Jedynym plusem sytuacji jest to, że mimo kłopotów, zaczynają w końcu ze sobą normalnie rozmawiać.

Niestety nie zachwyciła mnie ta książka, wręcz przeciwnie bardzo się wynudziłam. Składnia zdań jest w niej prosta jak budowa cepa. Mam wrażenie, że powieść całkowicie została pozbawiona zdań złożonych. Czekałam, aż do końca na coś, co sprawi, że spojrzę na tę powieść bardziej przychylnie, ale niestety nie znalazłam niczego.

Całość wydaje mi się bardzo chaotyczna, autorka skacze między różnymi sytuacjami, a bohaterowi są nijacy. Z całą pewnością nie zapamiętałabym ich na dłużej. Mamy tu dwie siostry, które pałają do siebie nienawiścią tylko dlatego, że wyglądają identycznie, policjantów, którzy zachowują się jak rodem wyciągnięci z „Trzynastego posterunku”, małżeństwo, które nie potrafi się ze sobą dogadać i parę innych mniej istotnych postaci. Cała intryga nie trzyma się kupy, bardzo mało miejsca zostało jej poświęcone. Autorka bardziej skupiła się na życiu Ludmiły oraz Izy – wspomnianych przeze mnie bohaterek.

Nie jest to dla mnie absolutnie żaden kryminał, raczej książka obyczajowa z wątkiem sensacyjnym. Na pierwszy plan wysuwają się problemy całej rodziny Janickich. Z biegiem śledztwa, na jaw wysuwają się skrywane przez nich „brudy”. W tle dowiedzieć się możemy również o czarnych interesach pewnego Rosjanina. Momentami miałam wrażenie, że autorka nie ma przemyślanego planu na tę książkę, a wszystko wymyśla na poczekaniu. 

Moim zdaniem, pisarka wprowadziła za dużo informacji, opisów życiorysów i tym podobnych rzeczy, które nie wnoszą niczego do książki, a jedynie zwiększają jej objętość. Dialogi również pozostawiają wiele do życzenia, wydają się płytkie.  Zauważyłam również, że historia miała być przedstawiona lekkim tonem, z poczuciem humoru, ale niestety wydaje się ono bardzo wymuszone. Zawiodłam się na tej pozycji, zwłaszcza gdy myślę o tym, że nie jest to debiut. Mały plus mogę przyznać za przyciągającą wzrok okładkę oraz zakończenie, które (co muszę przyznać) zaskoczyło mnie, ale to wszystko. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Edipresse Książki 

http://www.swobodapr.pl/wp-content/uploads/2014/01/ramka_edipresse_ksiazki.png

18 komentarzy:

  1. Znam i lubię książki Kasi. Jestem ciekawa także tego tytułu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że książka nie spełniła Twoich oczekiwań Ja na ten moment nie mam jej w planach czytelniczy. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Może dam tej książce kiedyś szansę. Szkoda, że Cię wynudziła, jestem ciekawa czy odebrałabym ją podobnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię książki tej autorki, ale tę chyba sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  5. O szkoda... mam inną książkę autorki na półce, mam nadzieję, że okaże się nieco lepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak jest za dużo informacji to jednak nieciekawie się czyta :c szkoda, że nieudana lektura.
    http://teczowabiblioteczka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety książka wysyła do mnie sprzeczne sygnały :) Nie jestem do niej przekonana, szczególnie z powodu chaotyczności i mało wyrazistych bohaterów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, zapowiadało się naprawdę dobrze

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że ostatecznie książka okazała się być takim rozczarowaniem, zdecydowanie po nią nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Szkoda, że bez szału. Może przyda się osobom, które nie przepadają za wartkimi, kryminalnymi akcjami ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdania proste przez większość czasu - masakra, nienawidzę tego. A co do policjantów rodem z 13 posterunku, to kurde gdyby to było zamierzone, to bym nawet czytała;) ale zakładam, że miało bwyjsc jednak poważnie:) tak czy siak nie będę czytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie lubię płytkich dialogów :/

    OdpowiedzUsuń
  13. To raczej odpuszczę, szkoda czasu na takie książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. W tym przypadku, to chyba nie moja bajka...

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).