26 cze 2019

Wino z Malwiną - Magdalena Kordel


Tytuł: Wino z Malwiną
Autor: Magdalena Kordel
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: obyczajowa
Liczba stron: 464
Premiera: 15.05.2019 r.




W „Uroczysku” położonym u podnóża gór, a dokładniej w pięknie brzmiącej miejscowości Malownicze, gdzie specyficzni mieszkańcy wszystko o wszystkich wiedzą i bez problemu rozpoznają, kto jest miejscowy, a kto przejezdny, jak zwykle wiele się dzieje. Do miejscowości przyjeżdża Malwina – Niemka, która tak naprawdę Niemką nie jest. Podobno chce przejąć dom i ziemię sąsiadującą z pensjonatem Majki. Czy kobieta może czuć się zagrożona? Czy przyjazd Malwiny jest powodem do zmartwień? Jakie plany ma tajemnicza nieznajoma?

Majka pozostaje taka, jaką pamiętam ją, gdy przed laty czytałam poprzednią część serii. Bohaterka jest zakręcona, niezdarna, ale jednocześnie jest w tym wszystkim niezwykle urocza, a jej dobre serce sprawia, że nie da się jej nie lubić. Czasami miałam wrażenie, że jakby mogła, to zbawiłaby cały świat, łącznie ze wszystkimi zwierzętami na nim żyjącymi. W życiowych przygodach w górach, gdzie zdążyła się już zadomowić, towarzyszy jej rezolutna nastoletnia córka, ciężarna przyjaciółka, przystojny weterynarz oraz pszczelarz pieszczotliwie nazywany „Miodkiem”. Prócz nich przez pensjonat przewija się jeszcze wiele innych, ale jakże barwnych postaci, które wywołały uśmiech na mej twarzy.

Magdalena Kordel przedstawia malownicze Malownicze w taki sposób, że sama miałabym ochotę spakować się i natychmiast wyruszyć w podróż w góry. Choć, to co się tam dzieje raczej można nazwać bardziej cyrkiem na kółkach, niż oazą spokoju, to jedno jest pewne, nie sposób by było się tam nudzić.

„Wino z Malwiną” jest powieścią obyczajową, niekoniecznie kobiecą, która przedstawia najróżniejsze problemy, zaczynając od szczeniaków, które mają zostać uśpione, aż do przeniesionej jakby z innej epoki ciotki, która nie do końca ogarnia rzeczywistość. Wszystko przedstawione jest w sposób zabawny. Mam wrażenie, że w pozycji tej nikt nikogo nie słucha i sam sobie dopowiada wiele rzeczy, ale właśnie ta komedia pomyłek gwarantuje czytelnikom najlepszą zabawę. Prócz poczucia humoru autorka wplotła w fabułę ciepło, które najbardziej zauważalne jest między przyjacielskimi stosunkami mieszkańców Malowniczego. Każdy jest inny, ale pewne jest to, że w razie potrzeby za „swojakiem” stanie murem.

Jeśli macie ochotę na coś lekkiego, niezobowiązującego, co umili Wam letnie dni, to „Wino z Malwiną” będzie odpowiednią opcją, by się zrelaksować. Zachęcam jednak, by zapoznać się z serią od początku, ponieważ prezentowana przeze mnie książka jest już trzecim tomem cyklu „Uroczysko”. Nie jest to jednak obowiązek, bez trudu odnajdziecie się, sięgając od razu po nią. Polecam!


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
https://recenzencki.files.wordpress.com/2014/02/znak.png

8 komentarzy:

  1. Taka lekka lektura jak znalazł na wakacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami potrzebuję takiej lekkiej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. mogłabym spędzić z nią chwilkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię całą tę serię autorki. Mam do niej sentyment.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytalam cała serię już jakiś czas temu, ale też bardzo miło ją wspominam:) i rzeczywiście pomimo tego całego kogla mogła chciałoby się aż pojechać do tego Malowniczego!

    OdpowiedzUsuń
  6. Zachęcający tytuł i recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawa książka :) Nie słyszałam jeszcze o niej, gdy będzie okazja to po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).