Tytuł: Empatia. Poradnik dla wrażliwych
Autor: Judith Orloff
Wydawnictwo: Feeria
Gatunek: poradnik
Liczba stron: 288
Premiera: 17.06.2020 r.
Jestem wysoko wrażliwą osobą lub też empatką, więc tematyka książki idealnie wpasowuje się w zakres moich zainteresowań. Na ogół nie czytam poradników, ale nie mogłam sięgnąć po coś, co niejako dotyczy mnie. My wrażliwcy mamy w życiu trudniej, czujemy mocniej, intensywniej przeżywamy wszystkie emocje, a także przejmujemy od innych ich emocje. Przypadłości tej nie leczy się, ale trzeba nauczyć się z nią żyć, by móc zdrowo funkcjonować.
Być może kwestia ta dotyczy także Was, tylko o tym nie wiecie? Osoby WWO są kreatywne, spostrzegawcze, cenią czas spędzony w samotności, są nadwrażliwe na światło oraz dźwięki, dłużej podejmują decyzje, wszystko analizują, „zarażają się” odczuciami innych, na przykład, kiedy ktoś w ich otoczeniu jest smutny, one też stają się smutne. Każdy bodziec jest odczuwany przez nich bardziej, często muszą zmagać się z tak zwanymi somatami, najchętniej pomagałyby całemu światu i cierpią, kiedy nie mogą kogoś wyciągnąć z opresji. Ludzie często zwierzają się im, podczas gdy oni sami mało o sobie mówią. Życie ich przytłacza i często towarzyszą im łzy. Wzruszenie może wywołać wszystko, przez co krzywdząco wyzywane są od mazgajów, do tego wszystkiego dochodzi podatność na stres. Niezła mieszanka prawda?
Judith Orloff wyciąga rękę ku takim osobom. W swojej książce ukazuje, czym się cechują ludzie, którzy za dużo myślą i czują, przedstawia rodzaje empatów, ukazuje przykłady z własnego życia oraz podrzuca czytelnikowi sposoby na radzenie sobie z tą przypadłością. Jest też rozdział poświęcony rodzicom, którzy mają dziecko wysoko wrażliwe, a także rozdział o tym, jak radzić sobie w pracy. Czasami drobne rzeczy mogą pomóc, by poczuć się komfortowo. Najważniejsze, to zrozumieć, że odpowiadamy tylko za swoje czyny oraz emocje, więc nie musimy cierpieć za innych.
Pozycja ta zawiera kilka testów z pytaniami, które pomagają stwierdzić czy jesteście empatiami, czy nie, jeśli jesteście, to jakiego rodzaju dotyczy wasz problem. Myślę, że książka spodoba się wielu osobom, gdyż zagadnienie to dotyczy wielu z nas. Często jednak mylone jest z depresją lub też jest lekceważone. Najgorsze, co można zrobić, to powiedzieć osobie WWO, by wzięła się w garść lub śmiać się z niej, że przeżywa coś, podczas gdy nic wielkiego się nie dzieje. Takie osoby naprawdę mocno czują, przeżywają i łatwo je zranić. Wiem, co mówię, gdyż sama, tak jak wspomniałam na początku zmagam się z tym, co dnia.
Musimy polubić siebie i nasze życie, gdyż drugiego nie dostaniemy i tylko od nas zależy, co z nim zrobimy. Możemy zamknąć się w czterech ścianach i płakać albo możemy stawić czoła swoim demonom oraz postarać się je oswoić.
Być może kwestia ta dotyczy także Was, tylko o tym nie wiecie? Osoby WWO są kreatywne, spostrzegawcze, cenią czas spędzony w samotności, są nadwrażliwe na światło oraz dźwięki, dłużej podejmują decyzje, wszystko analizują, „zarażają się” odczuciami innych, na przykład, kiedy ktoś w ich otoczeniu jest smutny, one też stają się smutne. Każdy bodziec jest odczuwany przez nich bardziej, często muszą zmagać się z tak zwanymi somatami, najchętniej pomagałyby całemu światu i cierpią, kiedy nie mogą kogoś wyciągnąć z opresji. Ludzie często zwierzają się im, podczas gdy oni sami mało o sobie mówią. Życie ich przytłacza i często towarzyszą im łzy. Wzruszenie może wywołać wszystko, przez co krzywdząco wyzywane są od mazgajów, do tego wszystkiego dochodzi podatność na stres. Niezła mieszanka prawda?
Judith Orloff wyciąga rękę ku takim osobom. W swojej książce ukazuje, czym się cechują ludzie, którzy za dużo myślą i czują, przedstawia rodzaje empatów, ukazuje przykłady z własnego życia oraz podrzuca czytelnikowi sposoby na radzenie sobie z tą przypadłością. Jest też rozdział poświęcony rodzicom, którzy mają dziecko wysoko wrażliwe, a także rozdział o tym, jak radzić sobie w pracy. Czasami drobne rzeczy mogą pomóc, by poczuć się komfortowo. Najważniejsze, to zrozumieć, że odpowiadamy tylko za swoje czyny oraz emocje, więc nie musimy cierpieć za innych.
Pozycja ta zawiera kilka testów z pytaniami, które pomagają stwierdzić czy jesteście empatiami, czy nie, jeśli jesteście, to jakiego rodzaju dotyczy wasz problem. Myślę, że książka spodoba się wielu osobom, gdyż zagadnienie to dotyczy wielu z nas. Często jednak mylone jest z depresją lub też jest lekceważone. Najgorsze, co można zrobić, to powiedzieć osobie WWO, by wzięła się w garść lub śmiać się z niej, że przeżywa coś, podczas gdy nic wielkiego się nie dzieje. Takie osoby naprawdę mocno czują, przeżywają i łatwo je zranić. Wiem, co mówię, gdyż sama, tak jak wspomniałam na początku zmagam się z tym, co dnia.
Musimy polubić siebie i nasze życie, gdyż drugiego nie dostaniemy i tylko od nas zależy, co z nim zrobimy. Możemy zamknąć się w czterech ścianach i płakać albo możemy stawić czoła swoim demonom oraz postarać się je oswoić.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
Będę miała na uwadze tę pozycję, ponieważ mogłaby mi się spodobać. ☺
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że istnieją różne rodzaje empatów. Też jestem typem wrażliwca, w większości to zaleta, ale faktycznie czasami może być wadą.
OdpowiedzUsuńCzyli coś dla mnie:)
OdpowiedzUsuńJa też jestem niezwykle empatyczną osobą. Czasami dosłownie odczuwam czyjeś emocje. To musi być bardzo ciekawa książka.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy poradnik, przyznam się szczerze, że bardzo chętnie bym przeczytała, bo ja też jestem typem wrażliwca.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam z myślą o mojej starszej córce :)
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Nie jestem do końca przekonana. Mam uraz do poradników, choć wiem, że do każdego powinnam podchodzić indywidualnie.
OdpowiedzUsuńBardzo wartościowa propozycja :)
OdpowiedzUsuńCzasem fajnie jest przeczytać jakiś poradnik, myślę, że ten by mnie zainteresował 😊
OdpowiedzUsuńJako że często sięgam po poradniki i je lubię z chęcią przeczytałabym i ten, mimo że opisanym typem osobowości raczej nie jestem. Na pewno można z tej książki coś wynieść. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie przepadam za poradnikami, ale dla tych, którym empatia jest obca na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńFajna książka. Ja tez jestem wrażliwa i niestety często mi to utrudnia życie ;p
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńGdyby tak proste było życie z każdą ponad normę cechą... :)
OdpowiedzUsuńŻycie empaty wcale nie jest łatwe, chociażby ze względu na wymienione przeze mnie rzeczy, np. bóle somatyczne, niska samoocena i depresyjnycharakter. Nie życzę tego nikomu.
Usuńno właśnie, dlatego piszę, że gdyby... ;)
UsuńKurcze brzmi jak bardzo ciekawa książka. Muszę koniecznie ją przeczytać i kupić ją też mojemu bratu!
OdpowiedzUsuńP.S Wybacz za poprzedni komentarz, notatkę na dole przeczytałam po kliknięciu. Jedni chcą linki, innym nie przeszkadzają, a inni nie chcą, można się pogubić :D
To zdecydowanie o mnie i dla mnie - zwłaszcza, że zaczynam podejrzewać, że i mój junior przejawia zachowania typowe dla WWO.
OdpowiedzUsuńwielu osobom brakuje empati...
OdpowiedzUsuńA niektórzy mają jej za dużo.
UsuńBrak empatii to jest coś złego, ale mieć jej zbyt wiele też nie jest dobrym rozwiązaniem. Ja myślę, że jestem taka po środku, ale w niektórych sytuacjach chyba jestem zbyt empatyczna :x
OdpowiedzUsuńTaką książkę chętnie bym przeczytała :D Moim zdaniem w dzisiejszym świecie coraz mniej jest ludzi empatycznych,
OdpowiedzUsuńjednakże posiadanie tej cechy posiada swoje plusy i minusy. Pozdrawiam!
Książka nie dla mnie, ale okładkę ma bardzo urokliwą.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Ja bardzo lubię książki z gatunki poradniki, często działają cuda :)
OdpowiedzUsuńFajna publikacja:)
OdpowiedzUsuńja nie czytuję poradników ;p
OdpowiedzUsuńna maksa mnie ciekaiw ta pozycja!! jestem ogromnym empatykiem (tak się mówi?) haha wzruszma się zawsze i zawsze wczuwam się w moecj einncyh osób
OdpowiedzUsuńTeż jestem bardzo wrażliwą osobą, dlatego od razu gdy zobaczyłam tę książkę to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie :) również należę do tego grona .
OdpowiedzUsuńrównież jestem osobą wrażliwą i szczerze, nigdy nie czytalam poradników tak jak Ty, ale może również się przekonam :) Poniekąd mnie zacheciłaś
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu literaturę, ale myślę, że mogłaby okazać się miłym przerywnikiem między romansami a kryminałami :)
OdpowiedzUsuń