22 cze 2017

Poszukiwana - Dean Koontz


Tytuł: Poszukiwana
Autor: Dear Koontz
Wydawnictwo: Replika
Gatunek: horror
Liczba stron: 448
Premiera: 23.05.2017




Zatrzymajcie się na moment i zastanówcie nad swoim życiem. Każdy z nas ma swoje plany, obowiązki, pasje. Mamy rodzinę, zwierzęta, dach nad głową. A gdyby tak w ciągu jednego dnia zdiagnozowano u nas glejaka mózgu i oznajmiono nam, że został nam rok życia? Taki szok został zafundowany Bibi Blair, a to nie koniec wrażeń, gdyż kolejnego dnia oznajmiono jej, że jest całkowicie zdrowa. Nie nastąpiła żadna pomyłka, kobieta cudem ozdrowiała. Okazuje się, że wraz z ocaleniem ma do spełnienia misję, musi ocalić Ashley Bell. Kim ona jest?

Bibi jest młodą, radosną, szczęśliwą, energiczną osobą. W jej głowie kłębi się mnóstwo historii, dlatego też została pisarką, twierdzi, że jeśli nie przeleje ich na papier, rozsadzi jej głowę. Zawsze chciała uchodzić za osobę dzielną, odważną. Los postawił przed nią niebezpieczne wyzwanie, podczas którego będzie mogła udowodnić czy naprawdę należy do walecznych osób. Z całego serca trzymałam kciuki za tę dzielną postać, aż do ostatniej strony. Jesteście ciekawi, jak potoczą się jej losy?

Akcja książki rozwija się powoli, ale naprawdę warto czekać. Z czasem staje się bardzo tajemnicza, a jej klimat wywołuje dreszcze niepokoju. Ta niepewność co stanie się za chwilę, powrót do wspomnień, niewyjaśnione zdarzenia – sprawiły, że wczułam się bez reszty i odczuwałam lęk, jak gdybym to ja była bohaterką „Zaginionej”. Polecam ją czytać zwłaszcza późnym wieczorem i nocą.

Na ogół nie lubię długich książek, przepełnionych wszelakimi rozległymi opisami. Tym razem podobało mi się to bardzo. Gdyby książka została skrócona o sto czy sto pięćdziesiąt stron, a jej akcja pędziłaby do przodu jak błyskawica, to nie podobałaby mi się ona tak bardzo. Powolne odsłanianie kolejnych kart jest przy tej pozycji ogromną zaletą. Czytałam ją długo, ale nie o to chodzi, by każdą pozycję pochłaniać szybko i przyjemnie. Czasami potrzeba książki, która ma dużo treści, dużo wątków i dużo zagadek.

Zakończenie mnie nieco zszokowało, ale również nieco rozczarowało, chyba podświadomie liczyłam na coś innego. Przez całą książkę w mojej głowie pojawiało się pełno pytań bez odpowiedzi. Z niecierpliwością chciałam odkryć, o co chodzi w całej tej historii. Hamowałam się, by nie przeskoczyć na ostatnie strony i  nie zaspokoić swojej ciekawości. Z całą pewnością muszę przyznać, że Koontz umie trzymać w napięciu. Gdzieś przeczytałam czyjąś opinię, że jest to jego najgorsza książka, w takim razie chciałabym poznać najlepszą, ponieważ ta mi się podobała. Lubię powieści, w których autor pozostawia czytelnikowi własny wybór interpretacji.

Właściwie nie wiem, do jakiego gatunku można by zaliczyć „Poszukiwaną”. Jest w niej element mocy nadprzyrodzonych, dlatego też powieść klasyfikowana jest do książek z gatunku horroru, ale jej klimat przywodzi na myśl  bardziej thriller psychologiczny, choć idealnie pasowałaby tu również kategoria science fiction. Z całą pewnością ta pozycja spodoba się miłośnikom dreszczowców takim jak ja.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika

http://www.replika.eu/

7 komentarzy:

  1. Nie jestem do końca przekonana czy ta książka przypadłaby mi do gustu, ale najlepiej jakbym ją przeczytała i sama oceniła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooo książka na długie, ciche wieczory. Podoba nam się ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę,że idealna dla mnie.Lubię takie pomieszanie gatunków,a tym bardziej sił nadprzyrodzonych ,thrilleru itp <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się sposób na spędzenie popołudnia w towarzystwie książki z nutką horroru podoba.
    Osobiście uwielbiam takie propozycje i z chęcią przeczytam.
    Tę konkretną powieść muszę dorwać niebawem.
    Pozdrawiam cieplutko! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię czasem takie bardziej rozbudowane książki, które wymagają nieco więcej czasu na ich poznanie. Skoro bardziej niż horror przypomina thriller psychologiczny, będę pamiętać o tym tytule.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właściwie nie czytałam jeszcze nic Koontza i może przydałoby się to wreszcie zmienić. Nie wiem czy zacznę akurat od tej książki, ale kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdecydowanie to coś dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).