Tytuł: Dziewczyna z Brooklynu
Autor: Guillaume Musso
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: thriller
Liczba stron: 400
Premiera: 2.08.2017
Wow! Ta książka to prawdziwy majstersztyk! Tak diametralnie różni się od pozostałych dzieł autora, że aż nie mogę uwierzyć, że wyszła spod jego pióra. Akcja mknie do przodu, aż do ostatniej strony i ciężko się od niej oderwać. Nie ma ani chwili na nudę. Za każdym razem, gdy chciałam ją odłożyć, by iść spać, coś mnie intrygowało. W końcu musiałam zarwać noc, by poznać tajemnicę.
Raphaël jest szczęśliwie zakochany w Annie będącej stażystką na pogotowiu w paryskim szpitalu. Niedługo ma odbyć się ich ślub. Wydawać by się mogło, że sielanka trwa w najlepsze, jednak podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże wszystko ulega diametralnej zmianie. Bohater, czując, że jego ukochana ukrywa coś przed nim, naciska na nią, by wyjawiła mu swój sekret. Tak też zrobiła. Wstrząśnięty Raphaël wsiada w samochód, a gdy wraca, kobiety już nie ma. Mężczyzna został sam na sam z milionem pytań. Jego prywatne śledztwo odkrywa zaskakujące fakty.
To zadziwiające jak często ludzie się mylą, myślą, że kogoś znają, a tak naprawdę osoba ta skrywa drugą twarz. Zapewne każdy z Was miał taką sytuację. Co można jednak czuć, będąc pół roku z kobietą, która tak naprawdę nie jest tym, za kogo się podawała? Z którym jej obliczem Raphaël miał zamiar wziąć ślub? Jak długo ukrywałaby prawdę, gdyby nie przycisnął jej do muru? O co w tym wszystkim właściwie chodzi? Ja Wam tego nie powiem, musicie przekonać się sami.
Główny bohater jest autorem poczytnych kryminałów. Ma na swym koncie nieudany związek, dlatego też nie chce po raz kolejny popełnić błędu. Anna jest kobietą piękną, tajemniczą i pociągającą. Jest jeszcze Caradac - emerytowany inspektor policji, który pomaga w prowadzeniu „śledztwa”. W książce występuje również szereg postaci pobocznych, każda z nich wnosi coś ciekawego do historii stworzonej przez Guillaume Musso.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie wątek polityczny. Strasznie nie lubię tematu partii, światopoglądu, ideologii, a tu niestety takowy wystąpił. Nie pochłonął on jednak całkowicie fabuły, dlatego też mimo wszystko książka bardzo mi się podobała. Najlepsze w niej jest to, że kiedy zdaje się nam, że już wszystko wiemy, autor wyciąga asa z rękawa i po raz kolejny nas zaskakuje. Niezmiernie cieszyłabym się, gdyby autor kolejne swoje dzieła poprowadził w kierunku thrillerów.
Zakończenie było prawdziwą wisienką na torcie. Cieszę się, że zarwałam dla niego noc. Całkowicie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i strasznie żałuję, że nie mogę Wam na ten temat nic napisać. Mam jednak nadzieję, że zasiałam w Was ziarno ciekawości i sięgniecie po tę niesamowicie wciągającą powieść. Gorąco polecam!
Raphaël jest szczęśliwie zakochany w Annie będącej stażystką na pogotowiu w paryskim szpitalu. Niedługo ma odbyć się ich ślub. Wydawać by się mogło, że sielanka trwa w najlepsze, jednak podczas romantycznej podróży na Lazurowe Wybrzeże wszystko ulega diametralnej zmianie. Bohater, czując, że jego ukochana ukrywa coś przed nim, naciska na nią, by wyjawiła mu swój sekret. Tak też zrobiła. Wstrząśnięty Raphaël wsiada w samochód, a gdy wraca, kobiety już nie ma. Mężczyzna został sam na sam z milionem pytań. Jego prywatne śledztwo odkrywa zaskakujące fakty.
To zadziwiające jak często ludzie się mylą, myślą, że kogoś znają, a tak naprawdę osoba ta skrywa drugą twarz. Zapewne każdy z Was miał taką sytuację. Co można jednak czuć, będąc pół roku z kobietą, która tak naprawdę nie jest tym, za kogo się podawała? Z którym jej obliczem Raphaël miał zamiar wziąć ślub? Jak długo ukrywałaby prawdę, gdyby nie przycisnął jej do muru? O co w tym wszystkim właściwie chodzi? Ja Wam tego nie powiem, musicie przekonać się sami.
Główny bohater jest autorem poczytnych kryminałów. Ma na swym koncie nieudany związek, dlatego też nie chce po raz kolejny popełnić błędu. Anna jest kobietą piękną, tajemniczą i pociągającą. Jest jeszcze Caradac - emerytowany inspektor policji, który pomaga w prowadzeniu „śledztwa”. W książce występuje również szereg postaci pobocznych, każda z nich wnosi coś ciekawego do historii stworzonej przez Guillaume Musso.
Wszystko byłoby idealnie, gdyby nie wątek polityczny. Strasznie nie lubię tematu partii, światopoglądu, ideologii, a tu niestety takowy wystąpił. Nie pochłonął on jednak całkowicie fabuły, dlatego też mimo wszystko książka bardzo mi się podobała. Najlepsze w niej jest to, że kiedy zdaje się nam, że już wszystko wiemy, autor wyciąga asa z rękawa i po raz kolejny nas zaskakuje. Niezmiernie cieszyłabym się, gdyby autor kolejne swoje dzieła poprowadził w kierunku thrillerów.
Zakończenie było prawdziwą wisienką na torcie. Cieszę się, że zarwałam dla niego noc. Całkowicie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji i strasznie żałuję, że nie mogę Wam na ten temat nic napisać. Mam jednak nadzieję, że zasiałam w Was ziarno ciekawości i sięgniecie po tę niesamowicie wciągającą powieść. Gorąco polecam!
Rzeczywiście się zaintrygowałam.
OdpowiedzUsuńO tak, książka jest świetna! Ja jestem ciekawa innych tytułów autora, ale teraz trochę się boję, że mogę się zawieść, skoro tak bardzo się różnią...
OdpowiedzUsuńMnie wątek polityczny nie przeszkadza. Mam tę książkę w planach.
OdpowiedzUsuńZapisuję sobie i bardzo chętnie przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńKsiążki czytam tylko na kindlu. Super ciekawa pozycja :)
OdpowiedzUsuńJeśli zarwałaś noc dla tej książk, to ja nie potrzebuję dodatkowych argumentów, by po nią sięgnąć.:)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie książka znajduje się na mojej liscie :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie się o tej książce pisze.
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że będę musiała spróbować ją dorwać:D
Rewelacyjna się wydaje... doskonały pomysł na wieczór!
Pozdrawiam cieplutko :)
Zaintrygowałaś mnie, muszę przeczytać tę książkę! :))
OdpowiedzUsuńZawsze byłam niechętnie nastawiona do tej książki, ale skoro tak zachwalasz... to może zmienię zdanie : )
OdpowiedzUsuńUuuu co za recenzja :D Niby krótki opis to taki trochę banalny ale po takich zachwytach to tylko "przykrywka" :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zachęciłaś do zarwania z nią nocy :D
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu mam w planach tę książkę. W końcu przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNie czytalam, ale wydaje sie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - http://izabiela.pl/
Kurcze, może jednak muszę po nią sięgnąć? Taka pozytywna recenzja! A ja w biedronce chwyciłam ją w swoje ręce i jakoś styl pisania mnie odrzucił, może jednak spróbuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
Ja właśnie lubię wątki światopoglądowe, więc pewnie książka przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńhm jak ciekawie się czyta to chce;D
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie czytałam nic tego Autora, ale powoli powoli już się zbieram... może to będzie dobry początek?!:)
OdpowiedzUsuńChyba przymknę oko na wątek polityczny, bo jestem ciekawa najnowszej powieści autora. Przeczytałam jego dziewięć książek i chcę więcej, tak je wszystkie uwielbiam. <3
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tej książki już wcześniej, ale Twoja recenzja jeszcze bardziej mi uświadomiła, że koniecznie muszę ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńczytelniczkaa97.blogspot.com