Tytuł: Powrót
Autor: Nichols Sparks
Wydawnictwo: Albatros
Gatunek: dramat/literatura obyczajowa
Liczba stron: 416
Premiera: 27.01.2021 r.
Trevor jest byłym lekarzem marynarki wojennej, podczas misji w Afganistanie zostaje ciężko ranny, przez co nie może dalej wykonywać swojego zawodu, boryka się również z zespołem stresu pourazowego. Po śmierci dziadka przyjeżdża do jego domu, gdzie w dzieciństwie spędził wiele pięknych chwil, jednocześnie stara się rozszyfrować, co chciał mu przekazać jego ukochany krewny w swoich ostatnich słowach. W New Bern poznaje dwie kobiety, które istotnie wpłyną na jego życie.
Callie jest zamkniętą w sobie nastolatką, nieufnie podchodzi do ludzi i nie chce zdradzać zbyt wiele na swój temat, nie podoba jej się wścibstwo Trevora, woli być niezauważana, wzbudzanie zainteresowania wśród ludzi, jest ostatnią rzeczą, o jakiej marzy. Widać jednak, że sytuacja dziewczyny jest ciężka i skrywa ona jakąś tajemnicę. Natalie jest stróżem prawa, choć tak naprawdę nie jest to jej wymarzona praca. Przypadkowe spotkanie z byłym lekarzem sprawia, że między tą dwójką zaczyna iskrzyć, niestety nie mogą oni dać się porwać uczuciu, ponieważ coś powstrzymuje Natalie, mimo iż jej uczucia widać jak na dłoni. Trevor jest pomocnym mężczyzną, który ma wielkie serce, nie potrafi przejść obok ludzkiej krzywdy obojętnie, chętnie pomaga, nawet jeśli musi użyć radykalnych środków. Mimo że sam walczy ze swoimi demonami, zawsze znajduje czas dla innych.
Dawno nie czytałam niczego Nicholasa Sparksa, a w młodości chętnie zaczytywałam się w jego książkach. W pewnym momencie poczułam przesyt i musiałam sobie zrobić od niego przerwę, po latach miło spędziłam czas przy jego najnowszej powieści. „Powrót” jest ciepłą historią, w której występuje dużo bólu. Każdy z głównych bohaterów boryka się z trudnym problemem. Kto zna twórczość autora, ten wie, że zawsze porusza on ciężkie tematy, a przy jego pozycjach można się zarówno uśmiechnąć, jak i otrzeć łzę. Dla mnie Nicholas Sparks jest mistrzem dramatów.
Dużą rolę w tej książce odgrywają pszczoły, te niepozorne małe stworzenia mają ogromny wpływ na nasze życie, ponieważ jak wiadomo, jeśli one wyginą, ludzkość również zniknie. Dziadek bohatera zajmował się pasieką, kiedy odszedł z tego świata, Trevor postanowił się nią zająć i to był dobry krok, ponieważ to właśnie ule połączyły ze sobą wszystkie postacie.
Ta historia chwyciła mnie za serce, jest w niej dużo emocji, niewypowiedzianych słów, sekretów, nierozwiązanych spraw z przeszłości, przez co cała trójka nie może ruszyć do przodu, są zawieszeni między tym co było a tym co będzie. Jeśli postanowią wziąć swój los w swoje ręce, to oni zadecydują o tym, jak będzie wyglądać ich życie. Czy im się to uda?
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
Bardzo ciekawie zapowiada się ta książka, chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuńKsiążka wciągająca się wydaje. Idealna na wieczór.
OdpowiedzUsuńLubię ksiażki Nicholasa Sparksa, Też dawno nie czytałam jego twórczości i może się skuszę na tą pozycję
OdpowiedzUsuńMam w planach. Bardzo lubię powieści Nicholasa Sparksa.
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością sie skusze. Ksiazki Nicolasa królowały gdy bylam w liceum
OdpowiedzUsuńBardzo podobała mi się ta książka.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki tego autora, ale tej jeszcze nie czytałam 😊
OdpowiedzUsuńJejku, jestem bardzo zaciekawiona przedstawioną książką! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Widziałam już tę książkę nie raz i chyba będę musiała w końcu po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńJak powieść chwyta za serce, to na pewno się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę. Emocji cała gama!
OdpowiedzUsuńHistorie chwytające za serce są najpiękniejsze ❤❤❤
OdpowiedzUsuńAż dziwne, że nic jeszcze Sparksa nie czytała a lubię właśnie książki poruszające trudne tematy. Kiedyś z pewnością nadrobię. Czy akurat z tą powieścią, nie mam pojęcia :)
OdpowiedzUsuń