Ostatnie dni są do bani. Jeśli ktoś mi powie, że nie ma czegoś takiego jak jesienna chandra to go kopne w dupę Siedzę, pije gorącą czekoladę, rysuje, słucham Grubsona i myślę o najgorszych rzeczach. Nic mi ostatnio nie wychodzi. Do tego zbliża się Święto Zmarłych. Jarek! rok temu nie pomyślałabym, że będę Ci palić znicze na grobie w tym dnu! Powinieneś tu być i pić ze mną herbatę! Mówić 'Ale gęś jak to jest' i słuchać w kółko jednej piosenki! Pomóż mi.bo nie ogarniam. Tylko Ty mnie możesz zrozumieć przyjacielu..
Miej zaufanie do mnie to i ja w Ciebie nie zwątpię..
Takie złe dni to chyba każdy ma...
OdpowiedzUsuńTwój rysunek mnie przeraża...
Przykro mi, że nie potrafię pomóc Ci ogarnąć...
Boskie słuchawki :)
OdpowiedzUsuń