Dziś wyjątkowo, nie mam dla Was nowego przepisu, garstki zdjęć, ani recenzji książki. Przychodzę do Was z nowością od firmy Nivea, a dokładniej z chusteczkami oczyszczającymi, które otrzymałam w ramach współpracy z BLOGrecommend.
Od producenta:
Pielęgnująca formuła sprawia, że skóra jest oczyszczona, gładka i naturalnie piękna.
Sposób użycia:
Wyciągamy z opakowania jedną chusteczkę i delikatnie przecieramy twarz, szyję oraz zamknięte oczy. Opakowanie szczelnie zamykamy, by zapobiec wyschnięciu produktu.
Skład:
Aqua, Isopropyl Stearate, Glycerin, Dimethicone, Methylpropanediol, Panthenol, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Sodium Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, 1,2-Hexanediol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Parfum
Moja opinia:
Pierwszą rzeczą na jaką zwróciłam uwagę po otwarciu produktu był cudowny zapach, zbliżony do zapachu innych produktów Nivea. Bardzo lubię tę firmę, już od czasów dzieciństwa stosowałam ich kosmetyki, dlatego też, byłam bardzo zadowolona, gdy dowiedziałam się, że będę miała okazję testować ich chusteczki oczyszczające. Jest to niezmiernie wygodna forma produktu do demakijażu. Przydała mi się szczególnie podczas biwaku. Zajmuje mało miejsca w plecaku, pozwala zachować higienę nawet w namiocie. Jedna sztuka wystarcza na zmycie całego makijażu więc przy codziennym użytkowaniu opakowanie starczy Wam na trzy i pół tygodnia. Cena jest dla mnie nieco zbyt wysoka (chyba, że traficie na promocję. Ostatnio były dostępne w Rossmannie za 9,99). Płyn micelarny i płatki kosmetyczne starczają zdecydowanie na dłużej. Opakowanie po zużyciu mniej więcej połowy chusteczek zniszczyło się. Klej z taśmy zabezpieczającej przestał trzymać i zabezpieczać tym samym produkt przed wyschnięciem. Musiałam improwizować w celu jego zamknięcia. Kosmetyk radzi sobie dobrze jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju podkłady, pudry, bronzery, róże, korektory, szminki, ale gorszy problem miałam przy ścieraniu tuszu i eyelinera. Oczy bardzo mnie piekły, a musiałam się nieźle namachać, by pozbyć się z nich makijażu, mimo że obecnie nie stosuję kosmetyków wodoodpornych. Jeśli chodzi o podrażnienia, na pewno nie wystąpią u każdego. Osobiście mam straszny kłopot przy doborze kosmetyków do demakijażu. Bardzo często odczuwam dyskomfort, pieczenie, łzawienie - tak było i tym razem. Być może jestem uczulona na jakiś składnik. Na koniec dodam, że nie zostawia na cerze tłustego osadu, a skóra jest miła w dotyku. Osobiście polecam produkt na wakacje/w podróży, ale do codziennego użytku, nie pokusiłabym się o ich zakup.
Cena: ok 16 zł
Liczba sztuk: 25
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
miałyście okazję testować produkt?
- dokładnie, a zarazem łagodnie oczyszczają skórę z zanieczyszczeń i makijażu
- usuwają nawet wodoodporny makijaż oczu
- utrzymują naturalny poziom nawilżenia skóry
- pielęgnująca formuła z Euceritem®, pantenolem i niepowtarzalnym zapachem Kremu NIVEA jest dostosowana do wszystkich typów cery.
Sposób użycia:
Wyciągamy z opakowania jedną chusteczkę i delikatnie przecieramy twarz, szyję oraz zamknięte oczy. Opakowanie szczelnie zamykamy, by zapobiec wyschnięciu produktu.
Skład:
Aqua, Isopropyl Stearate, Glycerin, Dimethicone, Methylpropanediol, Panthenol, Lanolin Alcohol (Eucerit®), Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Polyglyceryl-3 Methylglucose Distearate, Sodium Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, 1,2-Hexanediol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Limonene, Linalool, Geraniol, Citronellol, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Butylphenyl Methylpropional, Citral, Parfum
Moja opinia:
Pierwszą rzeczą na jaką zwróciłam uwagę po otwarciu produktu był cudowny zapach, zbliżony do zapachu innych produktów Nivea. Bardzo lubię tę firmę, już od czasów dzieciństwa stosowałam ich kosmetyki, dlatego też, byłam bardzo zadowolona, gdy dowiedziałam się, że będę miała okazję testować ich chusteczki oczyszczające. Jest to niezmiernie wygodna forma produktu do demakijażu. Przydała mi się szczególnie podczas biwaku. Zajmuje mało miejsca w plecaku, pozwala zachować higienę nawet w namiocie. Jedna sztuka wystarcza na zmycie całego makijażu więc przy codziennym użytkowaniu opakowanie starczy Wam na trzy i pół tygodnia. Cena jest dla mnie nieco zbyt wysoka (chyba, że traficie na promocję. Ostatnio były dostępne w Rossmannie za 9,99). Płyn micelarny i płatki kosmetyczne starczają zdecydowanie na dłużej. Opakowanie po zużyciu mniej więcej połowy chusteczek zniszczyło się. Klej z taśmy zabezpieczającej przestał trzymać i zabezpieczać tym samym produkt przed wyschnięciem. Musiałam improwizować w celu jego zamknięcia. Kosmetyk radzi sobie dobrze jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju podkłady, pudry, bronzery, róże, korektory, szminki, ale gorszy problem miałam przy ścieraniu tuszu i eyelinera. Oczy bardzo mnie piekły, a musiałam się nieźle namachać, by pozbyć się z nich makijażu, mimo że obecnie nie stosuję kosmetyków wodoodpornych. Jeśli chodzi o podrażnienia, na pewno nie wystąpią u każdego. Osobiście mam straszny kłopot przy doborze kosmetyków do demakijażu. Bardzo często odczuwam dyskomfort, pieczenie, łzawienie - tak było i tym razem. Być może jestem uczulona na jakiś składnik. Na koniec dodam, że nie zostawia na cerze tłustego osadu, a skóra jest miła w dotyku. Osobiście polecam produkt na wakacje/w podróży, ale do codziennego użytku, nie pokusiłabym się o ich zakup.
Cena: ok 16 zł
Liczba sztuk: 25
Dostępność: drogerie stacjonarne i internetowe
miałyście okazję testować produkt?
Za możliwość przetestowania produktu serdecznie dziękuję:
Mam inne chusteczki do demakijażu z Roska ale nawet nie wiem ile kosztują ;)
OdpowiedzUsuńNo ale faktycznie cena wysoka...
drogie skubane...
OdpowiedzUsuńCena trochę za wysoka ;)
OdpowiedzUsuńNa wyjazdy z pewnością się przydadzą :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tych chusteczek, ale po Twoim opisie chyba wolę jednak płyn i płatki kosmetyczne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Na pewno przydatne w trasie ale nie dla naszej cery :/
OdpowiedzUsuńI to jest to! Z pewnością je kupię, widziałam niedawno gdzieś reklamę w sieci, na pewno mi się przydadzą :).
OdpowiedzUsuń