5 sie 2016

Ukryta róża - Reyes Monforte

 





Tytuł: Ukryta róża
Autor: Reyes Monforte
Wydawnictwo: WAM
Gatunek: dramat
Liczba stron: 504
Premiera: 6.05.2016





 

Brak mi słów, by opisać to, co czułam podczas lektury „Ukrytej róży”. Wielokrotnie odkładałam ją na półką, nie dlatego, że była nudna, ale dlatego, że nie dawałam rady przez nią przebrnąć. Łzy nachodzące mi do oczu rozmywały litery, a ból w sercu nie pozwalał czytać dalej. Mimo, iż mam świadomość, że przedstawiona w książce historia jest fikcyjna, to doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że podobne historie w świecie dzieją się naprawdę. Nie mogę się nadziwić ile nienawiści może tkwić w ludziach: faszyzm, rasizm, nacjonalizm, szowinizm, to tylko niektóre negatywne postawy. Powieść Reyes Monforte ukazuje brutalny rozpad Jugosławii. Pełen krwi, zbrodni, przemocy atak Serbów na muzułmańskich Bośniaków. Jest to okrutna zabawa ludzi bez serca, którzy bez skrupułów mordują ofiary na oczach ich bliskich, gwałcą kobiety, torturując je aż do ostatniego tchu. Z góry muszę uprzedzić, że jest to książka wyłącznie dla ludzi o silnych nerwach. Mi było ciężko utrzymać emocje w ryzach.

Zehera – nastoletnia bohaterka „Ukrytej róży” toczy spokojne życie, ma kochają rodzinę i narzeczonego. Jej sielanka kończy się, gdy pewnego dnia staje się niewolnicą bezwzględnego Saszy Ludonovicia. Po wielokrotnych gwałtach, torturach, upokorzeniach, modli się już tylko o śmierć. Okrutny los stawia jednak przed nią szansę i pozwala uciec z obozu zagłady. Dziewczyna trafia do Hiszpanii, gdzie mimo traumy myśli, że jej życie ułoży się na nowo, tak się jednak nie dzieje, gdyż na horyzoncie pojawiają się nowe problemy. Czy skrzywdzona, nieufna, młoda kobieta da radę sprostać demonom przeszłości, które dopadły jej najbliższych?

Reyes Monforte stworzyła powieść pełną akcji i emocji. Bujne opisy pozwalają dogłębnie wczuć się w historię. Bohaterowie nakreśleni zostali z ogromną starannością. Czytelnik stopniowo ma okazję poznać każdego z nich. Ich dotychczas poukładane życie wywraca się do góry nogami, a na przód wysuwa się ich nowe oblicze, powstałe w wyniku wybuchu wojny. Sprawa nie jest jednak tak prosta, jak mogłoby się wydawać. Postacie nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień, czy gdzieś po drodze nie zostaną skrzywdzone lub zabite. Czasu na działanie także mają niewiele. Droga – chociaż trudna – wiedzie ich prosto w ręce bezdusznych oprawców.

Gorąco zachęcam do zapoznania się z lekturą. Pozwala ona otworzyć oczy na to co dzieje się na świecie. Ludziom często się wydaje, że ich to nie dotyczy, ale pewnego dnia wojna może dopaść ponownie nasz kraj. Konflikt serbsko-bośniacki to historia współczesna, w dobie XXI wieku zatargi miedzy państwami są coraz częstsze, dlatego też warto wyciągnąć z powieści wnioski. Zwłaszcza, że poza wojną, w książce mamy przedstawiony również obraz kobiety walczącej o godne życie.



Bardzo przepraszam za wszelkie opóźnienia i nieobecność, ale kilka temu wzięłam ślub, do tej pory latam gdzieś trzy metry nad niebem, ale biorę się za robotę!


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu WAM

http://www.wydawnictwowam.pl/

11 komentarzy:

  1. Książki autorki bardzo mocno poruszają. Przeczytałam niemal wszystkie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno wzbudza wiele emocji. Gratuluję zamążpójścia Kochana!! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia.

    OdpowiedzUsuń
  3. wow mocna lektura na pewno nei dla osób o słabych nerwach

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawe, skoro wywołała w tobie tyle emocji to na pewno musi być ciekawa

    OdpowiedzUsuń
  5. Z pewnością jest to potrzebna książka. I mam nadzieję, że wojna nigdy do nas nie powróci.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiedyś czytałyśmy bardzo dużo tego typu książek i pamiętamy, że zawsze kosztowało nas to wiele emocji.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje!! Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia, niech się Wam dobrze wiedzie! :)
    A książka na pewno trudna, ale podejrzewam że warta przeczytania.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie znam twórczości autorki, ale za tę książkę się chyba zabiorę, bo z Twojej recenzji wynika, że naprawdę warto.

    Wszystkiego dobrego na nowej drodze życia! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Już dopisałam do listy do przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  10. chyba mam za dużo teraz stresów i wewnętrznego niepokoju na taką lekturę, także na tę chwilę odmawiam. nie wątpię jednak, że warto poświęcić na nią czas

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).