Kalendarz to jedna z najważniejszych rzeczy w mojej torebce, założę się, że nie jedna z Was uważa tak samo. Lepiej zapisywać wszystkie notatki, złote myśli i sprawy do załatwienia, w jednym miejscu, niż mieć je porozrzucane na różnych karteluszkach, które z czasem i tak pogubimy. „Czaromarownik”, to kalendarz na 2018 rok, który został stworzony przez Wydawnictwo Kobiece, z myślą o płci pięknej.
Nie jest to zwykły terminarz, ponieważ zawiera szczyptę magii. Każda z nas potrzebuje jej, by poczuć się wyjątkowo. To już szósta edycja tego wyjątkowego kalendarza, tym razem różni się on jednak treścią, wyglądem oraz formą, od tych ukazujących się w poprzednich latach.
Znajdziemy w nim ciekawe artykuły oraz porady, poznamy na przykład sztukę dobrych nawyków, kolory w magii świec czy też afrodyzjaki wszechczasów. Nie mogło zabraknąć oczywiście również magicznego horoskopu. Jest to połączenie organizera z poradnikiem.
Kalendarz zawiera dużo miejsca na notatki przy każdym dniu w roku. Bardzo fajnym pomysłem jest to, że prócz tradycyjnych elementów, zawiera motywujące cytaty. Do tego twarda oprawa oraz piękna okładka zachęcają, by zaprosić go do swego codziennego życia.
Kalendarz zawiera dużo miejsca na notatki przy każdym dniu w roku. Bardzo fajnym pomysłem jest to, że prócz tradycyjnych elementów, zawiera motywujące cytaty. Do tego twarda oprawa oraz piękna okładka zachęcają, by zaprosić go do swego codziennego życia.
Czaromarownik dostępny jest już w przedsprzedaży. Dla wszystkich, którzy zakupią go przed premierą (13 październik) na taniaksiazka.pl, czeka wyjątkowo niska cena 24.90 lub w zestawie z ekologiczną torbą za 34.90. Zestawy dostępne są do wyczerpania zapasów.
Serdecznie polecam :)
Czekam niecierpliwie na wersję drukowaną:-D
OdpowiedzUsuńChyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńBrzmi nieźle!
OdpowiedzUsuńO! Jaki ciekawy kalendarz. Z pewnością musi być przydatny.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie propozycje.
Mnie jednak kusi nowy kalendarz Pani Beaty Pawlikowskiej.
Pozdrawiam :)
Za kalendarzami zazwyczaj zaczynam oglądać się w grudniu, więc wtedy zobaczę, który kupię :)
OdpowiedzUsuńCzaroMarownik powinien zagościć na każdej magicznej półce ;)
OdpowiedzUsuńNawet ten kalendarz pewnie nie zmieniłby mojego fatalnego nawyku pisania na karteczkach, ktore i tak gubię :p
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kalendarze i bez notatek pogubiłabym się ze wszystkim :)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja,u mnie na razie królują luźne kartki ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kalendarz, chciałabym zobaczyć jak wygląda w środku :)
OdpowiedzUsuń