20 paź 2025

Dom - Whitney Hanson


 

Tytuł: Dom

Autor: Whitney Hanson

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: poezja

Liczba stron: 352

Premiera: 15.10.2025 r.

 


Whitney Hanson w książce „Dom” zaprasza czytelnika do świata emocji, w którym codzienność miesza się z bólem po stracie i powolnym odzyskiwaniem równowagi. To książka, która nie tyle opowiada o miłości, ile o tym, co zostaje po niej: o ciszy, pustych pokojach i o próbach odnalezienia siebie po tym, jak wszystko, co znaliśmy, rozpadło się na kawałki.

Autorka jest znaną z mediów społecznościowych poetką młodego pokolenia, potrafi pisać o emocjach w sposób prosty, ale niebanalny. Jej język jest oszczędny, pozbawiony ozdobników, a mimo to porusza, bo każde słowo wydaje się prawdziwe. „Dom” nie jest więc budowlą z cegieł, ale miejscem, do którego wracamy, gdy świat zewnętrzny przestaje dawać poczucie bezpieczeństwa. To książka o tym, że nawet jeśli nasz dom się zawalił, można go powoli odbudować: najpierw w sercu, potem w myślach, a dopiero na końcu w życiu.

Pozycja ta jest ułożona niczym mapa emocjonalnej podróży: od rozpaczy i zranienia, przez smutek i nostalgię, aż po ciche zrozumienie i nadzieję. Czytając, ma się wrażenie, że autorka prowadzi nas za rękę, krok po kroku pokazując, że żałoba po miłości ma swoje etapy, a każdy z nich jest potrzebny. To nie jest poezja, którą czyta się jednym tchem. Jest to poezja, do której się wraca, czasem po kilka wersów dziennie, żeby zrozumieć coś w sobie.

Największą siłą tej książki jest autentyczność. Hanson nie stara się udawać, że ból można ubrać w piękne słowa, przeciwnie, pokazuje jego zwyczajność, czasem nawet codzienną szarość. W jej wierszach nie ma wielkich metafor, ale jest szczerość: poranek, który boli, kubek po kawie, którego nie chce się umyć, zapach wspólnego miejsca, który nie znika z pościeli.

Bywa, że niektóre wiersze brzmią podobnie, jakby autorka zbyt długo zatrzymywała się w tym samym momencie rozstania, ale właśnie ta powtarzalność nadaje książce rytm przypominający bicie serca: nierówne, czasem zbyt szybkie, czasem ledwie wyczuwalne. Autorka nie bawi się słowem, lecz raczej słucha go. Jej celem nie jest zaskoczenie, lecz dotknięcie.

Dom to tom intymny, delikatny i pełen melancholii, ale zarazem niosący światło. Pokazuje, że można się rozpaść, a potem powoli, z czułością, poskładać na nowo. To poezja, która nie moralizuje, nie udziela rad, lecz współodczuwa. Dla tych, którzy znają ból rozstania lub stratę bliskiej osoby, będzie jak lustro - spokojne, ale szczere. Dla innych może stać się przewodnikiem po emocjach, które prędzej czy później każdy z nas musi oswoić.


Post powstał przy współpracy z:

4 komentarze:

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).