Tytuł: Cynamonowe dziewczyny
Autor: Hanna Gryń
Wydawnictwo: Replika
Gatunek: kryminał
Liczba stron: 336
Hanna Greń – autorka „Cynamonowych dziewczyn” urodziła się w 1959 roku w Wieliczce, obecnie mieszka w Bielsku-Białej, jest absolwentką Akademii Ekonomicznej w Katowicach, całe swoje życie zawodowe poświeciła w tym właśnie kierunku. W 2014 roku wydała swoją pierwszą powieść pt. „Sprzedawcy sów”, która jest jednocześnie pierwszą częścią tzw. wiślanego cyklu.
Akcja „Cynamonowych dziewczyn” rozpoczyna się w momencie gdy, w jednym z bloków w Bielsku-Białej, w niewyjaśnionych okolicznościach ginie policjant, który prowadził śledztwo dotyczące morderstwa młodej dziewczyny. W tym samym czasie do drugiego włamuje się dziewczyna, której zadaniem było dostarczenie do niego róży bez kolców. W brutalny sposób giną kolejne kobiety. Morderca gwałci je i rozcina nożem, czerpiąc satysfakcję z widoku krwi i skrępowanych ciał. Policja zadaje sobie coraz więcej pytań, a psychopata bezkarnie tuż obok bawi się z nimi w kotka i myszkę. Co łączy ze sobą wszystkie te sytuacje? Kim jest morderca? Czy funkcjonariuszom uda się dopaść mordercę?
Od książki nie sposób się oderwać. Przyciąga idealnie skrojoną fabułą, a wykreowane przez autorkę zbrodnie wzbudzają szeroki wachlarz emocji. Przeczytałam w swym życiu wiele kryminałów i ciężko mnie czymkolwiek zaskoczyć, jednak pisarce udało się tego dokonać. Przez cały czas próbowałam odgadnąć kto jest mordercą i prawie mi się udało, jednak ostatecznie postawiłam na kogoś innego. Narracja, która występuje w powieści jest wieloosobowa, przez co czytelnik ma okazje poznać umysły głównych bohaterów. Zostali oni wyrysowani wyraziście i różnorodnie. Akcja mknie szybko do przodu, co jakiś czas nieoczekiwanie zmieniając swój bieg, co idealnie buduje napięcie. Od pierwszej, aż do ostatniej strony czytelnik otrzymuje klimatyczną układankę, którą wraz z kolejnymi rozdziałami składa do siebie powoli poznając rozwiązanie. Poboczne wątki dotyczące romansów i życia osobistego postaci nie męczą i nie przejmują akcji. Wręcz przeciwnie zarówno małżeńskie jak i koleżeńskie docinki nadają powieści sympatyczny charakter, a wyjawienie szczegółów z przeszłości pozwala lepiej poznać psychikę każdego z bohaterów. Z twórczością Hanny Greń spotkałam się po raz pierwszy, ale z przyjemnością robię jej książce miejsce na półce z ulubionymi książkami i czekam na kolejne jej dzieła.
„Cynamonowe dziewczyny” to kryminał napisany przystępnym językiem. Autorka serwuje w nim iście krwawą ucztę. Znaleźć w nim można nie tylko idealnie uknutą intrygę, ale także relacje między bohaterami – ich tajemnice, słabości, radości i smutki. Gorąco polecam fanom powieści kryminalnych. Zapewniam, że z taką lekturą na pewno się nie wynudzicie.
Akcja „Cynamonowych dziewczyn” rozpoczyna się w momencie gdy, w jednym z bloków w Bielsku-Białej, w niewyjaśnionych okolicznościach ginie policjant, który prowadził śledztwo dotyczące morderstwa młodej dziewczyny. W tym samym czasie do drugiego włamuje się dziewczyna, której zadaniem było dostarczenie do niego róży bez kolców. W brutalny sposób giną kolejne kobiety. Morderca gwałci je i rozcina nożem, czerpiąc satysfakcję z widoku krwi i skrępowanych ciał. Policja zadaje sobie coraz więcej pytań, a psychopata bezkarnie tuż obok bawi się z nimi w kotka i myszkę. Co łączy ze sobą wszystkie te sytuacje? Kim jest morderca? Czy funkcjonariuszom uda się dopaść mordercę?
Od książki nie sposób się oderwać. Przyciąga idealnie skrojoną fabułą, a wykreowane przez autorkę zbrodnie wzbudzają szeroki wachlarz emocji. Przeczytałam w swym życiu wiele kryminałów i ciężko mnie czymkolwiek zaskoczyć, jednak pisarce udało się tego dokonać. Przez cały czas próbowałam odgadnąć kto jest mordercą i prawie mi się udało, jednak ostatecznie postawiłam na kogoś innego. Narracja, która występuje w powieści jest wieloosobowa, przez co czytelnik ma okazje poznać umysły głównych bohaterów. Zostali oni wyrysowani wyraziście i różnorodnie. Akcja mknie szybko do przodu, co jakiś czas nieoczekiwanie zmieniając swój bieg, co idealnie buduje napięcie. Od pierwszej, aż do ostatniej strony czytelnik otrzymuje klimatyczną układankę, którą wraz z kolejnymi rozdziałami składa do siebie powoli poznając rozwiązanie. Poboczne wątki dotyczące romansów i życia osobistego postaci nie męczą i nie przejmują akcji. Wręcz przeciwnie zarówno małżeńskie jak i koleżeńskie docinki nadają powieści sympatyczny charakter, a wyjawienie szczegółów z przeszłości pozwala lepiej poznać psychikę każdego z bohaterów. Z twórczością Hanny Greń spotkałam się po raz pierwszy, ale z przyjemnością robię jej książce miejsce na półce z ulubionymi książkami i czekam na kolejne jej dzieła.
„Cynamonowe dziewczyny” to kryminał napisany przystępnym językiem. Autorka serwuje w nim iście krwawą ucztę. Znaleźć w nim można nie tylko idealnie uknutą intrygę, ale także relacje między bohaterami – ich tajemnice, słabości, radości i smutki. Gorąco polecam fanom powieści kryminalnych. Zapewniam, że z taką lekturą na pewno się nie wynudzicie.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika
A ja już przeczytałam następną część, jeszcze nie wydaną i twierdzę, że to świetne książki!!! Szukam 'Cynamonowych dziewcząt'.
OdpowiedzUsuńjaką następną część? Z tej serii są dwie książki i obie są wydane...
UsuńIzabela była czytelnikiem testowym trzeciej części i nawet napisała recenzję. Pozwolę sobie zamieścić link: http://literackie-zamieszanie.blogspot.com/2016/01/hanna-gren-i-chocbym-szed-dolina-ciemna.html
UsuńPrzy okazji dziękuję pięknie za recenzję.
A to nie miałam o niej pojęcia. Mój błąd. W takim razie czekam na tę książkę :)
UsuńUgh, kryminał. Nadal próbuję się do nich przekonać i może w końcu mi się uda :)
OdpowiedzUsuńmniam:D krwawa uczta idealna na wieczór dla mnie:D
OdpowiedzUsuńDobry temat na film :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej pisarki,a kryminały uwielbiam! Czuję, że nie nudziłabym się, czytając tę książkę;)
OdpowiedzUsuńJeżeli znajdę w niej krwawą ucztę, to coś zdecydowanie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały więc pewnie by mi się spodobała! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mam wielką ochotę na tę książkę. Zbiera bardzo dobre recenzje.
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki, chętnie zapoznam się z ,,Cynamonowymi dziewczynami", skoro to ciekawy kryminał :)
OdpowiedzUsuńPodpinam się do tej krwawej uczty - brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kryminały, szczególnie te z idealnie uknutą intrygą. Myślę, że to książka w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńLubię kryminały, więc chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam :) Już samo to, że autorce udało się Ciebie zaskoczyć przekonuje mnie do książki :)
OdpowiedzUsuńKryminały uwielbiam ponad wszystko! :)
OdpowiedzUsuńJako zdecydowana fanka powieści kryminalnych przyznaję, że bardzo mnie zachęciłaś i już zapisuję sobie ten tytuł w pamięci. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe połączenie tytułu i fabuły. Lubię ten gatunek literacki, więc chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCzeka na swoją kolej :) cieszę się, że patronat moich gąsek przypadł ci do gustu :)
OdpowiedzUsuńNie dość, że tytuł zachęca (cynamon<3) to jeszcze kryminał! Idealna! :D
OdpowiedzUsuń