Tytuł: To skomplikowane. Julie
Autor: Jessica Park
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 320
Premiera: 2016
Jessica Park – bestselerowa autorka „New York Timsa”. W przerwie od pisania z namiętnością przegląda facebooka i wymyśla sposoby na fabbuccino.
Julie jest osiemnastoletnią dziewczyną, która wyjeżdża na studia do Bostonu. Jej pierwszy dzień w wielkim mieście kończy się niepowodzeniem. Mieszkanie, które wynajęła przez Internet okazuje się barem, w którym serwowane jest burrito. Na szczęście z pomocą przychodzi jej znajoma mamy, która postanawia przygarnąć ją pod swój dach. Bohaterka powoli poznaje specyficzną rodzinę, która skrzętnie ukrywa pewien sekret. Pod nieobecność najstarszego syna Watkinsów, nastolatka zajmuje jego pokój. Pisząc do niego swój pierwszy mail jeszcze nie wie jak bliski stanie się dla niej ten obcy człowiek.
Kiedy książka się rozkręciła byłam niezmiernie ciekawa zakończenia. Czytałam ją ekspresowo, by jak najszybciej je poznać, a gdy w końcu do niego dotarłam żałowałam, że to już koniec. Nie zaskoczyło mnie ono, wręcz przeciwnie, podejrzewałam, że książka tak się zakończy, choć i tak byłam w szoku. „To skomplikowane” jest jedną z tych powieści, po których ciężko się otrząsnąć i sięgnąć po kolejną lekturę. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy nie sądziłam, że literatura młodzieżowa może mi aż tak przypaść do gustu, w końcu nastolatką przestałam już być ładnych parę lat temu. Już dawno nie pisałam recenzji z takim entuzjazmem.
Główna bohaterka jest cudowna i przeurocza, ma wszystko czego potrzeba: poczucie humoru, inteligencję, dobre serce, młodość, głowę pełną pomysłów, a przy tym jest niepoprawną romantyczką. Czuję, że nawet mimo różnicy wieku w realnym świecie mogłybyśmy się polubić. Nie należy jednak zapominać o pozostałych postaciach, które są różne jak ogień i woda. Mamy do czynienia z nastolatką z problemami aspołecznymi, odludkiem zafascynowanym nauką, obieżyświatem, który choć nieobecny, to duchem wciąż jest w domu. Każdy z nich jest wyjątkowy i dopełnia książkę w całości.
W pozycji tej nie znajdziemy zbędnych, przydługich opiów. Wszystko jest zwięzłe i na temat. Akcja mknie do przodu, choć zachowuje odpowiednie tempo. Autorka prócz literatury młodzieżowej wplata w powieść romans oraz literaturę obyczajową. Trzyma w napięciu do samego końca. Ledwo powstrzymywałam się, by nie zajrzeć na sam jej koniec. Z wielką przyjemnością umieszczam ją na półce z ulubionymi książkami.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej recenzji nie macie wątpliwości, by sięgnąć po tę powieść. Gusta każdego czytelnika są różne, ale uważam, że każdy powinien być otwarty na wszelkiego rodzaju gatunki. Więc jeśli sądzicie, że jesteście za starzy na literaturę młodzieżową lub że nie wpasuje się ona w Wasze gusta polecam najpierw się z nią zapoznać.
Julie jest osiemnastoletnią dziewczyną, która wyjeżdża na studia do Bostonu. Jej pierwszy dzień w wielkim mieście kończy się niepowodzeniem. Mieszkanie, które wynajęła przez Internet okazuje się barem, w którym serwowane jest burrito. Na szczęście z pomocą przychodzi jej znajoma mamy, która postanawia przygarnąć ją pod swój dach. Bohaterka powoli poznaje specyficzną rodzinę, która skrzętnie ukrywa pewien sekret. Pod nieobecność najstarszego syna Watkinsów, nastolatka zajmuje jego pokój. Pisząc do niego swój pierwszy mail jeszcze nie wie jak bliski stanie się dla niej ten obcy człowiek.
Kiedy książka się rozkręciła byłam niezmiernie ciekawa zakończenia. Czytałam ją ekspresowo, by jak najszybciej je poznać, a gdy w końcu do niego dotarłam żałowałam, że to już koniec. Nie zaskoczyło mnie ono, wręcz przeciwnie, podejrzewałam, że książka tak się zakończy, choć i tak byłam w szoku. „To skomplikowane” jest jedną z tych powieści, po których ciężko się otrząsnąć i sięgnąć po kolejną lekturę. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Nigdy nie sądziłam, że literatura młodzieżowa może mi aż tak przypaść do gustu, w końcu nastolatką przestałam już być ładnych parę lat temu. Już dawno nie pisałam recenzji z takim entuzjazmem.
Główna bohaterka jest cudowna i przeurocza, ma wszystko czego potrzeba: poczucie humoru, inteligencję, dobre serce, młodość, głowę pełną pomysłów, a przy tym jest niepoprawną romantyczką. Czuję, że nawet mimo różnicy wieku w realnym świecie mogłybyśmy się polubić. Nie należy jednak zapominać o pozostałych postaciach, które są różne jak ogień i woda. Mamy do czynienia z nastolatką z problemami aspołecznymi, odludkiem zafascynowanym nauką, obieżyświatem, który choć nieobecny, to duchem wciąż jest w domu. Każdy z nich jest wyjątkowy i dopełnia książkę w całości.
W pozycji tej nie znajdziemy zbędnych, przydługich opiów. Wszystko jest zwięzłe i na temat. Akcja mknie do przodu, choć zachowuje odpowiednie tempo. Autorka prócz literatury młodzieżowej wplata w powieść romans oraz literaturę obyczajową. Trzyma w napięciu do samego końca. Ledwo powstrzymywałam się, by nie zajrzeć na sam jej koniec. Z wielką przyjemnością umieszczam ją na półce z ulubionymi książkami.
Mam nadzieję, że po przeczytaniu mojej recenzji nie macie wątpliwości, by sięgnąć po tę powieść. Gusta każdego czytelnika są różne, ale uważam, że każdy powinien być otwarty na wszelkiego rodzaju gatunki. Więc jeśli sądzicie, że jesteście za starzy na literaturę młodzieżową lub że nie wpasuje się ona w Wasze gusta polecam najpierw się z nią zapoznać.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak
nie ma przydługich opisów więc już ją lubię:) tym bardziej, że glówna bohaterka jest sympatyczna, zawsze wtedy czyta się przyjemniej.
OdpowiedzUsuńjak najbardziej mam ochotę ją poznać :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie miałam napisać, że czuję się za stara na literaturę młodzieżową, ale przekonałaś mnie swoją recenzją żeby spróbować sięgnąć po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie! :)
Jestem otwarta na tą książkę :) szczególnie po Twoich słowach :)
OdpowiedzUsuńczytałam juz opinie o niej że wciąga mega;D
OdpowiedzUsuńNa początku gdy czytałyśmy recenzję tej książki na innym blogu to średnio nas zainteresowała ale teraz chyba nas do siebie przekonuje :D
OdpowiedzUsuńChociaż z początku niezbyt mnie zachwyciła, bo mialam wrażenie, że jest o wszystkim i o niczym, to końcówka wbiła mnie w fotel :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ;)
http://ravenstarkbooks.blogspot.com/
Zgadza się, nie mam wątpliwości, że na pewno po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńI znowu trafiasz w moje gusta :) Tytuł leci na listę 'do przeczytania' :)
OdpowiedzUsuń