19 paź 2016

Imagines - Anna Todd i inni

 




Tytuł: Imagines
Autor: Anna Todd i inni
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: Fan fiction / literatura młodzieżowa
Liczba stron: 688
Premiera: 13.10.2016






To niesamowite, że mogłam stać się bohaterką książki! Pierwszy raz miałam do czynienia z tego rodzaju narracją. Nigdy nie czytałam powieści, w której ktoś przemawiałby z niej właśnie do mnie. Bardzo wczułam się w swoją rolę, towarzysząc najrozmaitszym celebrytom. Wiecie co jest najlepsze? Każdy z Was może znaleźć się na moim miejscu.

Książka przeznaczona jest raczej dla kobiet, no chyba, że któryś z mężczyzn chce wcielić się w rolę kobiety, w której zakochują się gwiazdy takie jak Zack Efron czy Chris Evans. W całej książce znajdują się tylko trzy rozdziały dla mężczyzn. W jednym występuje w nim Selena Gomez, w drugim Matt Damon, a w trzecim Jimmy Fallon, także chłopaki, zbytnio sobie nie pofantazjujecie. Szkoda, że większość opowiadań opiera się na banalnej historii, w której dana osobistość zostaje trafiona strzałą Amora i zadurza się po uszy „widząc mnie” po raz pierwszy w życiu. Początkowo wydało mi się to urocze, ale czytając dziesiątą z kolei opowieść, która przedstawia to samo tylko w innych okolicznościach, zaczęłam się nieco nudzić. Myślę, że nastolatki bardziej niż ja byłyby usatysfakcjonowane ślubem z Justinem Bieberem. Za to nie pogardziłabym Edem Sheeranem na moich urodzinach, ani Chaninngiem Tatumem na występie tanecznym.

Książka jest gruba, liczy prawie siedemset stron. Mimo to, czyta się ją bardzo szybko. Zawiera trzydzieści cztery opowiadania. Moje ulubione zostało stworzone przez Scarlett Drake. Choć nie znoszę erotyków, historia przez nią napisana pobudziła moje zmysły, a nuta tajemniczości wprowadziła w klimatyczny nastrój. Prócz niej, w tworzenie tej pozycji zaangażowało się wielu innych autorów, między innymi: Kevin Fanning, Kora Huddles czy Katarina E. Tonks.

Przyznam, że niejednokrotnie musiałam sięgnąć po komputer, aby sprawdzić kim jest gwiazda, o której właśnie czytam. Jak to przeważnie bywa w zbiorze opowiadań, jedne były gorsze, drugie lepsze. Najważniejsze, że choć historie są dość przewidywalne i przesłodzone, do licha, byłam ich bohaterką! Wszyscy mnie kochali, chcieli uczestniczyć w moim życiu, byłam utalentowana i niezwykła! Miło jest się oderwać od rzeczywistości i na moment przenieść się do idealnego świata niczym z marzeń.

„Imagines” jest lekką książką, w której każda z kobiet znajdzie coś dla siebie, nawet jeśli zabraknie opowiadania z jej ulubionym celebrytą. Każdy z autorów ma swój styl, jednak nie czuć wielkiej różnicy pomiędzy kolejnymi rozdziałami. Piękna, wyróżniająca się wśród innych książek, srebrna okłada wprost zachęca do zapoznania się z jej wnętrzem. Szczególnie polecam nastolatkom i fanom fan fiction. Ja na pewno wrócę kiedyś do paru opowiadań, chociażby dlatego by odtworzyć w głowie Carry on Wayward Son i oczami wyobraźni przemierzać świat w impali Sama i Deana Winchesterów lub rozmarzyć się o nagim Ianie Somerhalderze.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak
http://www.znak.com.pl/?gclid=CLeQ1eiw7sMCFbPKtAod5A0ACw

11 komentarzy:

  1. też ją mam, ale czytanie przede mną :)
    jeśli polecasz, to tym bardziej chetnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba jednak książka nie dla mnie. Jakoś mnie nie zainteresowała.

    OdpowiedzUsuń
  3. Haha a to dopiero ciekawe! Książki w ten sposób napisanej nigdy nie czytałyśmy, jednak bardziej nas by zaciekawiła gdyby pojawiały się tam gwiazdy, które nas interesują, niekoniecznie zachodnie ale wschodnie :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie lubię opowiadań, co pewnie obiło Ci się już o uszy :) ale, ale - ostatnio staram się pokonywać swoje słabości i czytać książki, które nie do końca odpowiadają moim gustom :) dlatego tą zapisuję na liście :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa ta książka, nie wiem czy do konca w moim typie, bo trochę już z takich rzeczy wyrosłam :P ale z drugiej strony nigdy nie byłam bohaterką żadnej opowieści i do tego ten Ed i Ian :D zapisuję i może przeczytam, chociaż pewnie większości gwiazd nie będę kojarzyć :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja luźny wieczór z kawką i ciachem czemu nie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pamiętam spotkanie z Anną Todd w Warszawie. Jej książki to jednak nie moja bajka ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. W ogóle nie mogę sobie tego wyobrazić... ale jak to jesteś bohaterem książki ? Muszę to zobaczyć ! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. O tak, Ed Sheeran na urodzinach, ahh ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. zaciekawiłas mnie tą pozycją, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).