8 gru 2017

Świąteczne marzenie - Amanda Prowse

 

Tytuł: Świąteczne marzenie
Autor: Amanda Prowse
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek obyczajowa / romans
Liczba stron: 336
Premiera: 22.11.2017 r.




Takie zimowe powieści są jak balsam dla mojej duszy. Jestem niepoprawną romantyczką z wrażliwą naturą i głową pełną marzeń. Która z nas nie chciałaby przeżyć gwałtownego romansu z przystojnym amerykanem, który dosłownie padnie nam do stóp, zakocha się w nas od pierwszego wejrzenia oraz zapewni rozrywkę na każdą minutę naszego pobytu w interesach w obcym kraju?

Meg wychowała się w rodzinie zastępczej. Zawsze marzyła o tym, by przeżyć Boże Narodzenie w ciepłej, rodzinnej atmosferze. Mimo tego, że sama przez całe dzieciństwo tego nie doświadczyła, chciałaby zapewnić swemu synowi idealną Gwiazdkę. Na kilka dni przed świętami musi wyjechać do Nowego Jorku, by dopilnować otwarcia nowej cukierni. Tam poznaje Edda – przystojnego architekta, który kradnie jej serce. Czy ich miłość, którą dzieli cały ocean, przetrwa?

Bohaterowie, to para przesympatycznych ludzi. Edd, rozbraja uśmiechem. Ma rude włosy, piegi i niebieskie oczy. Zastanawiam się, czy autorka tworząc jego postać, inspirowała się Edem Sheeranem. W każdym razie, po przeczytaniu jego opisu, w mojej wyobraźni zagościł na stałe właśnie ten artysta. Meg mimo przeciwności losu i wielu złych zdarzeń, stała się inteligentną, zaradną kobietą. Jest urocza i całe szczęście nie należy do grona „zagubionych sarenek” – czyli znienawidzonych przeze mnie bohaterek romansów. Nurtuje mnie tylko, dlaczego zarówno w książkach, jak i w życiu zawsze przystojny oraz fajny facet musi mieć coś za uszami. 

Jest cukierkowo, nierealnie i infantylnie, ale do licha! Ja też chcę się przechadzać po Manhattanie, pić wino i całować na najwyższym piętrze Empire State Building! I jeszcze chcę napić się herbaty w Plazie! O!  A przy tym wszystkim koniecznie musi mi towarzyszyć śnieg. „Świąteczne marzenie” to idealna kobieca powieść na tę porę roku.

Nie jest jednak tak do końca kolorowo, na naszych bohaterów czekają różnego rodzaje problemy. Jest jak w prawdziwym życiu, raz pod górkę, a raz z górki, nie zabraknie morza łez, wielu uniesień oraz kilku upadków. Książkę czyta się bardzo przyjemnie, napisana została przystępnym językiem i na pewno spodoba się tym, którzy ulegli świątecznej aurze. Polecam. 


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu

http://www.wydawnictwokobiece.pl/

25 komentarzy:

  1. Często ostatnio spotykałam się w książkach z tym, że fajny bohater miał coś za uszami, więc to chyba rzeczywiście dość popularne. :D Lubię takie klimatyczne książki i naprawdę jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Z przyjemnością spedze z tą książką święta.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W tym okresie człowiek chce czytać takie słodkie powieści.

    OdpowiedzUsuń
  4. Okres świąt to najlepszy czas na tego typu lektury. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ta cukierkowosc i infantylnosc mnie akurat nie zachęca. Chociaż jako lekka lektura mogłaby się nadać

    OdpowiedzUsuń
  6. Zawsze jak czytam o Empire State to przed oczami pojawia mi się Blair z "Plotkary" :D Chyba do końca życia tak mi zostanie :)
    Książkę z przyjemnością przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wprawdzie nie przepadam za typowymi obyczajówkami, jednakże publikacje Wydawnictwa Kobiecego bardzo lubię i cenię. Mam w planach przeczytać tę konkretną powieść.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, jak już pisałam nieraz uwielbiam czasem takie cukierkowe powieści! Podoba mi się idea tej książki.
    Może się skuszę?
    Pozdrowionka piątkowe :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam, ale od czasu do czasu uwielbiam sięgać po takie cukierkowe powieści. Teraz, w okresie świątecznym, sprawdzają się idealnie!

    OdpowiedzUsuń
  10. muszę w końcu przeczytać :)

    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
  11. Już sama okładka wygląda zachęcająco, akurat tak na grudzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z miłą chęcią sięgnę po Twoją propozycję, czas wrócic do czytania.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam książki autorki <3 mam ostatnio jednak przerwę z braku czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja coś czuję, że z tym Edem Sheeranem to wcale nie taki przypadek :P Takie książki prezentują nierealistyczne standardy płci męskiej. Nie każdy ma coś za uszami :P :)

    Pozdrawiam
    Emil z mowmikate

    OdpowiedzUsuń
  15. Książkę mam już upatrzoną i z wielką przyjemnością po nią sięgnę!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie cierpię świątecznych książek :/ Wszystkie są jakieś takie... Identyczne xD
    A co do tej konkretnej - szkoda, że wydawnictwo nie pozostawiło tej białej obwódki :/
    Pozdrawiam ciepło :)
    Niekulturalna Kasia

    OdpowiedzUsuń
  17. Zapowiada się dość lekko i sympatycznie :) Książka dobra na prezent :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobry wybór na ten przedświąteczny czas. Polecam też "Psiego najlepszego", ja byłam nią zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przekonałaś mnie :). Na pewno kiedyś chętnie spróbuję. Pozytywne książki zawsze mile widziane, a przy zmęczeniu leciutkie najlepsze ;).

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowna książeczka na święta ❤

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).