Tytuł: Przeznaczenie i pierwszy pocałunek
Autor: Kasie West
Wydawnictwo: Feeria Young
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 415
Premiera: 15.05.2019 r.
Lancey od zawsze chciała być aktorką. Los się do niej uśmiechnął i dał szansę zagrać w hollywoodzkiej produkcji u boku znanego, zwłaszcza wśród damskiej części publiczności aktora. Niestety aktorstwo, to ciężka praca, dziewczyna nie ma czasu dla najlepszej przyjaciółki, zaniedbuje szkołę, nie dogaduje się z ojcem, który wolałby, by zajęła się nauką zamiast swoją rolą i dlatego zatrudnia korepetytora, który wspiera ją, zwłaszcza gdy ktoś ewidentnie próbuje uprzykrzyć jej życie. Lancey będzie musiała odkryć, kto tak naprawdę jest jej przyjacielem, a kto nie.
Jeśli czytaliście poprzednie książki Kasie West, to doskonale wiecie, czego możecie się spodziewać. Powieści autorki mają specyficzny klimat: są urocze, ale nie przesłodzone, opisują zwyczajne życie nastolatków, ich problemy, pierwsze miłości, pracę, chwytają za serce nawet osoby, które już od dawna nie są młodzieżą. Ja sama bardzo lubię styl autorki i tym razem również się nie zawiodłam.
Lancey jest sympatyczną dziewczyną, która chciałaby być traktowana jak dorosła, a nie jak dziecko, w końcu ma już siedemnaście lat, a w dalszym ciągu zamiast w filmowej przyczepie, musi wracać na noc do domu ojca. Mimo że nie ma czasu dla przyjaciół i potencjalnych chłopaków, lubi swoje życie. Niespodziewanie ojciec podtyka jej dosłownie pod nos Donavana – chłopaka, który nie do końca jest w jej typie. Ironicznie nazywa go chórzystą, ze względu na jego styl bycia. Jest on nieco wycofany, nieśmiały, skoncentrowany na nauce, ale z czasem okazuje się, że mają oni ze sobą wiele wspólnego, a w świecie bezwzględnego show-biznesu dobrze mieć po swojej stronie sprzymierzeńca. Jako ciekawostkę dodam, że bohaterka wystąpiła w „Miłości i innych zadaniach na dziś”, gdzie była postacią drugoplanową – przyjaciółką Abby, o której wzmianka jest w opisywanej przez mnie pozycji.
Podoba mi się miejsce akcji: reflektory, film o zombie, gwiazdy, które boją się konkurencji i ich gra, nie tylko aktorska. Sama historia jest dość prosta, napisana przystępnym językiem. Lekkość, która od niej emanuje, sprawia, że książka ta idealnie nada się na letni relaks. Nie brakuje również tajemnicy oraz delikatnego wątku kryminalnego, co nieco przełamuje schemat powieści młodzieżowej.
Jeśli lubicie książki młodzieżowe, obyczajowe z lekką nutką romansu, znacie twórczość Kasie West, lub po prostu szukacie czegoś, co Was odpręży, a jednocześnie fabuła nie będzie od Was wymagała zbyt dużego skupienia, to „Przeznaczenie i pierwszy pocałunek”, będą dla Was idealnym pomysłem na spędzenie wieczoru. Polecam!
Jeśli czytaliście poprzednie książki Kasie West, to doskonale wiecie, czego możecie się spodziewać. Powieści autorki mają specyficzny klimat: są urocze, ale nie przesłodzone, opisują zwyczajne życie nastolatków, ich problemy, pierwsze miłości, pracę, chwytają za serce nawet osoby, które już od dawna nie są młodzieżą. Ja sama bardzo lubię styl autorki i tym razem również się nie zawiodłam.
Lancey jest sympatyczną dziewczyną, która chciałaby być traktowana jak dorosła, a nie jak dziecko, w końcu ma już siedemnaście lat, a w dalszym ciągu zamiast w filmowej przyczepie, musi wracać na noc do domu ojca. Mimo że nie ma czasu dla przyjaciół i potencjalnych chłopaków, lubi swoje życie. Niespodziewanie ojciec podtyka jej dosłownie pod nos Donavana – chłopaka, który nie do końca jest w jej typie. Ironicznie nazywa go chórzystą, ze względu na jego styl bycia. Jest on nieco wycofany, nieśmiały, skoncentrowany na nauce, ale z czasem okazuje się, że mają oni ze sobą wiele wspólnego, a w świecie bezwzględnego show-biznesu dobrze mieć po swojej stronie sprzymierzeńca. Jako ciekawostkę dodam, że bohaterka wystąpiła w „Miłości i innych zadaniach na dziś”, gdzie była postacią drugoplanową – przyjaciółką Abby, o której wzmianka jest w opisywanej przez mnie pozycji.
Podoba mi się miejsce akcji: reflektory, film o zombie, gwiazdy, które boją się konkurencji i ich gra, nie tylko aktorska. Sama historia jest dość prosta, napisana przystępnym językiem. Lekkość, która od niej emanuje, sprawia, że książka ta idealnie nada się na letni relaks. Nie brakuje również tajemnicy oraz delikatnego wątku kryminalnego, co nieco przełamuje schemat powieści młodzieżowej.
Jeśli lubicie książki młodzieżowe, obyczajowe z lekką nutką romansu, znacie twórczość Kasie West, lub po prostu szukacie czegoś, co Was odpręży, a jednocześnie fabuła nie będzie od Was wymagała zbyt dużego skupienia, to „Przeznaczenie i pierwszy pocałunek”, będą dla Was idealnym pomysłem na spędzenie wieczoru. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
Lubię mieszać moje ulubione kryminały z takimi młodzieżowymi książkami :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie poznałam twórczości Kasie West. Wszystko przede mną.
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości autorki, ale dużo dobrego słyszałam o jej książkach, więc będę starała się to zmienić. Gratuluję patronatu. 😊
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki ale uważam że nie zaszkodzi mi zajrzeć do jej książki. Gratuluje ppatronatu :)
OdpowiedzUsuńDobra książka na lato :)
OdpowiedzUsuńchętnie po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko "P.S. I love you" - książka podobała mi się i planowałam sięgnąć jeszcze po coś, ale do tej pory mi się nie udało.
OdpowiedzUsuńUwielbiam West, koniecznie muszę przeczytać
OdpowiedzUsuń