Minionej niedzieli moja mama wchodzi po pracy do kuchni i mówi "ja myślałam, że wy sobie kolacje robicie, że tu tak pomidory, cytryny i inne rzeczy latają po kuchni". A my? od godziny cali pochlapani wodą staliśmy nad zlewem i bawiliśmy się aparatem.:) moje ulubione efekty widać poniżej ;)
i na koniec bonus :D
Naprawdę świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTen ostatni owoc najlepsiejszy xD;)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia;)
Że Ci się tak chciało bawić;)
Podziwiam:)
haha dębowe rządzi :D
OdpowiedzUsuńsuper zdjecia :)
Warto było spędzić tą godzinę przy zlewie.;) Zdjęcia są świetne.;) Ogólnie lubię zdjęcia z taką rozchlapywaną wodą.;D
OdpowiedzUsuńWow! Pomagał ci ktoś przy robieniu tych zdjęć? Ktoś jednak musi wrzucać owoce do wody..:D
OdpowiedzUsuńDzięki za bonusa :D
OdpowiedzUsuńPanno Karino to był duet z mym chłopakiem ;D
OdpowiedzUsuńwow, to są niesamowite zdjęcia *.* następna utalentowana na blogspocie :))
OdpowiedzUsuńdzięki serdeczne!
UsuńSuper rewelacyjne fotki...:)
OdpowiedzUsuńKreatywność w każdym calu....:)
witaj Gąsko!
OdpowiedzUsuńdziękuję za odwiedziny. super pomysł na zdjęcia, efekt jest mega! dobry akcent na koniec xD hahah
czemu masz taki awatar, hm?