Brakuje mi weny. Ani nie wiem co mam napisać, ani zdjęć nie chce mi się robić. Dni uciekają mi przez palce. Dużo śpię. Ostatnio odkryłam na facebooku, że moje miasto doczekało się konta typu "Spotted" - czyli jednego z najnowszych zjawisk w internecie. Na czym polega? Jeśli ktoś Ci się spodobał, a nie masz odwagi do niego podejść lub chcesz napisać, że ktoś nieładnie pachniał na kręgielni to jest odpowiednie miejsce dla Ciebie. Wszyscy zostają anonimowi. Przeglądam masę takich postów które pojawiają się w szybkim tempie i przeraża mnie to, że ludzie nie potrafią w dzisiejszych czasach do kogoś podejść i zagadać. Gdyby tak zachowywali się nasi rodzice to prawdopodobnie nie byłoby nas na świecie. Oni nie mieli komputerów i musieli sobie jakoś radzić. Boje się, że kiedyś ludzie w ogóle przestaną ze sobą rozmawiać przerzucając się na wirtualny świat. "dziewczyno w zielonych trampkach która przechodziłaś ul. Wojska Polskiego w czwartek 4 kwietnia odezwij się proszę pod postem" albo "Jeżdżę z Tobą codziennie autobusem, a dziś odwzajemniłeś mój uśmiech". Szczerze to ten chłopak prawdopodobnie w ogóle nie zauważył tej dziewczyny, a zielone trampki to może nosić 1/4 miasta. Kolejną rzeczą jaką zaobserwowałam jest pisanie takowych "ogłoszeń" do siebie. Co to znaczy? Opisywanie przez dziewczyny siebie tak jakby ktoś ich poszukiwał i pisząc pod takim postem np. "to ja!". Po czym to zaobserwowałam? Czasami komentujący robi takie same błędy jakie wystąpiły w danej treści. Myślę, że jest to pomysł wprowadzony głównie dla nastolatków którzy pewnie po umieszczeniu swych wywodów odświeżają stronę co minutę. Prawdziwym hitem był dla mnie tekst ""Chciałabym pozdrowić wszystkie te napalone 13 albo 14, które myślą, że ktoś im odpisze. Pozdro, nie-napalona 15"". Przyganiał kocioł garnkowi. Po co polubiła stronę skoro krytykuje innych? 15 lat? No to rzeczywiście Pani dorosła. "nie-napalona"? Chyba miała wątpliwości jak to napisać. Spotted - nowy trend czy chwilowa moda? Co Wy o tym sądzicie?
O matko. Już nie mają czego wymyślać.
OdpowiedzUsuńSmutne,że ten dialog między ludźmi zanika kompletnie. Jesteśmy zamknięci, hermetyczni, bronimy swojej autonomii a każdy potencjalny przechodzień, który kieruje kroki w naszą stronę to wróg. Wystarczy się do kogoś na ulicy uśmiechnąć a już wezmą cie za czubka.
OdpowiedzUsuńu mnie w szkole powstał taki pomysł, jednakże dotyczy tylko szkoły, i za bardzo nie ma to popytu :) wpisy pojawiają się baaaardzo rzadko. Ja rozumiem, że ktoś mógł spotkać kogoś raz, zachwycił się, więcej okazji spotkać nie miał. Ale jeśli jest tak jak piszesz, że 'codziennie widzę Cię w autobusie' to szkoda słów :)
OdpowiedzUsuńhahah dobre jaja muszą się tam dziać. żenada.
OdpowiedzUsuńale nie słyszałam o tym 'wynalazku'
ooo odkryłam właśnie, że moje dawne LO i miasto powiatowe także mają 'to cudo' maskara ja niski jest poziom niektórych postów...
UsuńMoj uniwerek ma kilka stronek Spotted - i niektore wpisy sa fajne, ale niektore to po prostu zenada...
OdpowiedzUsuńw mojej szkole też to mamy założone na fb moim zdaniem to trochę żałosne :D
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś zastanawiałam się co by to było gdyby nas rodzice żyli w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńJak czytam te posty co umieściłaś to chce mi się śmiać.
Zaczeło się od demotywatorów a teraz ma swoje konkretne miejsce w internecie. Żenada!
czasami czytuję "Metro" i tam jest 'podaj dalej' i są właśnie podobne ogłoszenia obok "zgubiłam plecak". uważam, że to dziwne i przyznaję Ci rację. Z tymi rodzicami trafiłaś w 10.
OdpowiedzUsuńMoja okolica nie ma tego.. Ale moim zdaniem to zły pomysł.. ;)
OdpowiedzUsuńto prawda, ludzie już nie potrafią rozmawiać w cztery oczy! nawet zakończenie związku często odbywa się przez sms, to przerażające i zapewne dane nam będzie zobaczyć co za jakieś 20 lat stanie się ze światem, czy wszystko będzie wirtualne, zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńO
OdpowiedzUsuńco o?
UsuńPisałam raz na Spotted z pozdrowieniami dla jednego chłopaka, ale to tylko dla zabawy. Wkurzają mnie hejterzy...
OdpowiedzUsuńniektórzy zbyt dużo czasu spędzają w świeci, nawet moja szkoła ma spotted, hmm, może niektórym to faktycznie pomaga, jednak ja widzę w tym jajcarzy, którzy robią 'żarty' nielubianym osobą, to raczej zabawne nie jest
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ;)
Jeszcze trochę a ludzie zupełnie zapomną jak się z kimś rozmawia.
OdpowiedzUsuńJuż teraz niektórzy mają problem z rozmową np. z własnym partnerem. :-/
nie mogę już z tym spotted, analizowałam ten problem i postanowiłam się odciąć :D ale wydaję mi się, że ta moda gaśnie.
OdpowiedzUsuńRozumiem zakładanie kont na portalach randkowych, kiedy nie ma nikogo na horyzoncie, ale kiedy się kogoś mija na ulicy to trzeba łapać okazję. Ludzie się boją, wstydzą ale właściwie czego? Siebie, swoich uczuć?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem chwilowa moda- ludzie powinni zdobywać się na odwagę, a nie załatwiać wszystko przez internet;) poza tym , gdy człowiek czyta niektóre komentarze na spotted to aż ręce opadają:D
OdpowiedzUsuńno właśnie, to jest niesamowite, że teraz przeżywając coś czujemy każdą sekundę, a za parę lat wszystkie spotkania z przyjaciółką, które odbywały się np. u niej (czyli za każdym razem były stosunkowo podobne) zleją się w jedno.
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia! :*
OdpowiedzUsuńnie ogarniam ;o mnie również trochę przeraża ta cała komputeryzacja...
OdpowiedzUsuńspotted to chwilowa zabawa. wkrotce coś innego się pojawi i będzie wałkowane przez internautów. a o spotted juz nikt nie bedzie pamietał. tak jak o naszej klasie czy jeszcze starszym epulsie! świat podąża w dziwną stronę.
OdpowiedzUsuńDla zainteresowanych tematem polecam ciekawy tekst na stronie:
http://websecurity.pl/cala-polska-czyta-spotted/