No i nastał wreszcie czas w którym nieuchronnie zbliżamy się do końca roku. Nie wiem dlaczego ludzie ten okres traktują jako swoistą granicę. Czy wierzycie, że postanowienia, które spiszecie teraz, a nie na przykład 18 marca mają większą moc? Nie i tak ich nie zrealizujecie. Jesteście zbyt leniwi. Ja niczego nie postanawiam. Nie mam zamiaru myśleć nad swoim życiem. Miałam na to czas przez pozostałe dni w roku. Jedyne czego chce to tego by nastał już 2015 rok, gdyż obecny nie był najlepszy. Znów z naszego życia odeszły trzy osoby. Wiem, że po sylwestrze nic się nie zmieni, a w naszych sercach dalej będzie tęsknota i ból, ale mam nadzieję na to, że czekają nas lepsze dni i nic złego się nie stanie. W tym roku skończyłam półroczny staż i choć nie mogłam się doczekać jego końca gdyż nie była to praca marzeń to przynajmniej była jakakolwiek. Wygrałam między innymi dwa konkursy fotograficzne i jeden recenzencki. Podjęłam współpracę z paroma wydawnictwami, a w moim mieszkaniu powoli brakuje miejsca na nowe książki. Zagościł u nas futrzasty czworonóg o charakterku godnym swojemu imiennikowi Jack'owi Sparrow'owi. Nie jest nam łatwo się dogadać i bywa różnie, ale wierzę, że w końcu pójdziemy na kompromis. Z ważniejszych rzeczy chciałam napisać jeszcze, że pogodziłam się z ważną dla mnie osobą, z którą przez dwa lata dzięki pewnemu człowiekowi nie odzywałam się. Moja chrześnica miała komunię, przez co czuję się stara bo dopiero co przecież trzymałam ją do chrztu. No i stuknęło mi ćwierćwiecze. Mam nadzieję, że za 365 dni będę miała Wam coś ambitnego do powiedzenia oraz że nielubiane przeze mnie aczkolwiek konieczne zmiany zajdą w moim życiu.
Ja życzę Ci jeszcze lepszego przyszłego roku obfitującego we wspaniałe książki! W cudowne nowe inspiracje i by ćwierćwiecze minęło Ci bardzo długo, a nie raz dwa :)
OdpowiedzUsuńJa również nie robię żadnych postanowień i nie rozmyślam nad swoim życiem. Będzie co ma być i tyle.
OdpowiedzUsuńMimo wszystko życzę ci, abyś w 2015 roku nikogo nie musiała ''żegnać'' ze swojego życia. Przeciwnie. Miej wokół siebie jak najwięcej przyjaciół i nowych znajomych, którzy niech zarażają cię optymizmem.
Świetnie, że pogodziłaś się z pewną osobą - zmiana na lepsze, oby takich było jak najwięcej w Nowym Roku! ;)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńJa tam postanowienia robię raczej wiekowa do trzydziestki chciałam.mieć czwórkę dzieci i kto wie co przyniesie Nowy Rok. Też wolę żeby ten się skończył bo zaczął i kończy się okropnie...
ech ja mam postanowienie zdać prawko ale im częściej o tym myślę tym się bardziej nerwuję.... ps dla pocieszenia ja od Ciebie rok starsza :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zaczytanego nowego 2015 roku!
OdpowiedzUsuńPowodzenia w odnawianiu znajomosci, po dluzszym czasie to prawie jak poznac sie na nowo!
OdpowiedzUsuńNa Nowy 2015 Rok zycze Ci kochana duzo zdrowia, szczescia, milosci! Spelnienia marzen tych duzych i malych!!!
Nigdy nie robiłam sobie noworocznych postanowień... ale w tym czasie lubię zaczynać od początku. Wszystko. Szczęśliwego 2015 :)
OdpowiedzUsuńHAPPY 2015!
OdpowiedzUsuńCiężki to był rok, ale miejmy nadzieję, że będzie lepiej :) życzę Ci tego, czego życzę i sobie - szczęścia.
OdpowiedzUsuńNigdy nie robię żadnych postanowień :) Życzę Ci by ten rok był duuużo weselszy :*
OdpowiedzUsuńLubię 1 stycznia, bo zaczyna się nowe, a to dobrze mi się kojarzy i zwykle startuję w nowy rok z impetem. Co prawda zwykle przygasa on po drodze, ale inne daty od nowa dodają mu siły, np. pierwszy dzień wiosny i jesieni, moje urodziny :-) Szczęśliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuńJa też sobie nic nie postanowiłam. Ogólnie nigdy jeszcze sobie nic nie postanawiałam, bo wiem, że nigdy i tak tego nie uda mi się dotrzymać. Za łatwo się podaję.
OdpowiedzUsuńUdanego 2015!