Przedstawiam Wam dziś proste i zarazem moje ulubione śniadanko
Składniki:
- 5 parówek
- 1 średnia cebula
- 1 pomidor
- pół papryki
- 2 lub 3 ogórki konserwowe
- koncentrat pomidorowy
- sól
-pieprz
- Parówki kroimy w plasterki i podsmażamy na rozgrzanym oleju.
- Cebulę obieramy, kroimy według uznania (ja pokroiłam drobno) i dodajemy do parówek.
- Pomidora parzymy we wrzątku, ściągamy skórkę, kroimy, a następnie umieszczamy go na patelni z parówkami i cebulą.
- Drobno pokrojoną paprykę dodajemy do lecza i dolewamy wody
- Całość pieprzymy, solimy i dodajemy mały słoiczek koncentratu.
- Gotujemy jeszcze przez kilka minut.
Pychota!
Ha ha to były moje studenckie śniadania :) dokładnie robiłam je tak samo. Pyszne!
OdpowiedzUsuńPychota. Takiego lecza jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam :)
OdpowiedzUsuńale apetyczne:)
OdpowiedzUsuńTakie leczo mogłoby mi smakować, tylko za papryką nie przepadam, wyeliminowałabym ją :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie lubię w takiej formie leczo, ale bardziej jednak na porę obiadu:))
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smakowicie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam! A jadłam chyba w lecie ostatnio :o
OdpowiedzUsuńLubię i to bardzo :) Zjadłabym teraz z miłą chęcią bo jeszcze obiadku nie miałam :)
OdpowiedzUsuńTej wersji nie znałam, a musi być pyszna. :D Zrobię sobie!
OdpowiedzUsuńZnam to :) tylko, że na koniec jeszcze wszystko posypuję startym żółtym serem :)
OdpowiedzUsuńmniammmm :D
OdpowiedzUsuńNie lubię lecza. Ale lubię parówki. Dylemat...
OdpowiedzUsuńMmmmmmniam! musi być pyszne!
OdpowiedzUsuńps. zapraszam do wzięcia udziału w moim czekoladowym konkursie!
ojj, leczo uwielbiam, ale parówek nie znoszę ;D
OdpowiedzUsuńAkurat je mam w domu :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam dania z parówek, takie leczo muszę wykonać, ja z parówkami robię makaron z pietruszką zieloną, czosnkiem i ostrymi przyprawami, pomidorami i kukurydzą, świetne połączenie
OdpowiedzUsuńOd kilku lat nie jem mięsa, ale rodzince polecę:)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie wypróbować ten przepis, tym bardziej, że uwielbiam parówki pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńkocham parówki i leczo mniam :D
OdpowiedzUsuńostatnio z braku laku i pomysłu zrobiłam dość podobny sos do makaronu dla narzeczonego ;)
OdpowiedzUsuńMoże i parówki nie są przez nas ubóstwiane ale leczo warzywne możemy jeść zawsze i wszędzie ;)
OdpowiedzUsuńO leczu z parówek jeszcze nie słyszałam :D
OdpowiedzUsuńAle mi ochoty narobiłaś na leczo, nie jadłam chyba ze 100 lat! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie mam pomysłu na jutro na obiad to może wykorzystam Twój przepis na leczo, bo jest inny niż ja robię :-)
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam i to na noc :P
OdpowiedzUsuńZ chęcią zjem takie leczo, bo z parówkami jeszcze nie jadłam :-) Lubię takie smaki :-)
OdpowiedzUsuń