Składniki:
- 2 spore marchwie
- 1 burak
- 4 średnie ziemniaki
- oliwa
- sól
- pieprz
- zioła prowansalskie
Sposób przygotowania:
- warzywa obieramy ze skórki i myjemy.
- kroimy je według upodobań na dłuższe lub krótsze paseczki (każdy wie jak wyglądają frytki ;))
- Mieszamy je w misce z oliwą i przyprawami.
- Blachę wykładamy papierem do pieczenia, na którym układamy nasze kolorowe frytki.
- Pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni przez ok. 45 min,
- Ja podałam z łososiem i cytryną.
Super pomysł.
OdpowiedzUsuńCiekawe czy we frytownicy też by dało radę?! :)
buraki się robią o wiele dłużej niż ziemniaki :) poza tym z piekarnika zdrowiej. Nie nasiąkają olejem, bo dodaje się tylko trochę oliwy :)
UsuńMuszę spróbować!
Usuńbardzo pomysłowe i zapewne bardziej zdrowe :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pieczone warzywa, niestety, na stacji nie mamy piekarnika :(
OdpowiedzUsuńWyglądają pięknie. Muszę kiedyś wypróbować zdrowszej alternatywy frytek ;-)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj robiłam frytki, ale zwykłe. Mogłam poczekać jeden dzień i zrobić te.
OdpowiedzUsuńWyglądają bardzo smakowicie. Aż zgłodniałam ;)
OdpowiedzUsuńMniam! Dzisiaj mam gościa na obiadek - chyba wybrobuję :)
OdpowiedzUsuńSwietny pomysł :) Wypróbuję z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować marchewki i buraki, jako frytki. Ogólnie nie jestem zwolennikiem frytek, ale skoro są robione w piekarniku, to chyba nie są takie złe, w końcu to warzywa - tylko by nie przesadzić z ilością :)
OdpowiedzUsuńz przyjemnością wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńJeej ale czad! Muszę koniecznie takie zrobić :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) Ja daje też często bataty i czerwoną cebule do tego :)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł , nie znałam tego wcześniej :)
OdpowiedzUsuńFajne. Sama bym takie jadła :)
OdpowiedzUsuńA ja z mamą robiłyśmy właśnie z pietruszki i selera.
OdpowiedzUsuńMoja droga: "my z mamą robiłyśmy" lub "ja z mamą robiłam" ;)
UsuńMy poprosimy dwie porcje na wynos :D Bardzo pysznie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. :D
OdpowiedzUsuńłoł Gąska Leon to chce:D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł, muszę kiedyś wypróbować ten przepis :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że wyprobuję Twój przepis jak mój Luby mnie odwiedzi ;)
OdpowiedzUsuńZa mną chodzą domowe chipsy z buraków lub z jabłek! Też prawdopodobnie dobre ;)
Ps. Może przekonam się do buraków ;)
OdpowiedzUsuńPycha! A jadłaś z selera, batata, korzenia pietruszki? ;) Ps. A chipsy z jarmużu? Bomba :)! Zapraszam do mnie: www.blacklady.blogujaca.pl
OdpowiedzUsuń