14 wrz 2016

Spacer po Helu

Korzystając z ostatnich podrygów lata wybraliśmy się z mężem na wieczorny spacer po Helu, a że mamy tylko sześćdziesiąt pięć kilometrów, to  żal nie korzystać. Byliście kiedyś w tym mieście? Które zdjęcie podoba Wam się najbardziej? Zapraszam :)












17 komentarzy:

  1. Zdjęcia są zjawiskowe! Aż chce się tam być!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najwspanialszy nasz Bałtyk ! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne zdjęcia, tęskno mi za polskim morzem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy tam nie byłam, nie przepadam za morzem, zdecydowanie bardziej wolę góry, jednak może kiedyś odwiedzę Hel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba zaczynam się przekonywać do morza :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na Helu byłam już dawno temu. Twoje zdjęcia bardzo mi się podobają
    Pozdrawiam, Ola
    bookwithhottea.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zawsze piękne zdjęcia :) O widzę tu fajne zmiany :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Na zdjęciach do 2 do 4 niebo ma przepiękny odcień! Byłam kiedyś na Helu w ramach wycieczki na koloniach, ale niewiele pamiętam i chętni wróciłabym tam jeszcze raz.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładne zdjęcia. Byłem parę razy w Helu. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. No oczywiście że zachód słońca w oknie jest najpiękniejszym zdjęciem :)
    AW

    OdpowiedzUsuń
  11. ale ten zachód słońca jest magiczny...

    OdpowiedzUsuń
  12. Nigdy nie byłam na Helu, choć w Trójmieście miałam okazję być trzy razy w życiu. Kiepski wynik jak na mój wiek.
    Ale zdjęcia są fenomenalne.
    Pozdrawiam,
    http://tamczytam.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Trudno wybrać najlepsze ale Pan MEW nas uwiódł :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety nigdy nie byłam na Helu, ale mam nadzieję, że kiedyś, w niedalekiej przyszłości uda mi się tam pojechać. Zdjęcia bardzo ładne, szczególnie te z morzem robią wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zachód słońca taki piękny! Wszystkie zdjęcia bardzo mi się podobają, a na Helu nigdy jeszcze nie byłam.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).