Jako, że już od dawna nie jestem dzieckiem, Mikołajki wyglądają u mnie zupełnie inaczej, na ogół albo pytamy się z mężem nawzajem co byśmy chcieli dostać, albo nie obchodzimy ich wcale. Dlatego byłam bardzo zdziwiona, gdy w tym roku mój małżonek zrobił mi niespodziankę i kupił mi kurtkę. Właściwie uparł się na jej zakup. Zawsze doradza mi w czym wyglądam najlepiej i zdecydowanie bardziej wolę z nim jeździć na zakupy niż nawet z najlepszą przyjaciółką. Kiedyś mimochodem powiedział bym ją przymierzyła, wyglądała fajnie, ale cena powaliła mnie na kolana, dlatego odwiesiłam ją na wieszak i zapomniałam o sprawie, zwłaszcza, że głównym celem był zakup prezentu dla teściowej, dlatego zaskoczeniem było dla mnie, gdy szóstego grudnia znalazłam ją na wieszaku w mieszkaniu. Nie pozostałam dłużna, w zamian za to dostał wzmacniacz do głośników samochodowych, który kosztował mnie tyle co owe nakrycie, ale zdecydowanie wolę robić komuś prezent niż wydawać pieniądze na siebie. Moja mama natomiast sprezentowała nam duże, wypełnione pierzem poduszki. Takie właśnie praktyczne prezenty daje się sobie u mnie w rodzinie :)
Nienawidzę bezużytecznych bambetli, które kurzą się tylko na półce i zagracają mieszkanie. Nie wiem, kto wymyślił porcelanowe laleczki, aniołki i inne figurki. Wiem, że na pewno znajdą się miłośnicy takich rzeczy, ale ja do nich nie należę. Ogólnie z kobietami jest prosta sprawa, jak nie wiadomo co kupić, to zawsze można kupić kosmetyki. Ich nigdy za wiele, a wybór jest przeogromny począwszy od perfum, poprzez różnego rodzaju balsamy i kremy, aż po produkty do makijażu. Mam dla Was kody rabatowe, do Douglasa i Sephory, ponieważ może zechcecie kogoś obdarować w zbliżające się święta lub zrobić prezent samemu sobie. Sama mam na to ochotę i chyba przestanę się hamować.
Jeśli macie natomiast ochotę na stylowe ubranie lub dekoracje do domu, odsyłam Was do kodów do La Redoute. Jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie. Święta to piękny czas, nie zapominajmy jednak, że to nie prezenty są najważniejsze, tylko ludzie najbliżsi naszemu sercu.
Kurta jest świetna! A co do praktycznych prezentów to jestem jak najbardziej za. Kto powiedział, że prezent musi być po prostu ładny. Liczy się, żeby też był użyteczny. Ja bym się bardzo cieszyła z podusi wypełnionej pierzem.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
PS: Piękne masz włosy :)
Łał! Ale super płaszcz! jest piękny, zazdroszczę! <3
OdpowiedzUsuńnicoolsblog.blogspot.com
Kurtka jest supy
OdpowiedzUsuńKurtka jest super. Bardzo mi się podoba.
Też lubię dostawać i dawać prezenty praktyczne:)
OdpowiedzUsuńTo pierwsze mikołajki męża jako męża (prawda? :D), więc się postarał :D oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńPiękna kurteczka.
OdpowiedzUsuńświetna kurtałka!!!
OdpowiedzUsuńMąż trafił w gust, jak widzę:)
OdpowiedzUsuńŚliczna ta kurtka! :)
OdpowiedzUsuńKurtka jest super, a użyteczne prezenty są najlepsze. Sama nie lubię zbieraczy kurzu i nieprzydatnych gratów ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Super kurtka. Ja to nie wiem czy coś dostanę. Moja mama to od lat tak nienawidzi jak to ona mówi, 'komercji świąt', że upominki daje przed świętami i bez opakowań (żebyśmy nie wyobrażali sobie).
OdpowiedzUsuńW każdym razie na wszelki wypadek kupiłam sobie już puzzle w prezencie.
Pod choinkę chciałabym po prostu, żeby byli tam wszyscy w komplecie. Bez prezentów, ale zdrowi.
kurtałka jest świetna! bardzo w moim klimacie:)
OdpowiedzUsuńMasz świetnego męża :)
OdpowiedzUsuńSuper kurtka :) U mnie się Mikołajek nie obchodzi ;P
OdpowiedzUsuńbardzo fajna kurtka :) podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kurtka :)
OdpowiedzUsuńTakie niespodzianki są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńTaki mąż to skarb! :D Kurtka bardzo ładna i na pewno dobrze w niej wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna... szczerze mówiąc, mam bardzo podobną ;)
OdpowiedzUsuńsuper Mąż :) świetnie to zaplanował :)
OdpowiedzUsuńa Mama też się sprawdziła :) Ja chyba też wybieram właśnie takie praktyczne prezenty ;)
Taki mąż to skarb :) Uwielbiam pożyteczne jak i takie "uzgodnione" prezenty :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńJa lubię różne drobnostki, bibeloty, nawet jeśli tylko kurzą się na półkach. Należę raczej do "chomików". ;) Świetnie tak robić sobie mikołajkowe niespodzianki, super kurtka!
OdpowiedzUsuńKurtka rzeczywiście piękna i na pewno Ci w niej do twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę praktyczne prezenty, ale zdecydowanie wolę je dawać.
No a co do figurek, to musiałam usunąć szafke z pokoju żeby przekonać moją mamusie,że te porcelanowe figurki do niczego są mi potrzebne a tylko kurz zbierają ;)