1 lip 2019

Podróż tysiąca mil - Richard Paul Evans

 

Tytuł: Podróż tysiąca mil
Autor: Richard Paul Evans
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 288
Premiera: 3.06.2019 r.




Wyobraźcie sobie, że czytacie swój własny nekrolog. Czy kiedykolwiek zastawialiście się, kto płakałby po Waszej śmierci? Ile osób przybyłoby na Wasz pogrzeb? Charles miał okazję uzyskać odpowiedzi na te pytania, nawet zjawił się na swojej uroczystości pogrzebowej, ale to ile ludzi zobaczył, sprawiło mu zawód. Były to tylko trzy osoby. Dało mu to do myślenia, sprawiło, że zaczął zastanawiać się nad swoim dotychczasowym życiem. Skoro i tak był martwy dla świata, postanowił pokonać pieszo cztery tysiące kilometrów.

Droga, którą bohater obrał sobie za cel, jest swoistą drogą krzyżową lub czyśćcem. Przez całą trasę  mężczyzna tylko idzie, śpi, je i od czasu do czasu spotyka ciekawych ludzi, ma zatem wiele czasu, by przemyśleć swoje sprawy. Zmienia się z każdym kilometrem i jest to zdecydowanie zmiana na plus. Dostał od życia drugą szansę, więc stara się wyciągnąć lekcję z tego, co zesłał mu los. Myślę, że o wiele trudniejsza okazała się dla niego droga w głąb siebie, niż ta, która zadawała ból jego nogom.

Styl Richarda Paula Evansa dobrze znam, więc jakby ktoś podsunął mi tę książkę, nie podając autora, od razu wiedziałabym, że to pozycja stworzona przez niego. Jak zawsze ujmuje mnie w nim ciepło, które przelewa na strony swoich powieści, klimat oraz urok opisywanych miasteczek. Czytając, ma się wrażenie, jak gdyby towarzyszyło się bohaterowi w jego ciężkiej drodze, ku uzyskaniu pokuty oraz rozgrzeszenia.

Każda postać drugoplanowa, która przewinęła się w tej pozycji, ma ogromne znaczenie. Charles zobaczył, ile może być w ludziach bezinteresownego dobra oraz to, że im człowiek ma mniej, tym więcej daje od siebie. On natomiast do tej pory żył z myślą o tym, żeby jemu było dobrze. Los innych zbytnio, go nie obchodził. Niestety świat nie składa się tylko z dobrych ludzi, więc na swojej drodze spotkał również tych niedobrych, którzy też są dla niego w pewien sposób nauką.

„Podróż tysiąca mil”, to prócz głównego wątku skarbnica wiedzy. Autor dostarcza czytelnikom garść ciekawostek z każdego miejsca, które aktualnie bohater mija na swej drodze. To książka, która pomimo swej niewielkiej objętości, liczącej niecałe trzysta stron, na pewno zostanie w moim sercu na długo. Pozycja zmusza do refleksji, niesie przesłanie i ogólnie rzecz biorąc, daje do myślenia. Żałuję, że nie czytałam sprzedawcy marzeń, więc Charlesa poznałam już jako osobę, która pragnie zmiany, a nie jako bezwzględnego bogacza, który zbytnio nie wychyla się poza własny czubek nosa.

Jeśli tak jak ja lubicie styl autora, to na pewno ta pozycja przypadnie Wam do gustu, jeśli natomiast go jeszcze nie znacie, to czas najwyższy to zmienić!


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
https://www.znak.com.pl/

5 komentarzy:

  1. Niestety z tym autorem jest mi nie po drodze ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja właśnie lubię styl autora, więc chętnie przeczytam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten autor nigdy mnie nie zawodzi, więc chętnie przeczytam jego kolejną książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Na razie przeczytałam tylko dwie książki tego autora, ale wszytsko przede mną!

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).