21 kwi 2021

Przyjaciel to najlepszy prezent dla samego siebie - William Boyle

 

Tytuł: Przyjaciel to najlepszy prezent dla samego siebie

Autor: William Boyle

Wydawnictwo: Wizard Media

Gatunek: kryminał

Liczba stron: 372

Premiera: 17.02.2021 r.


Rena, wdowa po uprzejmym gangsterze, uderza popielniczką swojego sąsiada, starego erotomana, który w nieudolny sposób próbował ją poderwać. Przestraszona ukradła jego samochód i pojechała do swojej córki, która zatrzasnęła jej drzwi przed nosem, co było do przewidzenia, gdyż kobiety nie mają ze sobą najlepszego kontaktu. Rena przypadkowo poznaje Wolfie, dawną gwiazdę porno, ma też okazję w końcu bliżej poznać swoją wnuczkę Lucię. Wszystkie kobiety wyruszają w podróż, a każda z nich ucieka przed własnymi demonami.

„Przyjaciel, to najlepszy prezent dla samego siebie”, to połączenie różnych gatunków, jest to przede wszystkim powieść gangsterska z nutą kryminału oraz komedii. Nie zabrakło w niej ani rozlewu krwi, ani dowcipnych wypowiedzi, okraszonych sarkazmem. Sama fabuła jest ciekawa, cały czas coś się dzieje, więc czytelnik nie ma czasu na nudę. Na ogół nie sięgam po tego typu pozycje, gdyż kiedy widzę wśród książek i filmów słowo „gangster”, od razu rezygnuję, twierdząc, że nie jest to tematyka, która by mnie zainteresowała. Cieszę się, że czasem się mylę, ponieważ dzięki temu w moje ręce wpadają takie perełki.

Bohaterowie są różnorodni, jest to prawdziwa mieszanka wybuchowa. Najbardziej polubiłam Wolfie, która trzymała wszystko w kupie, miała łeb na karku i nie dała się ponieść emocjom. Zupełnie nie wpisuje się ona w obraz starszej pani, podobnie jak Rena, która nieco rozkręca się przy swojej nowej przyjaciółce. Lucia jest nieco rozwydrzoną nastolatką, ale nie ma się czemu dziwić, skoro jej matka wciąż na nią krzyczy, a jej partner jest gangsterem. Oczywiście nie zabrakło tu również bohaterów płci męskiej. Jest Enzio, który na stare lata chciał sobie jeszcze poużywać, Richie, który chciał uciec z córką oraz wnuczką Reny, ale wpakował się w niezłe bagno, Crea, gangster, który nie cofnie się przed niczym, by odzyskać, to co należy do niego oraz Boby, który zupełnie przypadkiem wpakował się w całą historię.

Myślę, że człowiek jest stworzeniem stadnym i każdemu z nas potrzebny jest przyjaciel, który pomoże nam, bez względu na wszelkie konsekwencje. Nikt nie chce być samotny, nawet ci, którzy lubią swoje towarzystwo i unikają skupisk. Prezentowana przeze mnie powieść ukazuje właśnie siłę przyjaźni, to jak sytuacja, w której wszyscy niespodziewanie się znajdują, zbliża ich do siebie, weryfikując, na kogo można liczyć, a na kogo trzeba uważać.

Myślę, że ta pozycja może spodobać się wielu czytelnikom, bez względu na płeć. Nawet jeśli myślą oni tak jak ja, że to nie ich tematyka. Przy powieści tej można uśmiechnąć się, zdziwić, a nawet uronić łzę. Jak widać, wywołuje ona szereg różnych emocji, a o to właśnie w literaturze chodzi – o poruszenie czytających. Polecam.


Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:


12 komentarzy:

  1. Lubię takie książki, które wywołują różne emocje, więc to coś dla mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po okładce myślałam, że raczej to będzie taka książka na lajcie :D
    A kryminały czytam rzadko, ale jest kilka takich, które mi się spodobały:)
    Dodaję twój blog do obserwowanych, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka posiada wszystko to, co lubię w tego typu powieściach.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale może dam jej szansę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka zdecydowanie wpisuje się w moje gusta czytelnicze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak myślę, że powstanie film na kanwie powieści ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi całkiem, całkiem. Może kiedyś przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też zapisuję sobie tytuł, skoro książka wywołuje tyle emocji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To może być lektura, która dostarcza sposą dawkę emocji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa propozycja, taka inna ;) Chętnie się skuszę.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).