Tytuł: Najlepsze przed nami
Autor: Zuza Kordel
Wydawnictwo: Znak
Gatunek: literatura obyczajowa
Liczba stron: 384
Premiera: 14.04.2021 r.
Aniela jest dwudziestojednoletnią dziewczyną, która studiuje prawo, a jej największą pasją są samochody i szybka jazda. To, co jej najbardziej doskwiera, to brak wsparcia ze strony rodziców. Dla nich pełni wyłącznie funkcję reprezentatywną na balach ich fundacji. Pewnego dnia dziewczyna nie wytrzymuje i wyprowadza się do swojej babci, która w przeciwieństwie do jej mamy i taty jest cudowną osobą. W miejscu tym poznaje Łukasza – chłopaka po przejściach, który wyszedł na prostą po tym jak sięgnął dna. Czy z tej znajomości zrodzi się coś ciekawego?
Przyznam, że byłam ogromnie ciekawa tej pozycji, ponieważ od wieku nastoletniego zaczytuję się w książkach mamy autorki. Zastanawiałam się, czy pióro Zuzy będzie równie dobre. Nie zawiodłam się, uważam, że „Najlepsze przed nami” jest dobrym debiutem i całkiem przyjemnie czytało mi się tę powieść. Wszystko ze sobą spójnie grało, nie mam żadnych zastrzeżeń.
Bohaterowie są różnorodni. Aniela jest sympatyczna, to osoba, którą chciałabym mieć przy sobie w wieku dwudziestu lat. Nie jest typową młodą kobietą, którą interesują głównie kosmetyki, seriale i imprezy, wręcz przeciwnie, jej hobby jest nietypowe. Samochody i wyścigi, to raczej domena mężczyzn, choć nie chcę szufladkować. Łukasz i Kuba ukazują siłę prawdziwej przyjaźni, czasami osoby, które samodzielnie wybieramy sobie jako członków naszej rodziny, są nam bliższe niż te, z którymi łączą nas więzy krwi i o tym właśnie jest ta powieść. Jest jeszcze babcia Marysia, która przypomina mi moje kochane babcie. Jak wiadomo, w domu babci zawsze pachnie ciastem i jest czas na pogaduszki oraz dobrą herbatę.
Cieszę się, że w książce nie ma nadmiernego lukru, tak jak to często ma miejsce w literaturze obyczajowej oraz młodzieżowej, a także nie ma przedłużania na siłę, ani przesadnego dramatyzmu. Wszystko zostało odpowiednio wyważone. Mam nadzieję, że kolejne książki autorki będą równie dobre, jedno jest pewne, na pewno to sprawdzę.
Fabuła powieści jest prosta, lekka w odbiorze. Jej poszczególne losy można z łatwością przewidzieć, ale nie wszystkie powieści muszą być skomplikowane oraz wymagające. Myślę, że jest to idealna książka do tego, by zrelaksować się po ciężkim dniu, spodoba się młodzieży oraz miłośnikom gatunku, albo ludziom, którzy potrzebują odskoczni od dreszczowców.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
To zupełnie nie mój target, więc nie mam w planach tej książki.
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w planach, gdyż jestem ciekawa pióra córki Magdaleny Kordel.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie lekkie, niezobowiązujące lektury, dlatego chętnie w wolnej chwili rozejrzę się za powyższą książką.
OdpowiedzUsuńNie wykluczam, że kiedyś sięgnę po tę książkę.
OdpowiedzUsuńNie czytałam nic autorki, ale brzmi całkiem, całkiem.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, myślę, że może być ciekawe, takie akurat na lato. Ah te Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTeż byłam jej ogromnie ciekawa i mam nadzieję, że kolejne książki będą coraz lepsze.
OdpowiedzUsuńTyle dobrego już o niej słyszałam, jednak dalej nie jestem zainteresowana jej lekturą.
OdpowiedzUsuńZgadzam się, że czasami potrzebujemy takiej lekkiej, niewymagającej lektury :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że przeczytałaś tę książkę. ;)
OdpowiedzUsuńTo fakt. Nie wszystkie powieści muszą być skomplikowane, by były ciekawe. Zbyt pogmatwana fabuła mnie z reguły irytuje :) Proste historie świetnie się czyta, więc może i tę propozycję kiedyś poznam :)
OdpowiedzUsuńBrzmi sympatycznie. Ale zdziwiłaś mnie, ze w ogóle są takie autorki, bo nigdy nawet mi w oczy ich nazwisko nie wpadło
OdpowiedzUsuńKsiążkę kojarzę i może kiedyś skuszę się ją przeczytać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Nie mój typ, nie przepadam za tego typu literaturą.
OdpowiedzUsuń