7 lis 2022

Podróż. Wielka Panda i Mały Smok - James Norbury [recenzja przedpremierowa]


 

Tytuł: Podróż. Wielka Panda i Mały Smok

Autor: James Norbury

Wydawnictwo: Albatros

Gatunek: literatura dziecięca

Liczba stron: 160

Premiera: 9.11.2022 r.

 


„Podróż. Wielka Panda i Mały Smok”, to książka, która zawiera mało słów, ale każde z nich ma w sobie wielką siłę. Jest to historia tytułowych bohaterów, którzy po prostu idą przed siebie i cieszą się swoim towarzystwem. Są przyjaciółmi, mogą zatem na siebie liczyć w każdej sytuacji, kiedy jedno z nich ma gorszy dzień, drugie stara się go podnieść na duchu. To książka nie tylko o odwadze, zrozumieniu samego siebie, ale również o tym, że zmiany są potrzebne, a strach to naturalna, zrozumiała emocja. To też książka o zmianach – trudnych, nieodwracalnych, na które nie zawsze mamy wpływ.

W przeciwieństwie do poprzedniej książki autor tym razem stworzył spójną opowieść, wcześniej był to tylko zbiór inspirujących cytatów. W posłowie wspomniał o tym, że zawsze pociągał go motyw podróży, podczas której bohaterowie muszą walczyć z czynnikami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Ciężko stwierdzić, czy zakończenie tej pozycji jest pozytywne, gdyż w trakcie opowieści doszło do ciężkiej sytuacji, w której bohaterowie znaleźli się w niebezpieczeństwie. Sytuacja ta wprowadziła w ich życiu znaczne zmiany po części na lepsze, a po części na gorsze.

Jednym z moich ulubionych cytatów jest tekst: „Pomógłbym ci, gdybyś kiedykolwiek tego potrzebowała – powiedział Mały Smok. – Pomagasz mi każdego dnia – odpowiedziała Wielka Panda. – Po prostu tym, że jesteś sobą”. Cała książka jest skarbnicą inspirujących słów, które sprawiają, że człowiekowi robi się ciepło na sercu.

Książka może sprawiać wrażenie, że należy do literatury dziecięcej, ale osobiście uważam, że nie ma ona barier wiekowych. Zarówno młodszym, jak i starszym czytelnikom powinna dać do myślenia. Została ona przepięknie wydana. Twarda oprawa, piękne ilustracje, dające do myślenia rozmowy między pandą a smokiem, zakładka w postaci tasiemki oraz grzbiet z tłoczonymi literami sprawiają, że mam ochotę ją ciągle brać do ręki i przeglądać. Cudownie się ona prezentuje zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.

Dajcie się porwać i wzruszyć Wielkiej Pandzie i Małemu Smokowi, dołączcie do ich podróży, kiedy poczujecie się smutni, zmęczeni, zrezygnowani, nie uleczy Was ona, ale jestem pewna, że doda otuchy, Całą książkę można przeczytać w dziesięć, piętnaście minut, ale nie o to w niej chodzi. Warto zatrzymać się na każdej stronie, chwilę „podumać”, obejrzeć rysunki oraz zinterpretować całość po swojemu. Ja lubię losować stronę, spędzać z nią chwilę czasu, po czym odłożyć na półkę i wrócić do niej za jakiś czas.
 
Polecam Wam całym sercem tę historię. Będzie idealna jako prezent dla Waszych bliskich, albo dla Was samych.


Post powstał przy współpracy z:

10 komentarzy:

  1. Dobrze wiedzieć, że to taka uniwersalna książeczka, dla każdego.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie skusiłaś mnie do przeczytania tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam poprzednią książkę i uwielbiam ją!

    OdpowiedzUsuń
  4. ta okładka jest po prostu przepiękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym przeczytała taką książkę :) Lubię takie, które dotykają duszę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym zaznajomić się z treścią tej książki :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię książki, w których nie ma barier wiekowych. Do tej pory wracam do Kubusia Puchatka, Muminków, czy książek Hanny Ożogowskiej.

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).