Tytuł: Łączy nas nienawiść
Autor: Justyna Luszyńska
Wydawnictwo: Spisek Pisarzy
Gatunek: komedia romantyczna
Liczba stron: 408
Premiera: 25.01.2023 r.
Malina jest niczym wulkan energii. Jej największym marzeniem jest uzyskanie pracy w Adeline – poważnej i szanowanej korporacji. Trochę opacznie, ale los sprawia, że udaje jej się uzyskać tam posadę, a Ina czuje się, jakby złapała Pana Boga za stopy. To, że nie będzie łatwo wiedziała, nie bała się pracy, ale to, co spotkała na miejscu, sprawiło, że niemal uciekła z firmy. Rozpoczynając karierę, nie myślała, że będzie musiała się użerać z dyrektorem zachowującym się, jak niesforny chłopiec i playboy, mieszać życie prywatne z zawodowym i mierzyć się z fałszem oraz zakłamaniem. Czy uda jej się poskładać swoje życie do kupy?
Ina, gdyż woli taką formę swojego imienia, jest cudowną osobą. Ponad wszystko kocha swoją matkę i ze wszystkich sił pragnie jej pomóc z upadającą restauracją. Aby opłacić zaległe rachunki i wezwania do zapłaty, potrzebują pieniędzy. Bohaterka ma jednak jedną zasadniczą wadę, jest nadgorliwa, a przez to również uparta, nieznosząca sprzeciwów, nietolerująca innego zdania. Czasem działa to na plus, lecz nie w kilku ważnych aspektach, na przykład w przypadku miłości oraz przyjaźni.
Kuba – dyrektor bawidomek, jest sympatycznym facetem. Takiego kogoś chce się mieć za kumpla, ale niekoniecznie za osobę obejmującą kierownicze stanowisko w firmie, zarządzanej przez jego ojca. Ina otrzyma niełatwe zadanie, które ma na celu wyprowadzenie mężczyzny ludzi. Jak to zrobić, kiedy łączy ich nienawiść?
Ta powieść jest idealną pozycją dla osób, które poszukują czegoś lekkiego i zabawnego, przy czy można będzie wypocząć i niezbyt angażować się w przyswajaną treść. Osobiście chętnie od czasu do czasu sięgam po książki, w których króluje powiedzenie: „kto się czubi, ten się lubi” i przy których można się do siebie parę razy uśmiechnąć. „Łączy nas nienawiść” czytało mi się tak dobrze i szybko, że aż żałuję, iż jej lekturę mam już za sobą.
Uważam, że historia została dobrze skonstruowana, a na wzmiankę zasługują również drugoplanowi bohaterowie. Mamy tu mamę głównej bohaterki, która jest niczym kolorowy ptak, jej dziewczynę, będącą jej kompletnym przeciwieństwem, stereotypowego okularnika zafiksowanego na punkcie pracy, dobroduszną starszą panią oraz parę innych osób, które zdecydowanie ubarwiają tę powieść.
Jeśli lubicie komedie romantyczne, to koniecznie sięgnijcie po tę powieść. Zapewniam Was, że pokochacie Inę tak, jak ja. Jej ironiczne uwagi, cięty język oraz gapowaty charakter sprawiają, że nie da się jej nie lubić. Dobra zabawa gwarantowana!
Post powstał przy współpracy z:
Twoja recenzja bardzo mocno mnie zachęca bo lubię komedie romantyczne.
OdpowiedzUsuńTeż lubię takie historie, więc chętnie przeczytam tę książkę :)
OdpowiedzUsuńOd czasu do czasu sięgam po tego typu lekturę, więc skorzystam z Twojego polecenia i poznam tę historię.
OdpowiedzUsuńNa ten moment nie jest to książka dla mnie, choć nie wykluczam, że kiedyś po nią sięgnę. Tymczasem wiem, kto z chęcią po nią sięgnę, więc lecę podesłać jej link do twojej opinii.
OdpowiedzUsuńLubię czasem sięgnąć po coś lekkiego, a fakt, że główna bohaterka jest nadgorliwa może wywoływać zabawne sytuacje.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki z ironicznym humorem :)
OdpowiedzUsuńCzasem i lekka literatura jest potrzebna :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńLubię komedie romantyczne, choć nie wszystkie. Po twojej cudownej recenzji mam wielką ochotę poznać tę historię bo wydaje mi się, że będzie to książka dla mnie :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Słyszałam o tej książce, może kiedyś po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńhttps://kapuczinoiksiazki.blogspot.com/
kiedyś często siegałam po takie lekkie powieści:) teraz jedyne na co mam czas to instrukcja robienia kaszki xd
OdpowiedzUsuńRaz na jakiś czas chętnie czytam komedie romantyczne :D
OdpowiedzUsuńTen tytul sam w sobie intryguje ;)
OdpowiedzUsuńLubię komedie romantyczne, więc tę będę miała na uwadze 😊
OdpowiedzUsuń