Tytuł: Jedyne prawdziwe miłości
Autor: Taylor Jenkins Reid
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Gatunek: literatura obyczajowa/romans
Liczba stron: 336
Premiera: 24.01.2024 r.
Emma wyszła za mąż za swoją wielką miłość, chciała z nim spędzić resztę życia i myślała, że złapała Pana Boga za nogi. Dogadywali się ze sobą i byli dla siebie idealnym dopełnieniem, do czasu aż Jesse zaginął i został uznany za zmarłego. Bohaterka ciężko to przeżyła, lecz w końcu stanęła na nogi. Postanowiła ułożyć sobie życie na nowo i zaręczyła się z Samem, człowiekiem, który czuł coś do niej od kiedy ją poznał w wieku nastoletnim. Całe jej życie burzy się, jak domek z kart, kiedy nagle odbiera telefon i słyszy głos Jessego, który mówi jej, że żyje i wraca do domu.
Nawet nie potrafię sobie wyobrazić, co może czuć osoba, która znalazła się w takiej sytuacji. Co innego rozwieźć się i ponownie założyć związek, a co innego myśleć, że ukochany człowiek, partner, przyjaciel, mąż nie żyje, przez długi okres oswajać się z tą sytuacją, otworzyć serce na nowo, pozwolić sobie zakochać się, aż nagle dostać wiadomość niemal zza światów. W pierwszym momencie pomyślałam, że musiałabym się rozstać i z jednym i z drugim, ponieważ nie potrafiłabym wybrać, lecz wtedy również byłabym nieszczęśliwa. Doprawdy nie wiem, jak bym postąpiła.
Pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy, jeszcze nie spotkałam się z podobną tematyką. „Jedyne prawdziwe miłości” są pierwszą książką Taylor Jankins Reid, którą przeczytałam i nabrałam ochoty na pozostałe jej dzieła. Od razu do gustu przypadł mi jej styl, a powieść pochłonęłam dosłownie w dwa wieczory. Jestem pewna, że jeśli lubicie czytać pozycje z gatunku literatury obyczajowej, pięknej oraz romansu, to ta przypadnie Wam ona do gustu.
Bohaterów jest dosłownie garstka i nie ma nikogo, kogo nie dałoby się lubić. Jestem ciekawa, czy Wy dopingowalibyście bardziej Jessego, czy bardziej Sama. Nie jest to łatwy wybór, gdyż oboje są sympatyczni, przystojni, zaradni i zabawni. Jeśli interesuje Was, jaki finał miała ta historia, koniecznie musicie sięgnąć po książkę, ponieważ ze mnie nic nie wyciągniecie! Gdyby nie to, że ja już znam zakończenie, chętnie bym wzięła udział w ankiecie na ten temat.
À propos zakończenia… Czy mnie zaskoczyło? Nie. Czułam, że do tego zmierza ta historia, lecz się nie zawiodłam. Z całą pewnością „Jedyne prawdziwe miłości” trafią na półkę z moimi ulubionymi książkami i będą miały specjalne miejsce w moim sercu. Ta powieść wstrząsa, wzrusza oraz zmusza do refleksji. Czy warto po nią sięgnąć? Zdecydowanie!
Post powstał przy współpracy z:
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, a naprawdę mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńChętnie po nią sięgnę, skoro tak dobrze się ją czyta :)
OdpowiedzUsuńOooo już chce przeczytać. Zaraz będę szukała;)
OdpowiedzUsuńChyba mam obecnie ochotę na tego typu książkę więc może się skuszę.
OdpowiedzUsuńSięgnę nie tylko dlatego, że mamy dość podobne gusta, ale także dlatego że ciekawią mnie książki, w których jest małe grono bohaterów i nikogo się nie da zbytnio polubić :)
OdpowiedzUsuńZ jej książek czytałam jedynie "Siedmiu mężów Evelyn Hugo", podobała mi się. Mam też na półce "Malibu płonie", ale jeszcze nie zdążyłam przeczytać.
Nie dało by się nie lubić, a nie zbytnio polubić, to jest różnica :D
Usuńlubię jak jest mało bohaterów wtedy łatwiej mi ogarnąć fabułę:D
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać więcej jej książek w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńRzadko sięgam po tego typu historie. Jednak czasem lubię po nie sięgać w ramach poszerzania swojej strefy komfortu, dlatego zapiszę sobie tytuł i sięgnę po tę książkę jak będę miała ochotę na urozmaicenie sobie lektury. Jestem ogromnie ciekawa jak ją odbiorę.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do przeczytania tej książki 😊
OdpowiedzUsuńZapisuję tytuł. Pomysł na fabułę intrygujący :)
OdpowiedzUsuńJa już spotkałam się z taką tematyką i przypadłą mi do gustu. Być może i po tę książkę sięgnę
OdpowiedzUsuńFaktycznie trudna sytuacja, też nie wiem, jak bym w takiej postąpiła... Jednak mam wrażenie, ze już się spotkałam z takim motywem w książce albo w filmie.
OdpowiedzUsuńTematyka rzeczywiście ciekawa, jeszcze nie czytałam książki o podobnej fabule. Koniecznie muszę ją poznać.
OdpowiedzUsuń