Tytuł: Zaginiona Iwona Wieczorek. Koniec kłamstw
Autorzy: Marta Bilska, Mikołaj Podolski
Wydawnictwo: Wielka Litera
Gatunek: reportaż
Liczba stron: 312
Premiera: 2.07.2025 r.
Chyba nie ma w Polsce dorosłej osoby, która nie znałaby sprawy Iwony Wieczorek. To zaginięcie, mimo upływu piętnastu lat w dalszym ciągu wzbudza zainteresowanie i kontrowersję. Dziewczyna wracała samotnie z klubu w Sopocie do domu w Gdańsku. Ostatni raz kamera zarejestrowała ją przy wejściu na plażę w Jelitkowie. Od tamtej pory słuch po niej zaginął. Jak do tego doszło, że w środku sezonu, gdzie nawet w nocy na ulicach Trójmiasta znajduje się wielu turystów, młoda dziewczyna znika bez żadnych śladów? Czy upozorowała swoje zniknięcie? Czy krzywdę zrobił jej któryś znajomy? Czy napadł ją psychopata i gdzieś wywiózł? Wydaje mi się, że tego już nigdy się nie dowiemy.
Ta sprawa interesuje mnie wyjątkowo, gdyż wydarzyła się w moich okolicach. Do miejsca zdarzenia mam czterdzieści kilometrów, a jedna z poszlak prowadzi do okolic Słupska, z którego pochodzę. Nie spędza mi to snu z powiek i nie jestem maniaczką, jak niektóre przedstawione w książce osoby, ale przyznam, że co jakiś czas do niej wracam, zwłaszcza gdy po raz kolejny robi się o niej głośno.
Pisząc te słowa późnym wieczorem, mam ciarki na plecach. Sama niejednokrotnie będąc w wieku Iwony, chodziłam ze znajomymi na dyskoteki. Zdarzyło mi się również w środku nocy wracać samej. Mnie nic się nie stało, ona niestety nie miała tyle szczęścia.
Marta Bilska i Mikołaj Podolski złożyli wszystko w zgrabną całość. W książce znajduje się mnóstwo szczegółowych informacji. O połowie z nich nie miałam pojęcia. Są tu nawet wzmianki o tym, o której godzinie zostały wysłane smsy, gdzie czyj telefon był zalogowany. Są różne teorie. Zszokowało mnie to, że ludzie dzwonią w tej sprawie i powołują się na sen, bilokację (czyli bycie w dwóch miejscach jednocześnie), albo ujrzenie twarzy zaginionej dziewczyny na swoim prześwietleniu. Niektórzy nawet są przekonani, że stoją za tym kosmici. Jak w morzu niedorzeczności znaleźć prawdziwy trop?
Wiedziałam, że ludzie tworzą w związku z tą sprawą różnego rodzaju grupy, piszą na forum, ale nie spodziewałam się, że niektórzy wkręcają się w to tak mocno, jakby ta sprawa była ich jedynym sensem życia. Bardzo mnie zaciekawiła ta pozycja, choć oczywiście nie znajdziemy w niej rozwiązania, to mamy wszystko złożone w całość, jestem pełna podziwu do nowych ustaleń, których dokonali autorzy. W umiejętny sposób przytoczyli niespójności, które wystąpiły w tej historii. Wzięli ją całą pod lupę i w odważny sposób ujawnili szczegóły, które mam nadzieję, posuną śledztwo do przodu.
Ja swoją teorię mam, ale opieram ją jedynie na własnych gdybaniach i nie będę jej zdradzać, ponieważ nie mam żadnych dowodów, a pamiętajmy o tym, że ludzie powiązani ze sprawą Iwony ucierpieli na tym, byli oskarżani – być może bezpodstawnie i niesprawiedliwie przez samozwańczych detektywów, którzy przez lata zatruwali im życie, śledząc każdy ruch, zdjęcia i zachowanie.
Komu spodoba się ta książka? Na pewno osobom interesującym się tematem lub lubiącym tematykę true crime, fanom reportaży śledczych i tym, którzy nie będą oczekiwali podanego rozwiązania na tacy. Nie wiem, czy kiedykolwiek dowiemy się, co się stało, ale mam nadzieję, że sprawcę dopadnie sprawiedliwość, bo o tym, że Iwonę spotkała krzywda, jestem przekonana.
Post powstał przy współpracy z:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).