Tytuł: Razem będzie lepiej
Autor: Jojo Moyes
Wydawnictwo: Znak (Między Słowami)
Gatunek: literatura kobieca
Liczba stron: 464
Premiera: 8.04.2015 r.
9/10
Jojo Moyes jest jedną z najpopularniejszych na świecie autorek, zajmujących się pisaniem książek z gatunku literatury kobiecej. Jej powieści niejednokrotnie znalazły się na listach bestsellerów i są wydawane w trzydziestu dziewięciu krajach. Na swoim koncie ma pozycje takie jak: „Ostatni list od kochanka” czy „Srebrna zatoka”. „Razem będzie lepiej” jest aktualnie w trakcie ekranizacji.
Jess – bohaterka najnowszej książki Jojo Moyes nie ma łatwego życia. Jest młodą kobietą, która zmaga się z problemami dnia codziennego. Opiekuje się niezwykle inteligentną dziesięcioletnią córką, która jest wielką miłośniczką matematyki i trudnym nastolatkiem będącym synem jej męża. Brakuje jej pieniędzy, ledwo wiąże koniec z końcem, a jej były partner rzekomo cierpiący na depresję, nie płaci jej alimentów. Kiedy mała Tanzie ma szansę dostać się do prestiżowej szkoły Jess robi wszystko by jej w tym pomóc. Wyrusza wraz z dziećmi i nieznajomym mężczyzną w podróż do Szkocji, by dziewczynka mogła przystąpić do olimpiady matematycznej. Jak dodamy do tego chorobę lokomocyjną, śliniącego się psa i wynoszenie pomarańczy w wąskich spodniach to wychodzi całkiem zabawna historia.
Bohaterka nie wpisuje się w stereotypowy format rodziny „dwa plus jeden”. Musi zmagać się w pojedynkę z trudną sytuacją finansową, z problemami nastolatka nieakceptowanego przez społeczeństwo oraz z niepewną przyszłością edukacyjną córki. Podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale z pewnością ułatwiają życie. Chodząc w jednej parze dżinsów i ciągnąc dwa etaty, każdy grosz wpływa na wystarczająco złe samopoczucie.
Cóż mogę powiedzieć? Jestem zachwycona tą książką! Lekkie pióro, niewybredne poczucie humoru, a do tego poruszenie mniejszych i większych problemów. „Razem będzie lepiej” to porywająca historia. Czytając ma się wrażenie jak gdyby przeżywało się przygodę wraz z bohaterami. Piękna szata graficzna, przejrzysta całość, rozdziały pisane naprzemiennie z perspektywy każdego z głównych bohaterów – wszystko to sprawia, że chce się krzyczeć: „więcej!”. W książce znalazło się miejsce na miłość, radość, smutek, marzenia. Mnóstwo emocji zamkniętych w przeszło czterystu sześćdziesięciu stronach. Coś niesamowitego, rzadko zdarza mi się śmiać i płakać podczas lektury książki. Tym razem udzieliły mi się odczucia bohaterów, którzy swoją drogą są wyraziści i niebanalni, każdy z nich jest inny oraz posiada inne cele. Wydawać by się mogło, że zwykła podróż z jednej części kraju do drugiej nie jest niczym trudnym i przebiegnie bez problemów, nic bardziej mylnego. Przekonajcie się sami jak potoczą się losy tych czterech przesympatycznych bohaterów i psa. Polecam nie tylko kobietom.
Jess – bohaterka najnowszej książki Jojo Moyes nie ma łatwego życia. Jest młodą kobietą, która zmaga się z problemami dnia codziennego. Opiekuje się niezwykle inteligentną dziesięcioletnią córką, która jest wielką miłośniczką matematyki i trudnym nastolatkiem będącym synem jej męża. Brakuje jej pieniędzy, ledwo wiąże koniec z końcem, a jej były partner rzekomo cierpiący na depresję, nie płaci jej alimentów. Kiedy mała Tanzie ma szansę dostać się do prestiżowej szkoły Jess robi wszystko by jej w tym pomóc. Wyrusza wraz z dziećmi i nieznajomym mężczyzną w podróż do Szkocji, by dziewczynka mogła przystąpić do olimpiady matematycznej. Jak dodamy do tego chorobę lokomocyjną, śliniącego się psa i wynoszenie pomarańczy w wąskich spodniach to wychodzi całkiem zabawna historia.
Bohaterka nie wpisuje się w stereotypowy format rodziny „dwa plus jeden”. Musi zmagać się w pojedynkę z trudną sytuacją finansową, z problemami nastolatka nieakceptowanego przez społeczeństwo oraz z niepewną przyszłością edukacyjną córki. Podobno pieniądze szczęścia nie dają, ale z pewnością ułatwiają życie. Chodząc w jednej parze dżinsów i ciągnąc dwa etaty, każdy grosz wpływa na wystarczająco złe samopoczucie.
Cóż mogę powiedzieć? Jestem zachwycona tą książką! Lekkie pióro, niewybredne poczucie humoru, a do tego poruszenie mniejszych i większych problemów. „Razem będzie lepiej” to porywająca historia. Czytając ma się wrażenie jak gdyby przeżywało się przygodę wraz z bohaterami. Piękna szata graficzna, przejrzysta całość, rozdziały pisane naprzemiennie z perspektywy każdego z głównych bohaterów – wszystko to sprawia, że chce się krzyczeć: „więcej!”. W książce znalazło się miejsce na miłość, radość, smutek, marzenia. Mnóstwo emocji zamkniętych w przeszło czterystu sześćdziesięciu stronach. Coś niesamowitego, rzadko zdarza mi się śmiać i płakać podczas lektury książki. Tym razem udzieliły mi się odczucia bohaterów, którzy swoją drogą są wyraziści i niebanalni, każdy z nich jest inny oraz posiada inne cele. Wydawać by się mogło, że zwykła podróż z jednej części kraju do drugiej nie jest niczym trudnym i przebiegnie bez problemów, nic bardziej mylnego. Przekonajcie się sami jak potoczą się losy tych czterech przesympatycznych bohaterów i psa. Polecam nie tylko kobietom.
Wyzwania czytelnicze:
przeczytam tyle ile mam wzrostu (łącznie: 81,49 cm na 161)
Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak
Bardzo ciekawa jestem tej książki. Szczególnie zainteresowana "niewybrednym poczuciem humoru" :) No i emocjami, po to się przecież czyta. Dzięki za recenzje i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zaciekawiłaś tą książką!
OdpowiedzUsuńSkoro Ty jesteś książką zachwycona, nie pozostaje mi nic innego tylko również ją przeczytać !:)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ,że to znana Autorka... Ten fakt bardziej mnie zachęca :) może rzeczywiście w końcu sięgnę
OdpowiedzUsuńO jacie, sama okładka mnie zachwyca i chociaż nie czytam literatury kobiecej to czuje się po Twojej recenzji ogromnie przekonana :)
OdpowiedzUsuńI kolejna, pozytywna recenzja tej książki. Bez kupienia się chyba nie obędzie.
OdpowiedzUsuńbardzo mnie zaciekawiłaś recenzją, jak będę miała okazję to przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMnie również rzadko zdarza się śmiać i płakać podczas jakieś lektury. Spotkałam się już z pozytywnymi opiniami, więc z chęcią książkę przeczytam:)
OdpowiedzUsuńTa książka mnie ciekawi, wydaję się być naprawdę dobra.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja.
Już jej pozytywny tytuł zachęca to tego by po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej książce, ale po Twojej recenzji czuję się zachęcona ;) Szczególnie przemawia do mnie niewybredne poczucie humoru :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką jej książek :D
OdpowiedzUsuńa znasz ją chociaż?
UsuńKoniecznie muszę mieć tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńWzruszyłam się nie raz... czytając...
OdpowiedzUsuńPozycja wydaje się być świetna. Czytałam już "Zanim się pojawiłeś" i jestem zachwycona. Chyba muszę sięgnąć i po tę książkę od tej autorki :).
OdpowiedzUsuń