19 sty 2016

Cała prawda o Francuzkach - Marie-Morgane Le Moel

 



Tytuł: Cała prawda o Francuzkach
Autor: Marie-Morgane Le Moel
Wydawnictwo: Kobiece
Gatunek: literatura współcesna
Liczba stron: 288
Premiera: 20.01.2016 r.
8/10







Książka w interesujący sposób przedstawia, jak sama nazwa wskazuje: całą prawdę o Francuzkach. Już od pierwszych stron poznajemy stereotypy, czyli tak zwane łatki jakie są przypinane do kobiet pochodzących z Francji. Wiele osób uważa, że Francuzki ładnie ubrane, leżą cały dzień na kanapie i pachną, są smakoszami, obżerają się ślimakami i żabami. Ich domeną jest awangardowa moda i drogie patałaszki. Cechuje je arogancja, zarozumiałość i hipokryzja, są tchórzliwe i romantyczne.

Autorka oprócz tego, że obala mity przedstawia również życie tamtejszej przeciętnej kobiety. Dane podpiera statystyką. Ukazuje związek płci pięknej z polityką, ich osiągnięcia oraz zasługi. Zaskoczyło mnie to, że Paryż musiał czekać na swoją kobietę mera, aż do 2014 roku. Te i wiele innych ciekawostek można znaleźć w opisywanej przeze mnie książce. Marie-Morgane le Moel sięga wiedzą, aż do czasów panowania królów. Przytacza ciekawe historie. Czytelnik ma okazję poznać dzieje Joann D’Arc, poznać Francuzki w kontakcie z rewolucją, społeczeństwem czy kulturą.

Książkę czyta się bardzo szybko, przepełniona jest wzmiankami, o których do tej pory nie miałam pojęcia. Na ogół nie czytam tego typu pozycji i myślałam, że porządnie się wynudzę. Byłam jednak w błędzie. Choć cała składa się z długich opisów, to są to konkretne dane, przykłady, fakty. Nie spotkamy w niej tak zwanego „lania wody”, ani nudnych rzeczy rodem z podręczników do historii. Nie znajdziemy również nowinek kosmetycznych i przewodnika po świecie mody. To fascynująca podróż do życia Francuzek „od kuchni”. Widać, że autorka włożyła dużo pracy w swoje dzieło. Kompletowanie wszystkich informacji, w sposób który ma zaciekawić czytelnika zapewne nie trwa krótko. Dzięki narracji wplecionej w książkę momentami ma się wrażenie jakoby czytało się powieść, a nie książkę o Francji.

Wraz z kolejnymi stronami lektury zaczęłam zastanawiać się jak wiele jest fascynujących  francuskich sławnych kobiet: Joann D’Arc, Brigitte Bardot, Sophie Marceau, Maria Curie, Gabrielle Bonheur „Coco” Chanel, Edith Piaf. Mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Większość ludzi je zna. Zawdzięczamy im wiele: nowe horyzonty w modzie, makijażu, muzyce, aktorstwie, a nawet francuski pocałunek.

„Cała prawda o Francuzkach” to nie lada gratka dla miłośników Francji. Uważam, że warto poświecić parę chwil na jej przeczytanie. Niezwykle wciąga, a swym nienagannym stylem będzie plasować się wysoko na liście czytelników. Książka spodoba się również osobom zgłębiającą wiedzę na temat obcych kultur.

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu
http://www.wydawnictwokobiece.pl/

22 komentarze:

  1. Nie jestem jakąś miłośniczką tego kraju, ale bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym posiąść sekret elegancji Francuzek.

    OdpowiedzUsuń
  3. nawet bym się na nią skusiła mimo że to nie mój gatunek;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele mitów krąży o kobietach, dobrze że ktoś je obala:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tego, co piszesz, wydaje się, że książka jest obiektywna. Ani nadmiernie nie chwali Francuzek, ani nie uwypukla ich przywar. To bardzo dobrze. :-) W zeszłym roku miałam okazję być w Paryżu i przyjrzeć się jego mieszkańcom. Jest tam totalny miks - od wystylizowanych na maksa kobiet, które noszą ciuchy droższe niż samochody, po skrajnie biednych ludzi, snujących się po brudnym metrze. Także chyba faktycznie nie ma co generalizować... Wszędzie jest dobrze i źle jednocześnie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka mnie urzekła a Twoja opinia zachęciła więc pozostaje mi tylko ją przeczytać.
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała okładka :) JEstem nią zainteresowana :]

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam Francję, ale nie wiem czy ta książka przypadłaby mi do gustu. Raczej nie sięgam po powieści tego typu ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa książka, dla miłośników Francji świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Specjalnie nie przepadam za Francją, ale miło oko zawiesić na okładce i, jak się okazuje, ciekawym wnętrzu :) być może kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem jakąś wielką miłośniczką Francji, ale na książkę bym się skusiła. Z czystej ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  12. ciekawe :) sama na pewno miałabym parę spostrzeżeń do dodania :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Lubię poszerzać swoją wiedzę takimi lekturami, więc bardzo chętnie po nią sięgnę. Wprawdzie z Francją czy Francuzkami nie miałam nigdy do czynienia ale widzę, że warto to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazwyczaj nie sięgam po książki tego gatunku, ale chyba zrobię wyjątek. Jestem zaintrygowana :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Francja do mnie nie przemawia, więc i książka nie dla mnie ;P

    OdpowiedzUsuń
  16. Świetny pomysł na popołudniową lekturę. Uwielbiam Francję (w przeciwieństwie do Marty, jak widzę :D) i na pewno kiedyś chętnie sięgnę po tę pozycję. O ile niej nie zapomnę. Często, gdy widzę sformułowanie "literatura kobieca", natychmiast mnie ono odpycha. Tutaj jak najbardziej pasuje i nie zniechęca.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ludzie generalnie oceniają według stereotypów; albo mieścisz się w jakiejś kategorii, albo jesteś odmieńcem, wyrzuconym poza krąg ludu wszechwiedzącego, poza krąg normalności, czyli zasad ustalonych przez większość (czyt. normalny, czyli taki jak ja sam. Trzeba spojrzeć głębiej, widzieć więcej niż oczami. Pozycja zapewne warta przeczytania; lubię teksty o silny i o ekscentrycznych kobietach - kobiety to mocne istoty,żadna tam słaba płeć; to często one są samotnymi matkami i dźwigają trudy codzienności. Pozdrawiam, Justyna: www.blacklady.blogujaca.pl

    OdpowiedzUsuń
  18. Właściwie to chętnie bym przeczytała tę książkę :) Stereotypy zawsze ciągną się za wieloma narodowościami i właściwie ciekawa jestem jak widziani są inni :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Podobało mi się we Francji i uwielbiam styl Francuzek wiec chętnie po nią sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Książka, która obala stereotypy związane z kobietą? Moja bajka :) Chociaż nie jestem frankofilką, z chęcią przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).