Tytuł: Hotel Bankrut
Autor: Magdalena Żelazowska
Wydawnictwo: Harper Collins
Gatunek: Obyczajowa
Liczba stron: 272
Premiera: 27.04.2016
Magdalena Żelazowska jest dziennikarką, blogerką i pisarką. Pisze felietony i artykuły między innymi dla miesięcznika „Poznaj świat”. Jej bloga podróżniczego można odnaleźć pod adresem www.zgubsietam.pl. W swoich powieściach porusza ważne kwestie społeczne. Jej debiutancka powieść, opowiada o pokoleniu tak zwanych „Słoików”.
Najnowsza powieść autorki pod tytułem „Hotel Bankrut” idealnie opisuje panującą obecnie sytuację w Polsce. Mamy do czynienia z czwórką bohaterów: emerytką, która czuje się niedoceniona przez swoja rodzinę i ledwo wiąże koniec z końcem, przedsiębiorcą, którego zostawiła żona po tym, jak splajtowała ich firma, młodą absolwentką, która wyjechała do miasta w poszukiwaniu dobrej pracy, a skończyła na śmieciowej umowie i pracownicą korporacji, która straciła pracę i z dnia na dzień musiała wyrzec się dobrodziejstw. Wszystkich ich łączy brak pieniędzy i perspektyw oraz bezwzględny bankowiec.
Bohaterowie są różnorodni. Dzieli ich różnica pokoleń, doświadczenie życiowe oraz poglądy. Każdy z nich wnosi do książki coś innego, lecz w połączeniu uzyskujmy ciekawą mieszankę. Zostali oni przedstawieni w sposób niezwykle realistyczny, dlatego podczas lektury miałam wrażenie jak gdyby akcja toczyła się gdzieś obok mnie. Brak pracy, niska emerytura, zdeptane marzenia, kredyty na ogromną sumę – to wszystko składa się na polskie realia, gdzie zwykłego człowieka nie stać na godne życie, gdzie ciężko znaleźć pracę, a wykształcenie nie ma żadnego znaczenia i gdzie ludzie ledwie finansowo dają radę. Dużym plusem jest to, że każda z postaci jest narratorem powieści. Książka podzielona została na świat przedstawiony oczami każdej z nich. Oprócz tematu przewodniego powieści jakim jest bankructwo, czytelnik ma również możliwość zagłębić się w przeszłość i osobiste perypetie wszystkich osób. Pozwala to dogłębniej poznać ich sytuacje i zrozumieć, co pchnęło ich w miejsce, w którym obecnie się znajdują.
Książkę czyta się szybko i jest ona niezwykle ciekawa. Autorka porusza tematy, które mogą dotyczyć każdego z nas. „Hotel bankrut” cechuje się lekkością mimo iż problematyka nie należy do najłatwiejszych. Uważam, że warto poruszać wątki przytoczone przez panią Żelazowską. Bardzo bym chciała, by pozycja ta trafiła w ręce ludzi, którzy żądzą naszym krajem. Może przekonaliby się oni, że życie Polaków nie rozpieszcza, a Polska potrzebuje gruntownych zmian.
Gorąco polecam wszystkim czytelnikom bez względu na wiek oraz płeć zarówno tę jak i poprzednią powieść autorki. Fabuła nie przytłacza, ale daje do myślenia. Jeśli poszukujecie dobrych książek obyczajowych, to zdecydowanie dobrze trafiliście.
Najnowsza powieść autorki pod tytułem „Hotel Bankrut” idealnie opisuje panującą obecnie sytuację w Polsce. Mamy do czynienia z czwórką bohaterów: emerytką, która czuje się niedoceniona przez swoja rodzinę i ledwo wiąże koniec z końcem, przedsiębiorcą, którego zostawiła żona po tym, jak splajtowała ich firma, młodą absolwentką, która wyjechała do miasta w poszukiwaniu dobrej pracy, a skończyła na śmieciowej umowie i pracownicą korporacji, która straciła pracę i z dnia na dzień musiała wyrzec się dobrodziejstw. Wszystkich ich łączy brak pieniędzy i perspektyw oraz bezwzględny bankowiec.
Bohaterowie są różnorodni. Dzieli ich różnica pokoleń, doświadczenie życiowe oraz poglądy. Każdy z nich wnosi do książki coś innego, lecz w połączeniu uzyskujmy ciekawą mieszankę. Zostali oni przedstawieni w sposób niezwykle realistyczny, dlatego podczas lektury miałam wrażenie jak gdyby akcja toczyła się gdzieś obok mnie. Brak pracy, niska emerytura, zdeptane marzenia, kredyty na ogromną sumę – to wszystko składa się na polskie realia, gdzie zwykłego człowieka nie stać na godne życie, gdzie ciężko znaleźć pracę, a wykształcenie nie ma żadnego znaczenia i gdzie ludzie ledwie finansowo dają radę. Dużym plusem jest to, że każda z postaci jest narratorem powieści. Książka podzielona została na świat przedstawiony oczami każdej z nich. Oprócz tematu przewodniego powieści jakim jest bankructwo, czytelnik ma również możliwość zagłębić się w przeszłość i osobiste perypetie wszystkich osób. Pozwala to dogłębniej poznać ich sytuacje i zrozumieć, co pchnęło ich w miejsce, w którym obecnie się znajdują.
Książkę czyta się szybko i jest ona niezwykle ciekawa. Autorka porusza tematy, które mogą dotyczyć każdego z nas. „Hotel bankrut” cechuje się lekkością mimo iż problematyka nie należy do najłatwiejszych. Uważam, że warto poruszać wątki przytoczone przez panią Żelazowską. Bardzo bym chciała, by pozycja ta trafiła w ręce ludzi, którzy żądzą naszym krajem. Może przekonaliby się oni, że życie Polaków nie rozpieszcza, a Polska potrzebuje gruntownych zmian.
Gorąco polecam wszystkim czytelnikom bez względu na wiek oraz płeć zarówno tę jak i poprzednią powieść autorki. Fabuła nie przytłacza, ale daje do myślenia. Jeśli poszukujecie dobrych książek obyczajowych, to zdecydowanie dobrze trafiliście.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Harper Collins
Nawet nie zwróciłam uwagi na tę książkę w zapowiedziach, a tu proszę. Warto!
OdpowiedzUsuńChętnie poznam książki autorki, skoro tak realistycznie opisuje polskie realia ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki, w których występują różnorodni bohaterowie. Z chęcią się skuszę na tę pozycję. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną książkę autorki i średnio mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńCoś w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tym tytułem. Czwórka bohaterów z taką sytuacją życiową to jak przegląd naszego społeczeństwa. Niestety.
OdpowiedzUsuńNie czytam wielu książek obyczajowych, ale zachęciłaś mnie do tej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Wydaję się bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńLubię książki, których akcja tak jak wspomniałaś " miałam wrażenie jak gdyby akcja toczyła się gdzieś obok mnie", więc może się skuszę, ale jak to ostatnio stwierdziłam "tak dużo dobrych książek, tak mało czasu" i stosiki się piętrzą.
Mogłabym przeczytać :)
OdpowiedzUsuńnie lubię obyczajówek powodują u mnie ziew;p wolę gdy strony krwią spływają xd
OdpowiedzUsuńNie znam twórczości autorki, ale może właśnie ta książka będzie idealna żeby ją poznać ;)
OdpowiedzUsuńWszelkie powieści obyczajowe biorę w ciemno. A skoro piszesz, że fabuła daje do myślenia i warto po nią sięgnąć, to może kiedyś się skuszę :).
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad jej przeczytaniem, ale ostatecznie wybrałam inną książkę. Może sięgnę po nią w innym czasie.
OdpowiedzUsuńa co wybrałaś?:D
UsuńPewnie na "Drugą szansę" - Caren Lissner, bo w tym miesiącu była do wyboru ;)
UsuńWidzę, że autorka postarała się, aby bohaterowie byli wyczuwalni niemal namacalnie i chociaż obyczajówki nie są w moim klimacie, po tę pozycję sięgnę z przyjemnością. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że dosyć nietypowe :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi książki, ale Ci bohaterowie niesamowicie mnie intrygują, takie prawdziwe pozycje są wartościowe.
OdpowiedzUsuńO książce pierwszy raz słyszę, ale myślę, że tematyka powieści wpisuje się w moje gusta. Zresztą przekonuje mnie trafność spostrzeżeń autorki, dotycząca rzeczywistości w Polsce, brak naciągania, przekłamań, realność postaci itp.
OdpowiedzUsuń