Tytuł: Nietypowa Matka Polka
Autor: Anna Szczepanek
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Gatunek: literatura współczesna
Liczba stron: 320
Premiera: 22.08.2018 r.
„Nietypowa Matka Polka”, to spojrzenie na macierzyństwo z przymrużonym okiem. Anna Szczepanek jest osobą, która zrzesza w Internecie masę fanów. Jej książka jest przezabawna i napisana w taki sposób, że nie można przestać się uśmiechać oraz cieszyć jak głupi do sera. Niby opisuje zwykłe życie, ale robi to tak, że wychodzi z tego istny skecz kabaretowy lub inny cyrk na kółkach. Czasem żałuję, że ja nie mam takiego lekkiego pióra i umiejętności tworzenia zabawnych tekstów, jakby ktoś poczytał o moim życiu, to dopiero dostałby niezły komediodramat.
Dzieci nie mam, ale za jakiś czas chciałabym mieć, choć lektura tej pozycji dała mi nieźle do myślenia. Żartuję, ale jednocześnie podziwiam, gdyż autorka ma czwórkę dzieci i to samych synów! Chyba bym oszalała. Mój mąż ma trójkę braci, dlatego podziwiam moich teściów, że zdołali ogarnąć to towarzystwo i jeszcze wykarmić. Ja to się chyba zatrzymam na dwójce, choć czytając o przebiegu porodów Nietypowej Matki Polki, zatrzymam się pewnie na jednym, o ile w ogóle.
Od razu uprzedzam, że książka nie jest poradnikiem, jest zbiorem ciekawostek z życia autorki. Zdecydowanie nie jest też nudną autobiografią, to przezabawna pozycja o perypetiach sporych rozmiarów polskiej rodziny, żyjącej od jakiegoś czasu w Wielkiej Brytanii. Jeśli jesteście rodzicami, to z całą pewnością bliskie Wam będą teksty o tym, jak to kochacie swoich potomków całym sercem, a jednocześnie czasami macie ochotę ich zamordować (nie biorąc oczywiście tego dosłownie!).
Autorka pokazuje również, że my – kobiety, jesteśmy piękne takimi, jakimi jesteśmy: ze zmarszczkami, nadprogramowymi kilogramami czy garbatym nosem. Każda z nas ma kompleksy, ale trzeba zaakceptować samą siebie i przestać patrzeć na wymuskanych ludzi z Internetu czy z telewizora, bo tak nie wygląda prawdziwe życie. Nie musimy być idealne, mieć pięknie ułożonych włosów o szóstej rano, równych kresek eyelinerem czy figury jak sławne trenerki, bo w roli matki ważniejsze będzie przekazanie dziecku miłości, wartości, szacunku do drugiego człowieka, niż wciśnięcie się w kieckę w rozmiarze XS.
Myślicie, że nic ciekawego nie da się napisać o macierzyństwie i codziennym życiu? Sięgnijcie po książkę Anny Szczepanek, zapoznajcie się z Siarą, Don Juanem, Szarą Eminencją, Stiflerem i Szeregowym, a zapewniam Was, że ta rodzinka będzie dla Was niezłą rozrywką na wieczór lub dwa. Ta pozycja wręcz ocieka sarkazmem i dystansem do życia. Jeśli to Was nie przekonuje, to na koniec dodam, że Nietypowa Matka Polka ćmy próbuje zabić kotem, rosół gotuje na brukwi i pasternaku, a psią kupę oddaje jego właścicielowi. Myślę, że nie da się jej nie lubić. Polecam!
Dzieci nie mam, ale za jakiś czas chciałabym mieć, choć lektura tej pozycji dała mi nieźle do myślenia. Żartuję, ale jednocześnie podziwiam, gdyż autorka ma czwórkę dzieci i to samych synów! Chyba bym oszalała. Mój mąż ma trójkę braci, dlatego podziwiam moich teściów, że zdołali ogarnąć to towarzystwo i jeszcze wykarmić. Ja to się chyba zatrzymam na dwójce, choć czytając o przebiegu porodów Nietypowej Matki Polki, zatrzymam się pewnie na jednym, o ile w ogóle.
Od razu uprzedzam, że książka nie jest poradnikiem, jest zbiorem ciekawostek z życia autorki. Zdecydowanie nie jest też nudną autobiografią, to przezabawna pozycja o perypetiach sporych rozmiarów polskiej rodziny, żyjącej od jakiegoś czasu w Wielkiej Brytanii. Jeśli jesteście rodzicami, to z całą pewnością bliskie Wam będą teksty o tym, jak to kochacie swoich potomków całym sercem, a jednocześnie czasami macie ochotę ich zamordować (nie biorąc oczywiście tego dosłownie!).
Autorka pokazuje również, że my – kobiety, jesteśmy piękne takimi, jakimi jesteśmy: ze zmarszczkami, nadprogramowymi kilogramami czy garbatym nosem. Każda z nas ma kompleksy, ale trzeba zaakceptować samą siebie i przestać patrzeć na wymuskanych ludzi z Internetu czy z telewizora, bo tak nie wygląda prawdziwe życie. Nie musimy być idealne, mieć pięknie ułożonych włosów o szóstej rano, równych kresek eyelinerem czy figury jak sławne trenerki, bo w roli matki ważniejsze będzie przekazanie dziecku miłości, wartości, szacunku do drugiego człowieka, niż wciśnięcie się w kieckę w rozmiarze XS.
Myślicie, że nic ciekawego nie da się napisać o macierzyństwie i codziennym życiu? Sięgnijcie po książkę Anny Szczepanek, zapoznajcie się z Siarą, Don Juanem, Szarą Eminencją, Stiflerem i Szeregowym, a zapewniam Was, że ta rodzinka będzie dla Was niezłą rozrywką na wieczór lub dwa. Ta pozycja wręcz ocieka sarkazmem i dystansem do życia. Jeśli to Was nie przekonuje, to na koniec dodam, że Nietypowa Matka Polka ćmy próbuje zabić kotem, rosół gotuje na brukwi i pasternaku, a psią kupę oddaje jego właścicielowi. Myślę, że nie da się jej nie lubić. Polecam!
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:
oj to nie dla mnie;p
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak ciekawie pisze o zwykłej codzienności. Książkę już mam na półce.
OdpowiedzUsuńPodrzucę tę książkę mojej siostrze, która jest młodą mamą. 😊
OdpowiedzUsuńBrzmi zabawnie :)
OdpowiedzUsuńMoże się skuszę, bo brzmi ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńOd razu trafia na moją listę książek do zdobycia ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
siedzimy na tarasie na działce w sobotni poranek. Ja pracuje przy komputerze,pilna praca. Moja żona jak zwykle coś tam czyta ale dzisiaj co chwilę wybuchy śmiechu, parskanie i ogólnie zachowane naganne gdyż pod nosem sobie przeklina. Pytam co Cie tak śmieszy, może przypomniałaś sobie o tym jaka praca czeka przy zbiorze owoców? siadła obok mnie i zaczęła podawać mi fragmenty książki. Od godziny razem się szczerzymy jak głupi do sera a autorka ze swoim humorem i zdolnością do humorystycznego przeklinania już mi się podoba. Muszę przeczytać sam bo Moja Zofia zakłóca mi prawidłowy odbiór humoru. Pozdrawiam Autorkę. Już Ciebie Lubię
OdpowiedzUsuńŚwietna książka i śmiało mogę ją polecić nawet nieźle się uśmiałam czytając ją .
OdpowiedzUsuń