6 maj 2021

Dziennik. Wyprawa 1907: Zakazane kopalnie - Kiafas Giorgios

 
 

Tytuł: Dziennik. Wyprawa 1907: Zakazane kopalnie

Autor: Kiafas Giorgios 

Wydawnictwo: FoxGames

Gatunek: zagadki / łamigłówki

Liczba stron: 144

Premiera: 14.04.2021 r.


Lubicie spędzać czas na rozwiązywaniu różnego rodzaju zagadek? „Wyprawa 1907. Zakazane kopalnie” to interaktywna gra książkowa, która łączy ze sobą łamigłówki z fabułą. Karlsson otrzymuje pracę na stanowisku strzałowego przy ponownym otwarciu kopali Nortona. 17 września 1907 roku ma miejsce jego pierwszy dzień w nowej roli. Już od pierwszej minuty atmosfera jest dziwna. Bohater znajduje tablicę z listą zaginionych robotników, a później jest już tylko gorzej. Wchodzi do kopalni i błądzi po długich, krętych korytarzach, z każdym dniem tracąc nadzieję, na wydostanie się z tej pułapki.


Bardzo podoba mi się, że pozycja ta nie jest zbiorem randomowych zagadek, tylko wszystko się ze sobą łączy. Trzeba zapisywać słowa klucze, by móc zacząć grę w miejscu, w którym się poprzednio skończyło. Jedyne czego potrzebujemy, to dziennik, kartka, ołówek, nożyczki i dostęp do Internetu. Ja już doskonale wiedziałam, na czym wszystko polega, ponieważ  niepierwszy raz mam do czynienia z tego typu rozrywką od FoxGames, ale dla tych, którzy spotykają się z czymś takim pierwszy raz, wszystko zostało dokładnie wyjaśnione zarówno w książce, jak i na stronie internetowej.

 

Zagadki nie są łatwe, niektóre rozwiązuje się szybko, niektóre długo, czasami trzeba zerknąć do oferowanych podpowiedzi, a nawet w ostateczności do gotowego rozwiązania. Szkoda tylko, że nie jest ono bardziej wyjaśnione. Dostajemy wyłącznie gotowe hasło, a czasami trudno wpaść na to, co autor miał na myśli. Różnica między tym a poprzednim „Dziennikiem” jest taka, że w tym trzeba wszystkie łamigłówki zgadywać po kolei, żeby móc przejść dalej, a w poprzednim można było najpierw rozwiązać te, które są dla nas łatwe, a później wrócić do tych, które sprawiały nam trudności i ta poprzednia forma podobała mi się bardziej.


Wydanie robi wrażenie, przede wszystkim dzięki twardej, eleganckiej oprawie i mrocznym rysunkom, które ozdabiają każdą zagadkę lub są jej częścią. Poszczególne strony sprawiają wrażenie starych, wszystko dzięki celowej grafice, w końcu mamy do czynienia z historią, która miała miejsce w 1907 roku. Na końcu możemy znaleźć krótkie notatki z każdego dnia pobytu bohatera w kopalni.


 

Z całą pewnością nie jest to rozrywka na jeden wieczór. Trzeba być przy niej cierpliwym. Zajrzenie do rozwiązania kusi, kiedy sfrustrowany gracz nie może trafić na odpowiedni trop. Ja rozwiązywałam zagadki sama, ale myślę, że może to być fajny sposób na spędzenie czasu z rodziną lub znajomymi. Przy burzy mózgów łatwiej jest znaleźć rozwiązanie niż w pojedynkę. Uważam też, że jest to fajny pomysł na prezent. Jeśli chcecie dowiedzieć się, czy Karlsson wydostał się z kopalni, czy zginął, nie czekajcie i wywróżcie z nim w podróż!


Za możliwość zabawy serdecznie dziękuję: 


15 komentarzy:

  1. Z grą książkową jeszcze nie miałam doczynienia, bardzo mnie zaciekawiła 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten dziennik raczej nie jest dla mnie, ale na pewno wiele osób zaciekawi :D
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam tę książkową grę i jest naprawdę mega ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka już takich gier powstało. Fajnie, że pokazałaś jej wnętrze.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaintrygowałaś mnie. Rozejrzę się za tym dziennikiem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czuję się zaintrygowana i zainteresowana.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ależ to jest ciekawie opracowane graficznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi pomysłowo i ciekawie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam poprzednią część dziennika, ale jeszcze nie zabrałam się za nią.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne! Jeszcze nie grałam w tego typu grę, mogłoby być ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy nie grałam w grę książką. Jestem bardzo ciekawa tej publikacji

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysłowe, pierwszy raz spotykam się z taką formą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo mi się podoba. Czytałam kiedyś książkę na podobnych zasadach, chętnie zrobiłabym sobie powtórkę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Pamiętam jak mąż wpadł na pomysł stworzenia gry książkowej a ja go trochę zasmuciłam mówiąc, że kilka takich książek już jest (co oczywiście nie znaczy, że ma zrezygnować ze swojego pomysłu). Słyszałam o interaktywnych pozycjach ale jeszcze żadnej nie miałam okazji przeczytać. Łamigłówki brzmią ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Zagraabym lubie łamigłówki :)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).