Wsrod spiacych zaw­sze znaj­dzie się ten je­den,ktory czuwa.

Czas..Czas..Czas, gdzie tak pędzisz. Ne nadążam. Nie mam chęci. Ogarnia mnie cholerna nostalgia. Nie wiem jak się zmotywować do działania, ani jak podnieść na duchu. Parę postów temu prosiłam by Bóg mi trochę odpuścił. Nie zrobił tego..ale przecież nie można uwierzyć w Boga tylko od wiedzy, że to nam dobrze zrobi. Zaczynam się bać odbierać telefony bo co drugi jest ze złą wiadomością. 

Sesja sprzyja przemyśleniom - przyspieszając bieg naszego życia, równocześnie spowalnia tempo działań sprawiając, że człowiek zwraca uwagę na sprawy ważniejsze. Dobrze, że chociaż zaliczyłam prawo bo inaczej bym się chyba pochlastała.

Czasem warto sobie po marudzić ale jak znaleźć kogoś kto będzie chciał tego słuchać?

Bransoletka w moim ulubionym kolorze..kolorze nadziei. Dostałam od kumpeli, mam nadzieję, że przyniesie szczęście.