Nie są to jedyne płyty, które bym chciała mieć w swojej kolekcji, ale na razie te przychodzą mi do głowy. Co znacie, co lubicie, a co nie?
Hoobastank
Hoobastank
- Every man for himself
- Fight or flight
Mój ulubiony zespół. Kocham się w nim nuż jakieś dziesięć lat. Niestety ich najnowsza płyta nie jest dostępna w Polsce i chyba nigdy nie będę miała jej w ręku. Jeśli jednak kiedyś to się zdarzy zemdleję z wrażenia!
Skillet
- Awake
- Vital signs
Nie pamiętam jak wpadłam na ten zespół, ale co tu dużo mówić...rock pierwsza klasa!
Enej
- Ulice
- Folkorabel
Polsko-ukraiński folklor. Skoczna muzyka, dobry wokal, energiczne, pozytywne dźwięki. Czego chcieć więcej? Więcej, więcej Eneja!
Fismoll
- At glade
Macie pojęcie, że ten nieziemski wokal, klimatyczna muzyka i poruszające teksty należą do polskiego wokalisty pochodzącego z Poznania? Ja nie miałam pojęcia! Zakochałam się w tych dźwiękach. M_U_S_Z_Ę mieć tę płytę!
Lemon
- Scarlett
o matko, matko, matko (orgazm), matko, matko, matko (!!!)
Sam Smith
- In the lonely hour
Swoim wokalem przypomina mi James'a Arthura, którego niezmiernie lubię i cenie. Czasem lubię posłuchać takiego spokojnego brzmienia, zwłaszcza w wykonaniu przystojnych artystów :)
Adele
-19
Jestem w posiadaniu płyty "21" i jest to najlepsza płyta jaka znajduje się w mojej kolekcji. kocham wokal Adele. "19" jest droga, ale myślę, że warto wydać te pieniądze. Zamknij oczy i wsłuchaj się.
Junior Stress
-L.S.M.
No przy tym nie da się nie bujać i nie uśmiechać. Uwielbiam taki pozytywne klimaty i chciałabym by moja kolekcja była bogata w tego typu muzykę!
Lady Gaga
- Fame (reedycja)
Śmiejcie się śmiejcie! Gąska roockowo-reggaeowo-alternatywna chce płytę Lady Gagi ;p Mam do niej jednak sentyment. Znajdują się na niej piosenki, które kojarzą mi się z moim pierwszym rokiem studiów, z przyjaciółmi, z miłymi chwilami i wspomnieniami. Poza tym to jedyna znośna płyta tej kobiety.
One Republic
- Native
You got something I need In this world full of people there's one killing me and if we only die once I wanna die with youuuu !
My Chemical Romance
- The black parade
When you go Would you even turn to say "I don't love you Like I did Yesterday"?
Coma
- Pierwsze wyjście z mroku
Moja młodość, moje dorastanie, mój bunt..ach..aż żal serce ściska, że już nigdy nie usłyszę takich dźwięków, takich emocji, takiego Roguckiego..
Romantycy lekkich obyczajów
- Lejdis & Dżentelmenels
Dosyć niszowy zespolik i myślę, że mało kto o nim słyszał. Pierwsza ich płyta, którą możecie zobaczyć poniżej podoba mi się zdecydowanie bardziej od drugiej. O czym śpiewają? O dupie Maryni - można tak powiedzieć: o kacu, o lodziarce i o wsi.
Sia
- 1000 Forms of Fear
Choć w mojej kolekcji jest raczej mało wokalistów płci żeńskiej to bardzo bym chciała by Sia zmalała się wśród nich, Jej głos działa na mnie kojąco. Jestem pod wielkim wrażeniem jej talentu.
P!nk
- M!ssundaztood
Prawdopodobnie już dawno byłabym w posiadaniu tej płyty gdyby nie to, że przez przypadek kupiłam w Empiku album mp3 zamiast cd -,- Znów powrót do młodości. Taką P!nk lubiłam najbardziej.
Papa Roach
- The Connection
Na koniec znów trochę rocka. Wydaje mi się, że jest to najlepszy jak do tej poty album zespołu
(tak Adele jest dwa razy bo mam nieparzystą ilość płyt)
Pierwsze wyjście z mroku co jakiś czas przewija się w moim odtwarzaczu, to również moja młodzieńcza miłość sprzed kilku lat, więc rozumiem dlaczego chcesz ją posiadać :)
OdpowiedzUsuńEnej, Lemon, Sam, One Republic - uwielbiam! <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam Eneja. Mają naprawdę świetne piosenki.
OdpowiedzUsuńPierwsze wyjście z mroku... tak to też moja młodość! O chciałbym też mieć płytę Sia i jeszcze My Chemical Romance - kiedy ja ich słuchałam!
OdpowiedzUsuńChyba nie słyszałam żadnej z tych płyt...
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Adele :)
OdpowiedzUsuńJa płyt nie kolekcjonuję. Ale z chęcią słucham MCR i Adele
OdpowiedzUsuńKiedyś namiętnie kupowałam płyty , większość z nich niestety nie była dostępne w Polsce :) Kupowało się na ebayu lub na koncertach, festiwalach. Teraz jednak powoli przechodzę na winyle :)
OdpowiedzUsuńComa :) uwielbiam!
OdpowiedzUsuńNie kupuję płyt, ale widzę, że podałaś ciekawe propozycje. :-)
OdpowiedzUsuńJestem obecnie na dziwnym etapie, a mianowicie wydaje mi się, że muzyka mogłaby dla mnie nie istnieć. Trwa to już około dwóch lat i zupełnie nie rozumiem samej siebie, bo wcześniej "namiętnie" słuchałam swoich ulubieńców. Z tym, że ja słuchałam najchętniej power metalu, np. Hammerfall znasz? Chociaż schodzilam też trochę z tej ścieżki i pamiętam, że ostatni zespół w jakim byłam... zakochana (?) to Avenged Sevenfold. A teraz nic, pustka. Papa Roach znam, ale starałam się o nich zapomnieć, bo ich muzyka kojarzyła mi się z moimi najgorszymi latami. Za muzyką idą wspomnienia. Może dlatego dorośli najchętniej słuchają ulubionych wykonawców z lat pięknej młodości. O i tu bym zapomniała o ukochanym Depeche Mode ;-) Ach, aż mi się znowu słuchać zachciało, może znajdę chwilę...
OdpowiedzUsuńEneja tez bym chciala i najnowsza plyte Perfect dadadam ;)
OdpowiedzUsuńNiestety sporo wymienionych przez Ciebie nie sluchalam i nie znam, a niektore znam tylko z nazwy
lemon lubię i one republic :D
OdpowiedzUsuńJak będziesz grzeczna to może Mikołaj przyniesie Ci je pod choinkę :P
OdpowiedzUsuńMam "The Black Parade"! :D A mój brat posiada wszystkie co do jednej płyty Lejdi Gagi.
OdpowiedzUsuńRomantyków Lekkich Obyczajów uwielbiam, mimo że taki trochę dziwny zespół :)
Naliczyłam 15 albumów, którymi jaram się i ja :D A na Lemona reaguję podobnie :D
OdpowiedzUsuńPłyta Comy, oj tak!
OdpowiedzUsuńNigdy płyt nie zbierałam, ale... fajnie by było mieć małą kolekcję :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że gust muzyczny mam podobny, takie wszystko po trochę ;-) Wielu z powyższych artystów również bardzo lubię :-) Tylko nie Enej, mam uczulenie na ten zespół, bolą mnie uszy jak ich słyszę ;-) No i dzięki Ci za Fismoll, lubię taka nutę :-)
OdpowiedzUsuńZ tych pły mam tylko "Fame" Lady Gagy, którą jako 9-latka uwielbiałam.
OdpowiedzUsuńObecnie z pozycji, które tutaj przedstawiłaś, najbliższy mojemu sercu jest Lemon. <3 Wspaniały wokalista i idealna aranżacja piosenek! :)
mój blog- ultradefensless