11 sty 2015

Naprawdę irytujące w blogosferze!!

Już kiedyś pisałam podobny post, ale muszę to na prawdę jeszcze raz napisać! Wiecie co mnie najbardziej irytuje w Waszych blogach?  

Przede wszystkim muzyka, która się odpala sama po wejściu na Waszą stronę. Mój narzeczony kładzie się szybciej spać ode mnie. Mam ochotę zabić właściciela owego bloga kiedy nie mam słuchawek, ani wyciszonych dźwięków i wszyscy w około muszą słuchać piosenki jaka się podoba autorowi. Ludzie! Chcecie się pochwalić swoją muzyką? Napiszcie o tym, wklejcie link do youtuba, ale dajcie spokój innym! Nie mam ochoty zaglądać jeszcze raz tam gdzie coś wyje bez zapowiedzi. Jak jeszcze mam włączonych kilka zakładek i muszę szukać źródła dźwięku to chyba nie muszę mówić co się ze mną dzieje? Jesteście jak ludzie słuchający głośno muzyki w środkach komunikacji miejskiej!

Połączenie z google+. Dostaje od kogoś komentarz, ktoś zainteresował moim postem. Myślę sobie: "a sprawdzę czym się interesuje dana osoba". Przekierowuje mnie do google. Nie wiem jaki adres ma dana blogerka, a ona co? Ma udostępnione miliard postów z różnych blogów i skąd ja do cholery mam wiedzieć, który do niej należy?!

Nieodpowiednia czcionka. Ktoś ma do przekazania coś interesującego, Chcę dowiedzieć się co ma na myśli, a tu jakieś koślawe litery, ciemne tło, jaskrawe, małe znaki. WTF?

Obserwowanie za obserwowanie (równie irytujące są linki w komentarzach). Szczyt, szczyt, szczyt! Uważam to za szczyt bezczelności! Trzeba czymś zaciekawić czytelnika, żeby chciał pozostać na dłużej, a nie łasić się nawet nie czytając co znajduje się na blogu. Szczerze powiedziawszy wolę mieć mniej prawdziwych obserwatorów niż miliard takich, którzy więcej tu nie zajrzą.

Komentarze typu: "fajny wpis", "ładne zdjęcie", "super" - co super? Ja super? post super? humor super? Ludzie wysilcie się trochę lub nie piszcie wcale.

Pisanie jak jakiś pokemon. No NiE MoGę OMG :3 c'nie cb

Słitaśność. Różowy blog, z mnóstwem gifów i innych oczojebnych, niezidentyfikowanych obiektów które latają mi przed oczami gdy próbuję coś przeczytać/obejrzeć.

...a ponadto wszelki spam, kradzieże (z którymi się spotykam często), żebracy i osoby wklejający wszystkim jeden i ten sam komentarz!

...Uff to się wyżaliłam



P.S: ObSeRwUjEmY? :3


PODPIS 
  Photobucket Photobucket Photobucket

49 komentarzy:

  1. Zgadzam się ze wszystkim co napisałaś. Zastanawiam się jeszcze, co by dodać, ale chyba wyczerpałaś już temat :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie lubię muzyki, która włącza się razem z otworzeniem bloga. A tak jak piszesz blogi przeglądam z blogrolla i mam jednorazowo wiele zakładek otwartych... weź tu później znajdź u kogo dzwoni :/

    OdpowiedzUsuń
  3. ja bym dodała jeszcze błędy ortograficzne, które w oczy rażą...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak wiem, zrobiłam błąd w tytule, ale kto ich nie robi.

      Usuń
  4. Czasem sama mam ochotę się tak uzewnętrznić, ale powiedz, czy to coś zmieni? Zapewne nic, ale może będzie nam lepiej na duszy :D Z każdą rzeczą się zgadzam, muzyka to najgorsza rzecz pod słońcem z tych co wymieniłaś! A co do łączenia konta z google, wiem, że był pewien czas, gdy kliknęłam to już dawno temu i jakoś nie sądzę by można to było cofnąć, jak to w życiu bywa :D Dlatego ja już się do tego przyzwyczaiłam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam podobne odczucia, a na punkcie muzyki na blogach jestem przewrażliwiona. Często, gdy tylko zauważę znajomy paseczek z przyciskiem play od razu wyłączam daną stronę, żeby się zbędnie nie denerwować :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że musiałaś to z siebie wyrzucić i wcale się nie dziwię. Mnie w sumie irytuje tylko muzyka i dziwne tła, które rażą moje oczy. Z resztą zachowań się raczej nie spotykam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tego, co wymieniłaś, mi najbardziej przeszkadza muzyka na blogach. To jest irytujące, zwłaszcza, że można się nieźle wystraszyć.
    No i obs za obs, kom za kom. No kruczę, wchodzę i komentuję oraz obserwuję te blogi, które mnie zainteresują. Takie żebractwo nie jest fajne...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zgadzam się ze wszystkimi powyższymi argumentami :) Choć mnie najbardziej irytuje właśnie ta samo włączająca się muzyka!!! wrrrr... Resztę jakoś ścierpię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wieloma punktami się z Tobą zgadzam, a szczególnie właśnie z muzyką. Mój Chop też chodzi wcześniej spać, bo i wcześnie wstaje. Włączam parę zakładek i zonk, skąd dochodzi to coś? Też mnie w tym momencie coś bierze... Wyłączam całego fajerfoxa, bo niestety z racji wiekowego lapka nie mogę przejść płynnie ze strony na stronę!

    OdpowiedzUsuń
  10. zgadzam się. Masa dziwnych gifów, muzyka czy czcionka od której oczy bolą skutecznie zniechęcają. A jak widzę spamerski komentarz to usuwam od razu, szkoda czasu.

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie denerwuje dokładnie to samo. I jeszcze wkurza mnie na niektórych blogach to, że nie mogę dodać komentarza, bo nie mam google+ . Poza tym nie lubię ignorancji, bo zdarza mi się o coś zapytać w komentarzu, a odpowiedzi nie otrzymuję.

    OdpowiedzUsuń
  12. Do mnie ostatnio zajrzała laska, która napisała mi że ma zamiar dopiero napisać pierwszy post i żebym ją zaobserwowała.. wtf? ^^
    Tak ta muzyka też mnie wkurza i straszy, bo coś zaczyna grać nagle i to jest irytujące :) jeśli ktoś chce to kliknie w podany link, a jeśli nie to nie.

    OdpowiedzUsuń
  13. JuŻ CIę ObSeRWUjE :DD
    a tak na poważnie to zgadzam się ze wszystkim! :) a muzyka to denerwuje mnie szczególnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Podpisuję się pod Twoim postem obiema rękami :)

    P.S. ObSeRwUjĘ oD dAwNa! <3 :3

    OdpowiedzUsuń
  15. Ze śmiechu aż Ci dałam +1 w Google (czego prawie nigdy nie robię) - takie wyróżnienie za ten SuPeR pOsT :D
    A tak poważnie to dokładnie mam takie same odczucia.
    Muzyka - masakra! nienawidzę!
    Też mnie irytuje, kiedy nie mogę znaleźć bloga osoby, która mnie skomentowała. Ty piszesz o mnogości wpisów, a ja jeszcze zaznaczę, że czasami w Googlach+ nie ma nic - nawet opisu osoby.
    Czcionka - są takie blogi, gdzie czytanie graniczy z cudem - czarne tło i żółty napis, itp.
    Daję obserwację, jeśli mi się gdzieś podoba - nawet jeśli ktoś się nie odwdzięczył.
    Komentarze - muszę się uderzyć w pierś, bo zdarza się, że piszę krótko. Pracuję 10 godzin (umysłowo), przychodzę zmęczona, chodzę po blogach i czytam coś fajnego, ale mój umysł odmawia kreatywnego myślenia i jedyne co potrafię napisać to 1 zdanie :]
    Pokemonem to chyba nie jestem :D a różowy bardzo, bardzo lubię :)
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam dokładnie tak samo... Choć ludzie czasem nie zdają sobie sprawy, jak bardzo to, co mają na blogach może być irytujące i złoszczące ;) Ja niedługo zmienię stronę graficzną, bo faktycznie chyba jest za słitaśna... Nie denerwuj się, bo złość piękności szkodzi ;) Ale dobrze, że wylałaś żale - może ludzie się ogarną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie uważam by na Twoim blogu było zbyt słitasnie ;)

      Usuń
  17. Mnie również denerwuje muzyka, po prostu lubię po pracy posiedzieć w "cichości" :) Mam nawyk pisania buziek, ale mam nadzieję, że to nie czyni mnie pokemonem :) Nie lubię też małych literek, bo po prostu mam słaby wzrok:) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zgadam się z tobą w każdym punkcie. Nie chodzi o to, by mieć mnóstwo obserwatorów, którzy nie wejdą później na Twój blog. Ja wolę mieć stałych czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  19. NAPRAWDĘ to wkurzające jest robienie błędów ortograficznych w tytułach postów. Na dodatek takich błędów, o których każde dziecko wie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiesz co myślę o anonimowych mądralach? Wypierdalaj.

      Usuń
    2. Droga blogerko! Wstawiaj przecinki w swoich zdaniach, bo zasady interpunkcji są ci chyba obce. Słowa; "naprawdę, wkoło" itp. pisze się razem. Bardzo dużo błędów językowych popełniasz. "Wypierdalaj" do kogoś tak po prostu, bo ma inne zdanie? Recenzentka książek i taki język? Hmmm zacznij czytanie od poradników na temat "Jak uniknąć chamstwa i zachowywać się kulturalnie".

      Usuń
    3. Po 1. Nie dlatego, że ma inne zdanie, ale dlatego, że nie lubię anonimowych komentatorów (w internecie to każdy jest mądry, ale żeby się przedstawić to już podkula ogon)
      Po 2. Każdy popełnia błędy. Ja przedstawiłam co mnie irytuje, Ty możesz przedstawić swoje zdanie, ale najlepiej zrób to u siebie. Tu mogę robić co mi się podoba. Mogę wstawić przecinek tu, i jeszcze tu, ale za to tu ne wstawię. Co Ci do tego. Tak btw. nie wiesz, że "Ci", :Tobie" itd. pisze się z wielkiej litery?
      Po 3 skoro przeczytałam już w swoim życiu wiele książek to chyba nie mogę "zacząć czytania od poradników" (po "na temat" powinieneś(aś) wstawić słowo "tego". Zanim zaczniesz oceniać i poprawić innych, sam(a) popraw swoją pisownię)
      Po 4: Co ma mój język do tego, że jestem recenzentką. W swoich recenzjach nie używam takich słów. Za to tu kurwa,na moim blogu będę używać wyrazów, jakich tylko mi się zachce. Więc bardzo dziękuję za Twą opinię, tymczasem wsadź ją sobie w dupę.

      Usuń
  20. Mnie najbardziej irytuje muzyka na blogach i koślawe czcionki, do tego zbyt duża ilość gadżetów i gifów. A z Google to faktycznie jest nie fajna sprawa, bo często mam tak samo jak Ty, że wchodzę do kogoś a tam masa udostępnionych postów z innych blogów, przez co nie można się połapać który blog należy do tej konkretnej osoby. Ja sama mam połączenie z Google ale raczej staram się nie udostępniać wpisów innych użytkowników, bo potem robi się z tego jeden wielki bajzel.

    OdpowiedzUsuń
  21. A mnie NAPRAWDĘ irytuję gdy ktoś piszę NAPRAWDĘ osobno. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. upośledzony/a jesteś, że piszesz dwa razy o tym samym? albo się przedstaw albo nie masz tu czego szukać.

      Usuń
  22. Gdy wpadam na profil w Google+ czasem (ale to naprawdę rzadko) udaje mi się odnaleźć adres danego bloga w zakładce "o mnie". Jednak niewiele osób ma tak dokładnie wypełniony profil, by umieścić w odpowiednio widocznym miejscu potrzebne do identyfikacji w sieci dane.

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj, i tutaj muszę posypać głowę popiołem, bo u mnie przekierowuje się od razu do google+. Ale je nie wiem jak to inaczej ustawić, a google+ miałam przed założeniem nowego adresu bloga. Na swoja obronę mam to, że u mnie najnowszy wpis jest zawsze na samej górze tej tablicy (czy jak to się nazywa) i można łatwo przejść na bloga ^^

    I nie krzycz :(

    OdpowiedzUsuń
  24. Pamiętam jak natrafiłam kiedyś na blog, gdzie było czarne tło, a literki na kolor ciemno zielony- masakra dla moich oczu. Mnie linki pomału zaczynają doprowadzać do białej gorączki, choć nie mogą się równać ze spamem.

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam muzykę na blogu, ale nie włącza się automatycznie (nie wiem, jak to zrobiłam), więc nie obudzi Twojego męża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mojemu mężowi nic nie przeszkadza, prawdopodobnie dlatego, że go nie mam :D

      Usuń
  26. W większości sie z Tobą zgadzam to wszystko jest okropne.. Jednak obserwacja za obserwację jest coraz częściej, uuchuchu te wszysttkie współprace tak kuuuuszą, okropność. (końcówka mnie rozwalila, obserwujemy? :D haha)
    Co do napisania "ładne zdjęcie" to uważam, że jest to mile ale wtedy, gdy towarzyszy temu jakoś dodatkowy tekst.
    Takie życzenie noworoczne, aby jak najwięcej zbieraczy obserwatorów zaczęło czytać takie posty jak Twój :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja też nie cierpię muzyki na blogach. Od razu szukam we wszystkich kartach winnego bloga tych niezidentyfikowanych dźwięków :) Obserwowania na siłę też nie lubię - ani komentarzy za komentarz. Jak coś mnie zainteresuję, to napiszę co o tym myślę/zaobserwuję bloga. Jednak jeżeli to jest "coś" za "coś", nie jest wiele warte, podobnie jak spamy lub puści obserwatorzy.

    OdpowiedzUsuń
  28. Zgodzę się z Tobą, a ta muzyka to katastrofa, bo strona długo się ładuje i najczęściej mnie wiesza, bo mam stary komputer.

    OdpowiedzUsuń
  29. Zgadzam się i ja z tym, co napisałaś:) Mnie najbardziej irytuje zbyt duża ilość upiększaczy, coś lecącego po ekranie (niby to takie fajne ma być..;) no i muzyka również, aczkolwiek przyznam się, że zaglądam na dwa blogi w których wiem, że coś przyjemnego usłyszę i to jest taka jakby forma miłego powitania:) ale tam akurat mam pewność, że to będzie miłe - może dlatego tam zaglądam właśnie:))
    Przyjemnego tygodnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Zgadzam się ze wszystkim :)
    Ja zawsze wyciszam dźwięk jak planuję odwiedzać blogi, a i tak ta muzyka często daje o sobie znać, zacinając mi laptopa :/ ; dobrze jeszcze jak przynajmniej na profilu google+ blogerów jest zaznaczony adres bloga w zakładce "O mnie", a bardzo często tego też brakuje, bo po co...

    OdpowiedzUsuń
  31. Mnie te rzeczy nie wkurzają. Ja po prostu te blogi omijam. Mogłabym dopisać jeszcze, że omijam blogi z disqusem, który wymaga logowania przez coś tam i nie można pisać jako gość (bo u niektórych można). Nie mam pretensji do ludzi o to, co sobie wstawiają na bloga, bo to ich sprawa, a nie moja. Sama wybieram co czytam. Blog to wizytówka jego autora. Ale bezczelnych reklam też nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
  32. Ehhh, podpisuje się pod twoimi słowami.
    Połączenie z google+ dla mnie jest do dnia dzisiejszego nieodgadnione.

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ja to jednak jestem chyba bardzo tolerancyjna ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Z wszystkim się zgadzam, choć mnie najbardziej irytują komentarze typu "super" czy "fajnie", też nie wiem, czemu ma to służyć... Włączająca muzyka też mnie wkurza, choć ostatnio na blogach na szczęście rzadko to spotykam ;-) Jeszcze denerwuję mnie jedna rzecz, jak na blogach ktoś pyta innych o czym ma pisać "piszcie w komentarzach pomysły na notkę" albo "chcę dodać nowy wpis, ale nie wiem co, o czym chcecie przeczytać?" i tak np w co drugim wpisie... Zawsze mnie wtedy zastanawia po co ten ktoś w ogóle chce prowadzić bloga, skoro nie ma na niego żadnego pomysłu...

    OdpowiedzUsuń
  35. pisanie jak pokemon jeszcze istnieje? xD daaawno tego nie widziałam, może po prostu nie łażę po takich blogach :D oczywiście zgadzam się z Twoim wpisem, ja na szczęście chyba skutecznie już odstraszyłam autorów debilnych komentarzy, bo też coraz mniej och dostaję xD ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  36. Denerwuje mnie okropnie muzyka, od razu ją wyłączam, bo zazwyczaj sama sobie coś słucham i jak mi się coś "nałoży" to.. meh.
    Połączenie z google+ mi nie przeszkadza, sama mam tak, ale denerwuje mnie, jak po kliknięciu na profil jest właśnie poudostępniane mnóstwo blogów i nie wiem na którego kliknąć...
    Disqus mnie denerwuje, ale akceptuję tego.
    Okropna czcionka jest okropna.
    Krótkie, bezsensowne komentarze są bezsensowne.
    Obsy za obsy nie mają dla mnie absolutnie sensu. Na samym początku dodawałam linka do bloga, ale zauważyłam, że jak się kliknie w nazwę, to przecież do profilu przeniesie ;P Staram się zawsze napisać coś ciekawego, ale nawet jak nie mam "weny" to nigdy nie piszę komentarza typu "fajne"...

    OdpowiedzUsuń
  37. Super!

    Nie, no żartuję. Mnie również irytuje potwornie muzyka na blogach. Nie dość, że ja już wiem, że ona jebutnie mi gdzieś w tle, to do tego mój laptop szyderca wie, że się akurat w tym momencie zawiesi. Co do reszty się zgadzam, chociaż nie wiem jak się robi połączenie z Google+, a tym bardziej jak się je usuwa. Zresztą nie byłoby dla autora wielkim wysiłkiem wpisać w opisie profilu adres swojego bloga (chyba).

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).