Tytuł: Byłam tu
Autor: Goyle Forman
Wydawnictwo: Bukowy Las
Gatunek: dramat / literatura młodzieżowa
Liczba stron: 328
Premiera: 2015
9/10
Śmierć nie jest i nigdy nie będzie łatwym tematem, tym bardziej jeśli mamy do czynienia z samobójstwem. Większość z nas przeżyła już odejście bliskiej osoby. Jest to nieuniknione tak jak to, że po dniu nastąpi noc. Inaczej jest jednak, gdy człowieka zabiera choroba, a inaczej gdy sam on ingeruje w swój los. Jak często spotykamy się z ludźmi, na pozór wesołymi, otwartymi, lubianymi? Tak naprawdę nie wiemy kto w samotności walczy ze swoimi „demonami”, w ilu ludziach drzemie głęboko zakorzeniona depresja. Wiele się ostatnio słyszy o śmierci młodych osób, którzy nie są w stanie poradzić sobie z problemami. Ludzie nie zdają sobie sprawy w jak łatwy sposób mogą kogoś skrzywdzić. Wystarczy na pozór niewinne wyzwisko, wytykanie palcami czy kpiący śmiech. Trzeba pomagać innym podnieść się, a nie ułatwiać im odejście z tego świata.
„Byłam tu” porusza właśnie ten ciężki temat. Meg – nastolatka z małego miasteczka postanawia odebrać sobie życie Ma dopięte wszystko na ostatni guzik. Wie jak, kiedy i gdzie to zrobić. Wysyła do swoich bliskich opóźnione pożegnalne maile, tak by dotarły one do nich po jej śmierci. Cody – przyjaciółka zmarłej dziewczyny nie mogąc zrozumieć i pogodzić się z jej decyzją zaczyna szukać śladów prowadzących do rozwiązania zagadki. Okazuje się jak niewiele wiedziała na temat najbliższej jej osoby.
Książka jest dogłębnie poruszającą powieścią. Wysyła nas w podróż pełną łez, żalu, niezrozumienia i bezsilności. Ukazuje szereg ważnych tematów jakimi jest miłość, życie, śmierć oraz przyjaźń. Z pojęciami tymi spotykamy się na co dzień, ale czy poświęcamy wystarczająco dużo czasu by się nad nimi zastanowić? Choć autorka tworzy głównie powieści młodzieżowe, to pozycję polecam również dojrzalszej części czytelników. Osobiście sceptycznie podchodziłam do Gayle Forman, gdyż poprzednie jej książki nie przypadły mi do gustu. „Byłam tu” jednak pochłonęła mnie do tego stopnia, że połknęłam ją w dwa wieczory.
Powieść przedstawia nam grupę ciekawych i jakże odmiennych od siebie bohaterów. Mamy do czynienia między innymi z Benem – wesołkiem i hulajduszą, który przy bliższym poznaniu, ukazuje swoje lepsze oblicze, Cody- żyjącą w cieniu zmarłej przyjaciółki, cichą dziewczynę o wielkim sercu oraz Tricia, która nie dorosła nigdy do bycia mamą. Bardziej pochłania ją świat ciągłych romansów, niż własna córka. Czy jednak naprawdę się nią nie przejmuje? To tylko kilkoro z kluczowych bohaterów „Byłam tu”. Jeśli chcecie dowiedzieć się co skłoniło Meg do podjęcia tak radykalnego kroku, czy Cody i Bena połączy uczucie i kim jest tajemniczy „Wszystko_BS” koniecznie przeczytajcie „Byłam tu”!
Goyle Forman – wielokrotnie nagradzana pisarka pochodzenia amerykańskiego. Ma na swoim koncie bestselerowe powieści z gatunku młodzieżowych. Jest doskonale znana z pozycji takich jak „Zostań, jeśli kochasz” i „Wróć, jeśli pamiętasz”. Przed rozpoczęciem tworzenia książek, pracowała jako dziennikarka. W 2002 r. odbyła podróż dookoła świata. Obecnie mieszka z rodziną w Nowym Yorku.
„Byłam tu” porusza właśnie ten ciężki temat. Meg – nastolatka z małego miasteczka postanawia odebrać sobie życie Ma dopięte wszystko na ostatni guzik. Wie jak, kiedy i gdzie to zrobić. Wysyła do swoich bliskich opóźnione pożegnalne maile, tak by dotarły one do nich po jej śmierci. Cody – przyjaciółka zmarłej dziewczyny nie mogąc zrozumieć i pogodzić się z jej decyzją zaczyna szukać śladów prowadzących do rozwiązania zagadki. Okazuje się jak niewiele wiedziała na temat najbliższej jej osoby.
Książka jest dogłębnie poruszającą powieścią. Wysyła nas w podróż pełną łez, żalu, niezrozumienia i bezsilności. Ukazuje szereg ważnych tematów jakimi jest miłość, życie, śmierć oraz przyjaźń. Z pojęciami tymi spotykamy się na co dzień, ale czy poświęcamy wystarczająco dużo czasu by się nad nimi zastanowić? Choć autorka tworzy głównie powieści młodzieżowe, to pozycję polecam również dojrzalszej części czytelników. Osobiście sceptycznie podchodziłam do Gayle Forman, gdyż poprzednie jej książki nie przypadły mi do gustu. „Byłam tu” jednak pochłonęła mnie do tego stopnia, że połknęłam ją w dwa wieczory.
Powieść przedstawia nam grupę ciekawych i jakże odmiennych od siebie bohaterów. Mamy do czynienia między innymi z Benem – wesołkiem i hulajduszą, który przy bliższym poznaniu, ukazuje swoje lepsze oblicze, Cody- żyjącą w cieniu zmarłej przyjaciółki, cichą dziewczynę o wielkim sercu oraz Tricia, która nie dorosła nigdy do bycia mamą. Bardziej pochłania ją świat ciągłych romansów, niż własna córka. Czy jednak naprawdę się nią nie przejmuje? To tylko kilkoro z kluczowych bohaterów „Byłam tu”. Jeśli chcecie dowiedzieć się co skłoniło Meg do podjęcia tak radykalnego kroku, czy Cody i Bena połączy uczucie i kim jest tajemniczy „Wszystko_BS” koniecznie przeczytajcie „Byłam tu”!
Goyle Forman – wielokrotnie nagradzana pisarka pochodzenia amerykańskiego. Ma na swoim koncie bestselerowe powieści z gatunku młodzieżowych. Jest doskonale znana z pozycji takich jak „Zostań, jeśli kochasz” i „Wróć, jeśli pamiętasz”. Przed rozpoczęciem tworzenia książek, pracowała jako dziennikarka. W 2002 r. odbyła podróż dookoła świata. Obecnie mieszka z rodziną w Nowym Yorku.
Wyzwania czytelnicze:
Przeczytam tyle ile mam wzrostu (łącznie 177 cm i 7 mm na 161cm)
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję portalowi Interia360
Mam w planach przeczytać. Mam nadzieję, że będzie właśnie taka jak piszesz :))
OdpowiedzUsuńTej autorki do tej pory czytałam jedynie ,,Zostań, jeśli kochasz", widzę, że pisarka nie próżnuje i ostatnio wydała kilka następnych książek. Po ,,Byłam tu" chętnie sięgnę, bo mnie zainteresowała swoją trudną fabułą.
OdpowiedzUsuńDopiero zaczęłam czytać, więc tym bardziej cieszę się, że oceniłaś ją tak wysoko. Zapowiada się fascynująca lektura. Jestem na etapie, kiedy Cody odkrywa maile Meg...
OdpowiedzUsuńRozejrzę się za książką :)
OdpowiedzUsuńnie czytałam pierwszej części ani tej jakoś nie kusi mnie owa tematyka :)
OdpowiedzUsuńserii o wróć i zostań nie czytałam. To z kolei o śmierci nie porusza mnie jakoś do czytania.. za ciężkie trochę
OdpowiedzUsuńKupiłam niedawno tą książkę zauroczona okładką i streszczeniem historii :) Ogólnie uwielbiam styl pisania autorki!
OdpowiedzUsuńO tej autorce słyszałam już wiele razy i miałam w zamiarze zabrać się za "Zostań..." i "Wróć...", jednak po przeczytaniu Twojej recenzji myślę, że chyba jednak w pierwszej kolejności zabiorę się za "Byłam tu". Widziałam tę książkę u Ciebie na IG i mnie bardzo zaciekawiła :). Tematyka trafia w moje gusta, więc co tu dużo mówić ;p. Przeraża mnie tylko myśl, że tak łatwo idzie czytanie - potem ciężko pogodzić mi się z myślą, że to już koniec danej historii ;P.
OdpowiedzUsuńLubię, gdy książka wywołuje tyle emocji. Mam ją w planach.
OdpowiedzUsuńSkoro tak ją chwalisz to postaram się po nią sięgnąć w najbliższym czasie;)
OdpowiedzUsuńAż wstyd się przyznać... ale nie czytałam jeszcze żadnej książki tej autorki! Zawsze znajduje ważniejsze do przeczytania pozycje i jakoś... nam nie po drodze. Nie wiem nawet od której zacząć!
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
ja też nie czytałam jej twórczości ale jakoś nie mam ciągąt :D
Usuńciągot*
UsuńCzytałam i podobała mi się :) chociaż mam niemiłe uczucie, że szybko o niej zapomnę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam ,,Zostań, jeśli kochasz", ale nie przypadła mi do gustu. Jednak skoro Ty też tak miałaś, a z tą książką było inaczej to dam jeszcze jedną szansę autorowi :)
OdpowiedzUsuńNiedawno też czytałam pozytywną recenzję tej książki, więc jak wpadnie w moje ręce, to na pewno z chęcią ją przeczytam. A ogólnie nie miałam jeszcze do czynienia z książkami tej autorki, więc tym bardziej jestem ich ciekawa :-)
OdpowiedzUsuńnigdy nic tej autorki nie czytalam........
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z twórczością tej autorki i chyba w najbliższym czasie nie będę miała okazji, ale muszę przyznać, że zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńlubię książki o takiej tematyce, na prawdę mnie nią zainteresowałaś. aż zrobiłam zdjęcie na telefonie żebym o niej nie zapomniała :)
OdpowiedzUsuńWidać, że książka wyciskająca łzy, ale też chętnie bym ją przeczytała.
OdpowiedzUsuńMoże w końcu sięgnę po tę autorke... ,,Zostań jeśli kochasz" ominełam szerokim łukiem chociaż mam ebooka, ale recenzję mnie nie zachęciły. Ta wydaje się bardziej interesująca, chociaż temat strasznie ciężki...
OdpowiedzUsuńA ja mam uraz do autorki po "Zostań, jeśli kochasz" i chyba nigdy się nie przekonam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) Przy gorącej herbacie