Tytuł: Rzeka zimna
Autor: Magdalena Kawka
Wydawnictwo: Replika
Gatunek: thriller
Liczba stron: 352
Premiera: 30.10.2016
Tamara nigdy nie miała najlepszego kontaktu z matką będącą wziętą pisarką. Kobieta wciąż ją zaniedbywała interesując się bardziej swymi fikcyjnymi postaciami. Nic więc dziwnego, że bohaterka przeprowadziła się do Francji, gdzie wyszła za mąż, sporadycznie komunikując się ze swoją rodzicielką. Gdy jednak dostała telefon od przyjaciółki matki, że od jakiegoś czasu nie ma z nią żadnego kontaktu, bez wahania postanowiła wrócić do Polski i ją odnaleźć, tam niespodziewanie wplątał się w dramatyczne wydarzenia.
Napięcie w książce budowane jest powoli z mocnym przyspieszeniem na sam koniec, a akcja rozwija się stopniowo. Intrygi z czasem mnożą się dezorientując czytelnika zupełnie i pozostawiając go w sferze niewiedzy. Może on domyślać się co tak naprawdę się stało, po to by za kilka chwil zmienić zdanie. Rozwiązanie pojawia się na samym końcu, co jest niewątpliwie zaletą. Wszystko jest bardzo logiczne oraz składa się w jedną całość.
Ta powieść ma coś w sobie. Klimat małego miasteczka, specyficzni mieszkańcy oraz tajemnicze zaginięcie intrygują. Przenoszą do mroźnych, zimowych Grzmotów, gdzie wraz z dwoma rezolutnymi kobietami mamy okazję toczyć śledztwo. Znienawidzone przeze mnie opisy, tym razem nie przeszkadzały mi zupełnie, wręcz przeciwnie, były niezbędne do wczucia się w sytuację. Frapującym elementem jest duch głuchego myśliwego, który stracił życie w pobliżu domu matki Tamary. Nawiedza ludzi czy też jest jedynie miejscową legendą? Musicie przekonać się sami.
„Rzeka zimna”, to połączenie zaskakującego thrillera z powieścią obyczajową. Główne bohaterki zasługują na uznanie. Dzięki swemu urokowi i determinacji zaskarbiły moją sympatię. Postacie pobocznie również wkomponowały się idealnie w obraz polskiej wsi. Można wśród nich znaleźć pracowitą gosposię, plotkującą sklepową czy wielodzietne rodziny. To co zaskoczyło mnie najbardziej, to zakończenie. Spodziewałam się innego obrotu spraw. Warto dotrwać do ostatniej strony, by zamiast przewidywalności otrzymać zaskakujący finisz. Do czego doprowadzi prywatne śledztwo?
Komu polecam? Wszystkim: kobietom, mężczyznom, nastolatkom, miłośnikom dreszczowców czy też sympatykom polskiej literatury. Magdalena Kawka – z wykształcenia socjolog, z zamiłowania pisarka sprawiła, że mam ochotę przyjrzeć się bliżej jej pozostałym dziełom.
Napięcie w książce budowane jest powoli z mocnym przyspieszeniem na sam koniec, a akcja rozwija się stopniowo. Intrygi z czasem mnożą się dezorientując czytelnika zupełnie i pozostawiając go w sferze niewiedzy. Może on domyślać się co tak naprawdę się stało, po to by za kilka chwil zmienić zdanie. Rozwiązanie pojawia się na samym końcu, co jest niewątpliwie zaletą. Wszystko jest bardzo logiczne oraz składa się w jedną całość.
Ta powieść ma coś w sobie. Klimat małego miasteczka, specyficzni mieszkańcy oraz tajemnicze zaginięcie intrygują. Przenoszą do mroźnych, zimowych Grzmotów, gdzie wraz z dwoma rezolutnymi kobietami mamy okazję toczyć śledztwo. Znienawidzone przeze mnie opisy, tym razem nie przeszkadzały mi zupełnie, wręcz przeciwnie, były niezbędne do wczucia się w sytuację. Frapującym elementem jest duch głuchego myśliwego, który stracił życie w pobliżu domu matki Tamary. Nawiedza ludzi czy też jest jedynie miejscową legendą? Musicie przekonać się sami.
„Rzeka zimna”, to połączenie zaskakującego thrillera z powieścią obyczajową. Główne bohaterki zasługują na uznanie. Dzięki swemu urokowi i determinacji zaskarbiły moją sympatię. Postacie pobocznie również wkomponowały się idealnie w obraz polskiej wsi. Można wśród nich znaleźć pracowitą gosposię, plotkującą sklepową czy wielodzietne rodziny. To co zaskoczyło mnie najbardziej, to zakończenie. Spodziewałam się innego obrotu spraw. Warto dotrwać do ostatniej strony, by zamiast przewidywalności otrzymać zaskakujący finisz. Do czego doprowadzi prywatne śledztwo?
Komu polecam? Wszystkim: kobietom, mężczyznom, nastolatkom, miłośnikom dreszczowców czy też sympatykom polskiej literatury. Magdalena Kawka – z wykształcenia socjolog, z zamiłowania pisarka sprawiła, że mam ochotę przyjrzeć się bliżej jej pozostałym dziełom.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Replika
Przypominam, że tę świetną książkę możecie zgarnąć w moim rozdaniu! Kliknij na zdjęcie, by przekierować się na odpowiednią stronę:
Od razu przechodzę do rozdania, bo chętnie zobaczyłabym tę powieść na swojej półce ;)
OdpowiedzUsuńNiedawno zmieniłam adres bloga z littledecoy7.blogspot.com na znalezionewsrodwielu.blogspot.com . Jeśli widnieję na twojej liście odwiedzanych blogów, bardzo proszę o zamianę.
Pozdrawiam!
Thriller i powieść obyczajowa - podoba mi się takie połączenie.
OdpowiedzUsuńKurcze jestem pod wrażeniem opisu!! Bez dwóch zdań muszę przeczytać tę książkę!!
OdpowiedzUsuńKurcze chciałam się zgłosić do zabawy, ale akurat nie wiem czemu pod postem z zabawą nie mogę dodać komentarza :(
OdpowiedzUsuńMam teraz trochę książek, które muszę przeczytać najpierw, ale będę miała ten tytuł na uwadze ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że fabuła jest spójna i ciekawa. Po ten gatunek literacki często sięgam, więc i tę książkę z chęcią bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńLubię takie książki także chętnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Chyba wezmę udział :)
OdpowiedzUsuńDobre zakończenie jest jak przysłowiowa wisienka na torcie :) A kiedy jej nie ma - cóż, książka trochę traci w moich oczach :)
OdpowiedzUsuń