Kiedyś stworzyłam post pod tytułem
„100 o mnie”. Część zawartych tam przeze mnie podpunktów jest już
nieaktualna, część się nie zmieniła, a jeszcze inna część jest
oczywista. Dziś po czterech latach przychodzę do Was z kolejną dawką,
tym razem postaram się wykrzesać 20 rzeczy, o których nie wspomniałam tu,
bo, że jestem leworęczna, jestem naturalną blondynką, jestem niezdarna,
jestem jedynaczką itd. itp. powtarzałam już kilka razy.
1. Uwielbiam zielone szparagi! Białe są ohydne, ale zielone? Bajka! Żałuję, że tak rzadko można je dostać :(
2. Przekonałam się, że uwielbiam zapach rzeżuchy. Niektórym (w tym mojemu mężowi) ona śmierdzi, a ja rozkoszuję się jej intensywnym zapachem w całym domu.
2. Przekonałam się, że uwielbiam zapach rzeżuchy. Niektórym (w tym mojemu mężowi) ona śmierdzi, a ja rozkoszuję się jej intensywnym zapachem w całym domu.
3. Mam kota (stali bywalcy o tym wiedzą). Wabi się Jack Sparrow, ma 3,5 roku i jest rasy syberyjskiej. Długo się do siebie docieraliśmy. Jest piękny, uroczy i niezwykle łagodny, ale potrafi nabroić!
4. 30.07.2016 roku zmieniłam stan cywilny.
5. Jestem totalną sroką i nie chodzi tu tylko biżuterię, ale wszelakie pierdółki: washi tape, naklejki, etui do telefonu, kwiatki, sratki, czekoladki – zwłaszcza wszystko, co się ładnie prezentuje przed obiektywem :)
6. Pochodzę ze Słupska, od prawie 4 lat mieszkam w Wejherowie, a po drodze spędziłam pięć lat życia w Koszalinie.
7. Mam wykształcenie wyższe magisterskie.
8. Za najgorszy okres mojego życia uważam czas, gdy byłam na stażu w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, za żadne pieniądze świata bym tam nie wróciła. Pamiętam jak odliczałam dni do końca i jak zakończenie owej pracy z radości uczciłam.
9. Miałam kiedyś wypadek samochodowy, z pijanym człowiekiem za kółkiem. Nigdy więcej nie wsiądę do samochodu z kierowcą, który pił alkohol. Wtedy też nie chciałam, ale dałam się namówić.
10. Książki recenzuję od trzech lat, w zeszłym miesiącu po raz pierwszy zostałam patronatem medialnym.
7. Mam wykształcenie wyższe magisterskie.
8. Za najgorszy okres mojego życia uważam czas, gdy byłam na stażu w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, za żadne pieniądze świata bym tam nie wróciła. Pamiętam jak odliczałam dni do końca i jak zakończenie owej pracy z radości uczciłam.
9. Miałam kiedyś wypadek samochodowy, z pijanym człowiekiem za kółkiem. Nigdy więcej nie wsiądę do samochodu z kierowcą, który pił alkohol. Wtedy też nie chciałam, ale dałam się namówić.
10. Książki recenzuję od trzech lat, w zeszłym miesiącu po raz pierwszy zostałam patronatem medialnym.
11. Bloga prowadzę prawie od 6 lat.
12. Ostatnimi czasy czuję się uzależniona od Instagrama.
12. Ostatnimi czasy czuję się uzależniona od Instagrama.
13. Uwielbiam kuchnię włoską, mogłabym codziennie jeść makaron, zwłaszcza spaghetti.
14. Jestem perfekcjonistką, jeśli coś, co zaplanowałam nie idzie po mojej myśli, strasznie się denerwuję, wszystko musi być idealnie. Ach, co to było jak przed samym ślubem wszystko zaczęło mi się sypać. Możecie co nieco przeczytać o tym <tu>.
15. Wierzę w przyjaźń damsko-męską. Sama miałam kiedyś przyjaciela. W ogóle od zawsze lepiej dogadywałam się z facetami. Kobiety bywają dla siebie wredne i zawistne.
15. Wierzę w przyjaźń damsko-męską. Sama miałam kiedyś przyjaciela. W ogóle od zawsze lepiej dogadywałam się z facetami. Kobiety bywają dla siebie wredne i zawistne.
16. Nienawidzę, gdy ktoś przesadnie zdrabnia moje imię. Martynka jest ok (i Martyncia TYLKO w ustach mojej mamy), ale wszelkie Martysie, Martysiunie, Martynieczki inne ńki stanowczo odpadają. Może być Ruda, Gąska, Klawi, Myszke, tylko nie Marti. Ugh…
17. Jeśli chodzi o alkohole, to pije zupełnie niekobieco: wódkę wolę z kieliszka, piwo bez soku i słomki, whisky bez coli, wino tylko półwytrawne, nienawidzę likierów i nalewek (wyjątek: adwokat raz na jakiś czas). Ogólnie nie lubię słodkich alkoholi.
18. Nie palę papierosów, za to lubię tabakę, ale tylko w doborowym towarzystwie :)
19. Lepiej pracuje mi się samodzielnie niż w grupie, raczej jestem indywidualistką.
20. Kiedyś pod wpływem nerwów napisałam długiego i konkretnego maila do dostawcy mojego Internetu. Owy mail został wydrukowany i stał się legendą w owej firmie. Ważne, że poskutkowało, a i darowane mi zostały pieniądze za nowy ruter (nie mogłam znaleźć pudełka od starego), gdy przedstawiciel zastał mnie z kumpelą przy winie. Przedłużał wizytę, przeszedł z nami na „Ty” i był chętny na whisky do czasu, gdy zapytałam czy nie jest w pracy i czy przyszedł na pieszo.
19. Lepiej pracuje mi się samodzielnie niż w grupie, raczej jestem indywidualistką.
20. Kiedyś pod wpływem nerwów napisałam długiego i konkretnego maila do dostawcy mojego Internetu. Owy mail został wydrukowany i stał się legendą w owej firmie. Ważne, że poskutkowało, a i darowane mi zostały pieniądze za nowy ruter (nie mogłam znaleźć pudełka od starego), gdy przedstawiciel zastał mnie z kumpelą przy winie. Przedłużał wizytę, przeszedł z nami na „Ty” i był chętny na whisky do czasu, gdy zapytałam czy nie jest w pracy i czy przyszedł na pieszo.
Sprawdź również::
Zawsze miło jest poznać lepiej innych blogerów i porównać cechy wspólne, ja u Ciebie kilka takich wspólnych cech znalazłam, bo też uwielbiam włoską kuchnię i również nie palę, ale tabaki sobie nie odmówię :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://tworze-czytam-fotografuje.blogspot.com/
Bardzo fajnie czyta się taki post:) ja też uwielbiam zielone szparagi :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ciekawe rzeczy. 6 lat?!
OdpowiedzUsuńtak, ale wcześniej blog miał zupełnie inny charakter i pisywałam go raczej do znajomych.
UsuńSuper te fakty! Szparagi są mi obojętne, ale zapach rzeżuchy też uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńA co do najgorszej pracy... znam to uczucie, gdy człowiek odlicza dni do końca...
A co do alkoholi - mam dokładnie tak samo! :) Też jestem niekobieca w tym względzie totalnie.
Pozdrawiam! :)
Wiele faktów nas łączy - szczególnie 19! :D
OdpowiedzUsuńMnie Instagram też uzależnił. Dużo ciekawego się o Tobie dowiedziałam.
OdpowiedzUsuńNa Instagrama mam fazy - przez parę dni/tygodni jestem uzależniona, a później na jakiś czas o nim zapominam i nie mam na niego ochoty.
OdpowiedzUsuńMakarony we wszelkiej postaci też uwielbiam!
O a zdrabnianiu "Martyny" do czegoś innego niż "Martynki" to w życiu bym nie pomyślała. Choć ostatnio usłyszałam określenie "Dorocinka" na "Dorotę", więc...
Ciekawy wpis,też jestem uzależniona od Instagrama :)
OdpowiedzUsuńO my "wirtualnie" znamy się wiele lat i szkoda, że nasza aktywność na flog.pl umarła śmiercią naturalną - właściwie dlaczego to nie wiem :) chyba ta strona po prostu nam się znudziła. Rozbawiła mnie ta historia o dostawcy internetu :D może zrobię taki post u siebie...
OdpowiedzUsuń6 lat to bardzo długo... mam nadzieję, że też tyle wytrwam!
OdpowiedzUsuńZ paroma podpunktami się zgadzam. tzn. mam tak samo :) wódki z kieliszka nie lubię, ale za to czyste piwo prosto z butelki uwielbiam .
OdpowiedzUsuńJa ostatnio pare razy miałam "możliwość" jechania z pijanym kierowca i podziękowałam. Życie mi miłe , a potem może być już za późno na cokolwiek
Mam wrażenie, że też jestem taką sroką, ale staram się to ograniczać, co prawda nie wychodzi mi jeśli chodzi o etui do telefonu :D Makaron też bym mogła ciągle jeść :)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdza się tylko przyjaźń damsko męska :) Kota masz pięknego. Ja mam dwa psy i kota i czasami brak na nich sił, takie rozrabiaki ;)
OdpowiedzUsuń5 i 15 zgadza się z nami ;) Tego maila do dostawcy internetu z chęcią byśmy przeczytały xD
OdpowiedzUsuńPiwa nie lubię, ale za to wódka... Wódka to moja miłość xD
OdpowiedzUsuńJa również uwielbiam zapach (i smak) rzeżuchy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPunkt 19 jak najbardziej mogłabym sobie przypisać :)
OdpowiedzUsuńO ile dobrze kojarzę, na bloggera przeszłyśmy w tym samym czasie ;) a wcześnie był flog i to właśnie tam się poznałyśmy :*
OdpowiedzUsuńCo do Twoich 20 faktów o sobie, część wiedziałam, a część mnie zaskoczyła ;) co do białych szparag to się z Toba w 100 % zgadzam, sa ochydne! Choć zielonych nie próbowałam...
Gratuluje 6 lat blogowania :)
OdpowiedzUsuńOj, uwielbiam rzeżuszkę :). Sroką także jestem - co do taśm, gdzie kupiłaś takie piękne :)? Jeśli chodzi o facetów, to ja także o wiele lepiej dogaduję się z facetami! Ba, też uważam, że istnieje przyjaźń damsko-męska. Mam kilka takich relacji, o wiele lepsze są niż te z kobietami :/.
OdpowiedzUsuńZapach rzeżuchy jest cudowny! :) Też jestem jedynaczką :)
OdpowiedzUsuń