26 lut 2019

W pułapce - Magda Stachula

 

Tytuł: W pułapce
Autor: Magda Stachula
Wydawnictwo: Znak Literanova
Gatunek: thriller
Liczba stron: 304
Premiera: 20.06.2018 r.




Klara budzi się na klatce schodowej i zupełnie nic nie pamięta. Wie, że była na imprezie ze znajomymi, a później w jej umyśle pojawia się czarna dziura. Gdy dociera do domu, okazuje się, że nie jest niedziela, tak jak przypuszczała, tylko wtorek. Co działo się z nią przez dwa dni? Czy ktoś ją skrzywdził? Prowadząc prywatne śledztwo, dociera na trop dziewczyny, która przed rokiem przeżyła takie samo zdarzenie. Co je łączy? Kim jest ich prześladowca?

Magda Stachula jest jedną z moich ulubionych polskich pisarek oraz mistrzynią thrillera psychologicznego. Każdą jej książkę czytam z zapartym tchem i już nie mogę się doczekać kolejnej. Nie znam innego rodzimego autora, który potrafiłby w ten sposób budować napięcie oraz przywiązać mnie do stworzonej historii. Od każdej jej powieści wprost nie mogę się oderwać, a następnie po przeczytaniu ostatniej strony, przeżywam kaca książkowego.

„W pułapce” ma wszystko, czego oczekuję po dobrym thrillerze. Powieść posiada niełatwą do rozwiązania mroczną tajemnicę, klimat, ciekawych bohaterów, powoli stopniowane napięcie oraz idealnie wyważoną akcję. Czytając ją w zaciszu swojego domu, gdy za oknem panuje mrok, a nikogo bliskiego nie ma w pobliżu, można poczuć ciarki na plecach. Co to za szmer na korytarzu? Czy ktoś stoi pod moimi drzwiami?

Historię poznajemy ze strony trzech kobiet. Zdarzenia opisywane z perspektywy Lisy są retrospekcją z przeszłości. Ukazują, jak zmieniła się jej psychika pod wpływem porwania. Kobieta nie radzi sobie z lękami, mimo że od feralnej sytuacji minęły trzy miesiące. Nikt nie chce jej uwierzyć, że coś złego dzieje się w jej życiu. Klara natomiast zostaje całkowicie sama ze swoim problemem. Nie chce rozmawiać o nim z rodzicami, zwłaszcza, że jej ojciec jest bardzo apodyktycznym człowiekiem. Najchętniej zapomniałaby o „urwanym filmie”, ale niepokój nie daje jej spokojnie żyć. Jest jeszcze trzecia bohaterka, nie wiemy, kim jest, ale jest uwięziona przez psychopatę. Boi się o swoje życie i nie ma pojęcia, kto jest jej oprawcą. Kim jest owa kobieta?

Powieść nie jest za specjalnie straszna, przerażająca, ale za to jest niezwykle wciągająca, wręcz magnetyzuje czytelnika. Dla fanów gatunku oraz poprzednich dzieł Magdy Stachuli ta pozycja będzie na pewno idealna. Ja dołączam ją do grona ulubionych książek i zazdroszczę tym, którzy jej lekturę mają jeszcze przed sobą. Jeśli lubicie niedopowiedzenia, nieoczekiwane zwroty akcji, wręcz gęstą od napięcia atmosferę, którą można by kroić nożem, to zachęcam Was do sięgnięcia po tę książkę, emocje gwarantowane!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję:

https://www.gandalf.com.pl/ksiazki/?gclid=Cj0KCQiA5NPjBRDDARIsAM9X1GLigp7kilARG-QDKPvusPqFtGekG2JJe6d3LnBZsKDNoVEzd8POigwaArj-EALw_wcB

12 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że jest aż tak wciągająca. Jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja czytałam Trzecią tej autorki, i jakoś mnie nie pochłonęła. Także chyba tą książkę też odpuszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. "mistrzynią thrillera psychologicznego. " Chętnie poznam się z tą Panią :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam ochotę poznać tę historię. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. fajny klimat :) brzmi interesująco

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam tylko "Trzecią" tej autorki, ale mam w planach kolejne książki.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten gatunek to coś idealnego dla mnie. W wolnej chwili rozejrzę się za tą pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie, mam tę książkę w planach od jakiegoś czasu ;)

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).