Tytuł: #Portal randkowy
Autor: Marcin Michał Wysocki
Wydawnictwo: Qes Agency
Gatunek: obyczajowa
Liczba stron: 312
Premiera: 9.11.2020 r.
„#Portal Randkowy”, to zbiór ośmiu opowiadań, w których główną rolę odgrywa Internet. Przyznam szczerze, że w dzisiejszych czasach ludzie mają ułatwioną sprawę, jeśli chodzi o poznanie swej drugiej połówki. Wystarczy założyć konto na jednym z portali do tego przeznaczonych lub w innych miejscach w sieci i voilà. Mnie mój mąż znalazł przypadkiem na Facebooku i tak sobie już jesteśmy razem dziesięć lat. Niestety to zadanie jest tylko pozornie łatwe, ponieważ nigdy nie wiemy, kto znajduje się po drugiej stronie monitora, jakie ma intencje i czy pisze prawdę. Z jednej strony czujemy się zaintrygowani, ponieważ internetowej znajomości towarzyszy nuta tajemniczości, z drugiej zaś strony zastanawiamy się, czy ktoś nie bawi się nami lub nie chce nas oszukać. Niestety złych ludzi nie brakuje.
Najbardziej spodobała mi się w tej książce jej forma. Każda historia toczy się w innym kraju, lecz nierzadko można w niej znaleźć również akcent polski. Opowiadania są optymalnej długości, dlatego czyta się je bardzo szybko, jednak to, co najbardziej zasługuje na wysoką notę, to ich zakończenia, które są zaskakujące. W zasadzie w żadnej historii nie przewidziałam, jakie będzie miała rozwiązanie.
Intrygujące jest to, że opowiadana Marcina Michała Wysockiego opierają się na faktach, o czym dowiedziałam się dopiero po zakończonej lekturze. Ta informacja wywołała we mnie niemały szok, ponieważ nie mogę uwierzyć, że takie rzeczy mogły dziać się naprawdę. Dostajemy zatem życiową, słodko-gorzką lekcję zgubnych skutków nieostrożnego korzystania z sieci.
Niektóre historie podobały mi się bardziej, niektóre mniej. Czasami czułam się zżyta z bohaterami, a czasami wręcz przeciwnie, irytowali mnie i miałam ochotę jak najszybciej się z nimi pożegnać. Mamy okazję poznać między innymi Francuzkę, która po tym, jak odkryła zdradę męża, postanowiła znaleźć miłość w internetowym świecie, Jane i Georga z Wielkiej Brytanii, którzy piszą do siebie długie, zabawne, rzeczowe maile oraz Juana z Kraju Basków, który do szaleństwa kocha swoją żonę, a o której to jego przyjaciel niechcący zdradza zaskakującą rzecz. Dzięki tej różnorodności każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego.
„#Portal Randkowy”, to książka idealnie wpasowująca się w nasz obecny świat, w którym ludzie biegną przed siebie, za karierą oraz pieniędzmi, brakuje im czasu. W tym szybkim życiu Internet odgrywa wielką rolę. Jest źródłem wiedzy oraz rozrywki, zbiorem przydatnych informacji i miejscem, w którym możemy zarówno odświeżyć stare znajomości, jak i zacząć nowe. Myślę, że pozycja ta może przestrzec osoby, które są właśnie na etapie szukania miłości. Nie warto ufać komuś, ślepo wierząc w jego czyste intencje. Gorąco zachęcam Was do zapoznania się z tą książką.
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję autorowi
Fajnie, że bohaterowie tych opowiadań są tak różnorodni. Lubię takie kreacje.
OdpowiedzUsuńŚwietnie, że ta książka dotyka realiów prawdziwego życia. 😊
OdpowiedzUsuńNiby ułatwienie ale przez int. ciężko poznać normalnych ludzi . Albo podrywacze albo desperaci , których nikt nie chce . Na 1000 trafia się jeden normalny . Mi brakuje możliwości poznawania ludzi na żywo . Ciekawe ze ktoś napisał książkę o czymś takim.
OdpowiedzUsuńMyślę, że fajnie by mi się czytało tę książkę 😊
OdpowiedzUsuńLubię takie książki, które są osadzone w mieście, a nie na wsi. Przybliżają mi one współczesny świat, który trochę znam, chociaż typową młodo-dorosłą osobą nie jestem, raczej domatorka ze mnie niż np. imprezowiczka i podróżniczka. Ale internet to zapan brat.
OdpowiedzUsuńA myślałam, że znam wszystkie wydawnictwa na rynku... :) Intrygujące jest, że opowiadania nie są fikcją literacką
OdpowiedzUsuńDużo czytałam w ostatnich dniach o tej książce. Może kiedyś sama po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńlubie ksiazki, w ktorych nie potrafie przewidziec zakonczenia, takze chyba sie skusze ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Nie znałam wcześniej tej książki, ale bardzo mnie do niej zachęciłaś. Internet bardzo sprzyja rozwijaniu się nowych relacji, ale po prostu trzeba uważać i mieć oczu dookoła głowy. świetne zdjęcie!
OdpowiedzUsuńweruczyta
P.S przepraszam, że wkleiłam adres swojego bloga, po prostu traktuje to jako formę podpisu....
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o niej, ale naprawdę jestem nią bardzo zainteresowana. Będę miała ten tytuł na uwadze.
OdpowiedzUsuńMój kuzyn poznał dziewczynę przez Internet, także fajna sprawa. Jednak na książkę się nie skuszę ;)
OdpowiedzUsuńświetna!
OdpowiedzUsuń