Tytuł: Matylda i magiczna ryba
Autor: Beata Majchrzak
Wydawnictwo: Małe Em
Gatunek: literatura dziecięca
Liczba stron: 216
Premiera: 12.11.2019 r.
Matylda jest dziewczynką, która nie lubi jeść ryb, mimo że są bardzo zdrowe. Jej mama ma z nią trzy światy. Zawarły umowę, że raz w tygodniu na obiad będzie owa znienawidzona przez bohaterkę potrawa, a w pozostałe dni to, co sobie ona zażyczy. Matylda przystała na tę propozycję, jednak gdy nadchodził ten dzień, kręciła nosem, robiła wszystko, by się wywinąć od konsumpcji ryby. Pewnego dnia próbując ukroić kawałek obiadu, usłyszała krzyki. Początkowo myślała, że się przesłyszała, lecz okazało się, że na jej talerzu znajduje się ryba, która mówi!
Ta niepozorna książeczka, jest wzruszającą historią z morałem. Ymmezar nie jest rybką spełniającą życzenia, przychodzi ona do wybranych ludzi, by ich czegoś nauczyć. Matylda myślała, że dzięki rybce zdobędzie wszystko, o czym tylko zamarzy. Prawda jest jednak taka, że będzie miała tyle, ile sama wykona. Do tej pory dziewczynka była samolubna, myślała tylko o sobie. Ymmezar pomogła jej zrozumieć, jak ważna jest pomoc innym, nie przekreślanie ludzi ze względu na ich choroby. Zarówno słowa, jak i nasze czyny mogą mieć ogromną moc.
Tak naprawdę, każdy może zostać złotą rybką. Może robiąc zakupy starszej pani, wywołamy uśmiech na jej twarzy, sprzątając dom, pomożemy zmęczonej mamie, albo poświęcając czas na rozmowę z osobą, która tego potrzebuje, pomożemy w rozwiązaniu jej problemu. Kiedyś przeczytałam, że człowiek jest zwierzęciem stadnym, zgadzam się z tym. Nawet najbardziej zatwardziały introwertyk potrzebuje od czasu do czasu kontaktu międzyludzkiego. Pomaganie jest szlachetne, a wyciąganie ręki po pomoc odważne i normalne, nie ma w tym nic niewłaściwego.
Matyldę bardzo polubiłam. Jest to dobre dziecko, które nieco się pogubiło, ale również mimo młodego wieku wiele w życiu przeżyło. Tak naprawdę do końca nie wiem, czy Ymmezar istnieje naprawdę w tej książce, czy jest tylko wytworem jej wyobraźni. W każdym razie dziewczynka po zorientowaniu się, że jej zachowanie jest złe, stara się naprawić swoje błędy i wyciągnąć z nich wnioski. Ma wokół siebie cudownych przyjaciół, z których każdy jest inny, ale na swój sposób wyjątkowy.
Uwielbiam książki, z którymi młodzi czytelnicy mogą nie tylko dobrze się bawić, ale również wyciągnąć z nich ważną lekcję. „Matylda i magiczna ryba”, to pozycja, która dogłębnie porusza i na pewno da do myślenia nie jednemu dziecku. To historia, która uczy tego, by być dla innych dobrym. Każdy z nas może być spełniającą życzenia złotą rybką.
Post powstał przy współpracy z:
Dobrez, że to książka, która zmusza do myślenia. Też takie pozycja najbardziej sobie cenie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta książka mogłaby mi się spodobać :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Lubię wymagający książki, więc to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńKolejna piękna książka, która bardzo chętnie przeczytałabym ;)
OdpowiedzUsuń