3 gru 2021

List do nieba

Wejherowo,  3.11.2021 r.
 
Drogi Jarku,

Dawno nie pisałam do Ciebie listu, prawdę powiedziawszy, od ostatniego minęło dziesięć lat, czyli tyle, ile nie ma Cię tu z nami. Nie zapomniałam jednak o Tobie, bardzo mi Ciebie brakuje. Mówi się, że czas leczy rany, ale ja cały czas czuje się, jak TAMTEGO dnia, kiedy tata przekazał mi TĘ wiadomość. Nie potrafię nie płakać, kiedy na nagrobku widzę Twoje imię i nazwisko. To takie niesprawiedliwe, miałeś tylko niespełna 23 lata i całe życie przed sobą. Zawsze powtarzałeś mi, że kiedy Ty byłeś już na świecie, mi dopiero „dorabiali uszy”, a byłeś tylko dziewięć miesięcy ode mnie starszy. Teraz ja jestem „stateczną, starszą panią po trzydziestce”, a Ty na zawsze zostaniesz młody i piękny, aż mam ochotę napisać: „dzieciaku!”.
Często się zastanawiam, jak potoczyłoby się nasze życie, gdyby nie TO. Czy dalej byśmy się przyjaźnili? Czy zamieszkałbyś w swoich ukochanych górach? Kim byś był? Co byś robił? Czy zgodziłbyś się być świadkiem na moim ślubie? Czy ja bawiłabym się na Twoim weselu? Czy byłbyś ze mną w tych trudnych chwilach, a ja z Tobą? Czy byłbyś ze mnie dumny? Tak wiele pytań, które nigdy nie uzyskają odpowiedzi. Bez względu na to, czy nasza przyjaźń by się skończyła, czy nie, wolałabym, żebyś tu był. Chciałabym cofnąć czas i uchronić Cię przed tym, co się stało, przecież miałam złe przeczucia do cholery jasnej! Ale nie mogę, NIE MOGĘ!

Pojawiłeś się w moim życiu nagle i równie nagle z niego odszedłeś. Nigdy nie spotkałam nikogo takiego jak Ty, kto miałby tak podobne do mnie poczucie humoru. Można powiedzieć, że rozumieliśmy się bez słów. I nie chcę Cię stawiać na piedestale, bo wady też miałeś, nie myśl, że nie. Swoim obrażaniem o pierdoły, doprowadzałeś mnie do szału, ale gdy Ci przechodziło, wszystko wracało do normy. Wiesz, bałam się, że zapomnę, jak wyglądasz, jak brzmiał Twój śmiech, ale nie zapomniałam. Wciąż jesteś w mojej głowie i sercu.

Kiedy odszedłeś, złamałeś serce połowie damskiej populacji w mieście, albo nawet w całym powiecie. Kobiety Cię kochały, nic dziwnego, niezły z Ciebie był czaruś, chyba tylko ja pozostawałam oporna na Twoje wdzięki, ale wiesz co? Byłam dumna z tego, kiedy przy innych nazywałeś mnie swoją przyjaciółką, kiedy te wszystkie Twoje dziewczyny były o mnie zazdrosne, fajnie było mieć takiego przyszywanego brata, którego nigdy nie miałam.

TEGO dnia myślałam, że świat się skończy, ale on toczy się dalej. Wydaje się, że nic się nie zmieniło, a jednak nie jest już tak samo, bo nie ma w nim Ciebie. Twoje ostatnie słowa do mnie brzmiały: „do zobaczenia niedługo”, gdybym tylko wtedy wiedziała, że widzę Cię ostatni raz, że to był nasz ostatni uścisk…

Jesteś ukryty we wspomnieniach, filmach, piosenkach, miejscach. Po tych wszystkich latach potrafię wspominać Cię też z uśmiechem, a nie tylko z łzami… jak dziś. Nie możesz mi się jednak dziwić, ponieważ to właśnie teraz jest TEN dzień. Mam nadzieję, że gdzieś jesteś, a gdziekolwiek to jest, że jesteś szczęśliwy, zasłużyłeś na to.

Kocham
Martyna

13 komentarzy:

  1. Nie wiem co napisać. Popłakałam się czytając Twoje słowa... On na pewno gdzieś jest i wspiera Cię, jestem tego pewna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Serce pęka i łzy cisną się do oczu, kiedy czyta się Twój list kochana. Tak bardzo mi przykro.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aż mi ciarki przeszły, od raz przyszedł mi na myśl mój zmarły 8 lat temu zięć. Córka też nie może zapomnieć, jest sama :( Trzymaj się <3

    OdpowiedzUsuń
  4. :( Przepiękny list. Bardzo wzruszający i szczery.

    OdpowiedzUsuń
  5. Poruszający wpis. To przykre, że odszedł ktoś tak młody.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie pojmę tej niesprawiedliwości. Niektórzy odchodzą za szybko i to tak zupełnie bez powodu. Najważniejsze jednak, że mieliście wspólne wspaniałe chwile. On gdzieś jest, na pewno jest szczęśliwy i chce, żebyś ty też była.
    Przytulam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo emocjonalny wpis. Czasami dobrze coś z siebie wyrzucić w pisanych słowach.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo wzruszające:( Przykro mi z powodu Twojej straty:(

    OdpowiedzUsuń
  9. Przypomina mi to o odejściu bliskiej mi osoby, piękny tekst i abrdzo przejmujący ❤

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękny list, widać że płynący z serca, przelałaś w nim swoje emocje. Naprawdę wzruszający i wyjątkowy!

    OdpowiedzUsuń
  11. aż mi łezka się w oku zakręciła... przytulam tylko tu słowa są zbędne...

    OdpowiedzUsuń
  12. Mocny, szczery i pełen emocji list! Ciągle Wasza przyjaźń mnie wzrusza :*

    OdpowiedzUsuń

Komentarze z adresami do Waszych blogów nie będą publikowane. Wiem jak do Was trafić i nie musicie wklejać linków (chyba że chcecie mnie zirytować).